🖤 Prolog 🖤

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pov. Emma

Wbiegłam na duże lotnisko w Teksasie. Byłam już dosyć spóźniona. Kiedy dobiegłam do bramek, zauważyłam mój samolot wybijający się w powietrze.
"No super". - pomyślałam - "Teraz sobie poczekam na następny 7 godzin". Zrezygnowana usiadłam na krzesło i napisałam do siostry, że spóźnię się na jej imprezę urodzinową. Nicole odpisała, że nic się nie stanie jak się troszkę spóźnię. Postanowiłam pójść zrobić makijaż i rozczesać włosy, bo oczywiście nie zdążyłam tego wcześniej zrobić. Zamówiłam kawę, a po 3 godzinach czekania na lot do Miami obczaiłam, że jest tu drogeria. Kodując nieznany mi dotąd zapach perfum, do moich uszu dotarł dźwięk tłuczonego szkła. Odwróciłam się wystraszona i ujrzałam dość przystojnego mężczyznę. Był szczupły, wysoki, miał duże piwne oczy, pełne usta, naturalnie uwydatnione kości policzkowe i cudny zapach. Bez wahania wzięłam się za sprzątnie stłuczonego flakonu. Po paru sekundach chłopak przyłączył się. Poprosiłam sprzedawczynię o jakąś miotełkę, by móc sprzątnąć te najmniejsze kawałki szkła. Wyrzucając szkło do kosza, przystojniak uśmiechnął się szeroko, dziękując za pomoc. Wróciłam na krzesło i 2 godziny zleciały mi na przeglądaniu social mediów. Oddałam walizkę i udałam się do bramek. Zajęłam miejsce w samolocie, który po jakimś czasie wyruszył. Przeszłam się do toalety w celu rozprostowania nóg. Wychodząc, oczywiście wpadłam na kogoś. Poznając po wyglądzie, a wcześniej po zapachu, doszłam do wniosku, że to chłopak, którego wcześniej widziałam w drogerii.

- Ooo... Znów się widzimy. - powiedział.

- No... Hah.

- Mam na imię...

C.D.N
Jak myślicie? Który członek CNCO jest tym chłopakiem spotkanym w drogerii?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro