1. Sober Mind

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

— Już czwarty pacjent, który przybył po straceniu przytomności, dwie zapadły w śpiączkę, reszta jeszcze się trzyma, ale akcja serca jest słaba. — rzucił teczkę na stół, gdzie były porozwalane inne dokumenty medyczne, które już dawno powinny być sprzątnięte.

— Uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego ? — rzucił Lee.

Mężczyzna mruknął sam do siebie pod nosem o głupocie współpracownika i zaraz teczka na nowo pojawiła się w jego dłoniach, analizował większą skalę podobieństwa między pacjentami. Tutaj nawet najdrobniejszy szczegół grał rolę, zawsze nawet małe podobieństwo lub wspólna cecha, może być powodem, dla którego choroba się rozpoczyna.

— Dziewczyny się przyjaźnią, są razem w szkole. Dwie z nich przyjechały wczoraj w nocy, jedna dzisiaj rano, a ostatnia przed chwilą. Rodzice są zaniepokojeni, to małe miasteczko i wszystko po nim rozchodzi się z hukiem.

Wszystkie dziewczyny oprócz wieku, upodobań i podobnej wagi, nie miały więcej podobieństw.

— Ponówcie morfologie krwi z uwzględnieniem OB i podajcie 10 miligramów niketamidy. Zróbcie tomograf i wyniki za godzinę mają u mnie być, monitorujcie je na bieżąco.

Junmyeon skinął głową i biorąc teczkę z informacjami o pacjentach, ruszył na oddział intensywnej terapii, aby móc wykonać polecenia szefa.

Mężczyzna wreszcie usiadł w fotelu i przejechał dłońmi po twarzy, zmęczenie dawało mu o sobie przypomnieć, dwie doby na nogach i trzy przypadki nagłego ratowania życia potrafią wykończyć człowieka. Jednak wiedział, że to jego obowiązek i musiał się starać na najwyższym poziomie, bo jeden błąd może zaważyć o ludzkim życiu.

— Idę porozmawiać z rodzicami i dowiem się więcej o dziewczynach, pojadę również do ich szkoły i zbiorę informację od uczniów i nauczycieli. — Wang wstał z kanapy i wytarł o sweter resztki lukru z pączka, którym się zajadał ile wlezie. Podśpiewując pod nosem wyszedł z gabinetu.

Na co reszta personelu uśmiechnęła się nikle, podziwiali jego optymizm. Jednak to nie on musiał czuwać cały dzień przy pacjentach, jednak jego zadania były równie ważne. To on zajmował się sprawami medialnymi i życiem pacjentów.

Niekiedy zlecenia u nich samych powodowały szkody na zdrowiu, jednak to ich praca i życie. Wiedzieli, na co się piszą i nie mogli się poddać.

Praca w instytucjach zdrowia zawsze była wyzwaniem, codziennie stawiało się czoła innym przypadkom, które potrafiły odebrać zdrowy umysł. Jednak te lata nauki nie mogły iść na marne. Na świecie co roku pojawia się wiele nowych chorób. Bakterie, wirusy i inne drobnoustroje, atakują nas w każdej chwili. Jednak niekiedy nasz organizm nie potrafi poprawnie się przed nimi bronić.

Wtedy jest potrzebna interwencja lekarza, po to jest tyle specjalizacji, aby jak najlepiej móc zająć się pacjentem.

Park nienawidził, kiedy koledzy po fachu zbywali nawet taką niby niegroźną gorączkę. Był typowy lekarzem z powołania, można rzec, że kolejna rozwiązana sprawa sprawiała mu radość.

— Szefie mamy nowy przypadek, kurort w Changwon powiadomił nas o rozprzestrzeniające się chorobie. Nie jest wiadomo ile jest zarażonych, nie chcieli podać danych. Nie mogą zamknąć kurortu na ten czas, bo boją się zepsucia opinii i skarg.

Doktor Jung położyła laptopa tuż przy mężczyźnie, aby móc pokazać informacje, które udało jej się uchwycić w tej krótkiej i chaotycznej rozmowie z pracownicą kurortu.

Jeden pacjent to przypadek, więcej to już epidemia.

— Ich zachowanie jest karygodne. Ważniejsze są dla nich pieniądze i opinia niż zdrowie odwiedzających. Zbierz jak najwięcej informacji, lecisz ze mną. Minhyuk dołączy później, a Junmyeon zostanie tutaj, aby mieć oko na dziewczyny.

Wstał z fotela i zaczął się rozglądać w poszukiwaniu torby, gdzie miał wszystkie potrzebne dokumenty i formularze, gdyby musiał wszcząć ewakuacje bądź musiał dojść do życia prywatnego pacjentów.

Park był zawsze przygotowany na wszystko, zawsze miał odpowiedź na wszystko i nie dawał się zdominować w rozmowie.

Jednak miał jedną najważniejszą zasadę.

Podczas akcji ratunkowych, nie kierował się uczuciami, nie mógł. To one mogły mieć zabójczy wręcz wpływ na jego działania.

Dlatego zawsze starał się zachować trzeźwy umysł i nie pozwalał, aby nic ani nikt nie wchodził do jego umysły.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro