Dean Winchester utworzył nową konwersację z użytkownikami: Lucyfer, Crowley, Rowena Macleod, Chuck Shurley.

Dean Winchester: Roweno, Chucku.

Dean Winchester: Wasi synowie dokonali okropnego czynu.

Dean Winchester: PRZEZ NICH GWEN JEST WKURWIONA, BO JEST NIEWYSPANA, PONIEWAŻ ZAPROSILI JĄ DO CHATU O TRZECIEJ NAD RANEM

Rowena Macleod: A o czym była ta rozmowa, jeśli można wiedzieć?

Crowley: Nie możesz wiedzieć, matko

Lucyfer: Popieram tego wyżej

Chuck Shurley: Lepiej powiedzcie

Dean Winchester: Bo się spytam Gwen i nie będzie tak miło

Crowley: Jedyne, co mogę powiedzieć, aby moja godność na tym nie ucierpiała, to Myszka nam pomogła

Rowena Macleod: Zacznę tak nazywać Gwen. Myszka

Dean Winchester: Wam pomogła, a wszyscy co mieszkają w bunkrze mają  przerąbane

Dean Winchester: Rowena, weź wyjdź z nią gdzieś, na piwo

Dean Winchester: np. Truskawkowe. Albo wino, na jakieś kobiece pogaduszki

Lucyfer: Tylko tak do 18

Crowley: A dlaczegoż to?

Rowena Macleod: Idziemy razem skonsumować dania w restauracji

Lucyfer: Wszystko co najlepsze dla Lucyfera

Lucyfer: I w tym przypadku dla Roweny

Crowley: Matko.

Rowena Macleod: Synu, będę się spotykać z kim zechce, jestem doświadczoną wiedźmą

Rowena Macleod: Idę ułagodzić smoczycę

Dean Winchester: Dałem jej trochę czekolady, więc nie powinno pójść AŻ tak źle

Rowena Macleod opuściła konwersację.

Crowley: Wybaczcie, czas na sąd ostateczny dla demonów

Crowley opuścił konserwację.

Chuck Shurley: Synu.

Lucyfer: Papciu Fapciu

Chuck Shurley: ...

Dean Winchester: Śmiechłem

Dean Winchester: Dołączasz się do shipowania Casa i Crowley'a?

Lucyfer: Nie

Dean Winchester: DLACZEGO?! :c

Lucyfer: Bo Cassie to mój młodszy braciszek, a Crowley to syn kobiety, z którą idę na kolację

Lucyfer opuścił konwersację.

Dean Winchester: No i mam mieszane uczucia względem tego shipu

Chuck Shurley: Muszę się z tym przespać

Chuck Shurley: Albo przepić

Chuck Shurley opuścił konwersację.

Dean Winchester: Napije się tego piwa truskawkowego

Dean Winchester usunął konwersację.