Rozdział 13.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

*Półtora miesiąca później

Ten czas minął mi bardzo,ale to naprawdę bardzo szybko. Praktycznie całkowicie pozbierałam się po zerwaniu i otworzyłam nowy rozdział w moim życiu. Oczywiście nie obyło się bez wizyty u psychologa,ale było już o wiele lepiej. Z tego co widziałam to Anze sam rozpoczął nowy związek,co oczywiście na początku mnie bolało,a potem pojawiła się obojętność wobec jego osoby. Często mijamy się bez słowa na treningu chłopaków,ale nie przeszkadza mi to. 

Pomimo tego czasu,bardzo wiele się zmieniło. Mój kontakt z Peterem poprawił się całkowicie,a sami spędzamy ze sobą bardzo wiele czasu. Timi wreszcie jak to sam określił "odnalazł miłość swojego życia" czyli Katje. Mała oraz urocza blondynka,która kibicuje mu na każdym kroku. Nasi rodzice przyjęli ją z wielkim uśmiechem na ustach,co sprawiło tym,że dziewczyna bardzo dużo przebywa u nas w domu. 

Aktualnie znajduję się w salonie Petera i gram na konsoli w Until Dawna. 

-Giń wiewióro!-Krzyknęłam i strzeliłam w małe zwierzątko,które znajdowało się oczywiście w grze. 

-Ale ty jesteś wredna,takiego słodziaka zabić-usłyszałam jego melodyjny śmiech,a po chwili brunet zameldował się obok mnie. 

-Oj no..to tylko gra-podał mi kubek z zimną cieczą-Jak idą Ci treningi?-spytałam.

-Jest o wiele lepiej-odpowiedział-Mam dobrą motywację-spojrzałam w jego oczy,w którym znajdowały się małe iskierki. 

-Masz wiele fanek mój drogi-odparłam 

-Mój? Twój?-wbiłam mu palec w żebra,gdy złapał mnie za słówko-Oj no przepraszam-odskoczył ode mnie.

-To tak nierób-zaśmiałam się-Kiedy wyjeżdżacie?

-Za tydzień-położył głowę na moich kolanach i wziął telefon do dłoni. Kątem oka widziałam jak zaczął przeglądać instagrama oraz odpisywał fanom. 

***

Spędziliśmy ze sobą bardzo miły czas,a pod sam wieczór Pero odwiózł mnie pod sam dom. Otworzył mi drzwi i podał dłoń po czym odprowadził pod drzwi. Przytuliłam go mocno na pożegnanie,które stało się naszą codziennością już,a może bardziej tradycją. 

-Zabieram Cię jutro do Planicy,na mały spacer i tak dalej mała. Śpij dobrze-Złożył na moim czole pocałunek i uścisnął lekko rękę,którą dalej trzymał. Uśmiechnęłam się delikatnie i patrzyłam jak odjeżdża. 

Kiedy jego pojazd zniknął za zakrętem weszłam szybko do mieszkania i spojrzałam w lustro. Moje policzki były lekko zarumienione,a w oczach błyszczały małe iskierki. W mojej głowie jeszcze raz odtworzyłam sytuację sprzed chwili i uśmiechnęłam się szeroko. Chyba powoli się w nim zakochuje..w sumie cieszę się z tego. Najwyższa pora.

Ściągnęłam z siebie bluzę Petera oraz buty,a następnie skierowałam się do salonu. Tam zauważyłam siedzącego Timiego oraz Katje. Podeszłam do niej i przytuliłam ją mocno na przywitanie oraz przybiłam żółwika z bliźniakiem. 

-Jutro znikam na cały dzień-powiedziałam i podeszłam do kuchni,gdzie przywitałam się z rodzicami. 

-Peter Cię zabiera gdzieś?-zapytał tata,a ja kiwnęłam głową na znak zgody. 

-Cieszę się,że pozbierałaś się już po Semenicu kotku-powiedziała w moją stronę mama i przytuliła mnie mocno-Peter to dobry chłopak,a widzę,że między wami coś się jednak tworzy. 

-Oj mamo..to tylko przyjaciel-zaśmiałam się widząc minę matki.

-Też tak mówiłam,gdy poznałam twojego ojca-pocałowałam ją w policzek i uciekłam w stronę swojego pokoju. 

Rzuciłam się na łóżko i spojrzałam na ścianę nad biurkiem. Znajdowały się tam nowe fotografie z Peterem oraz całą resztą skoczków...

Teraz wiem,że mam w nich wszystkich wsparcie. Jesteśmy jedną wielką rodziną.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Hejkaaaa naklejkaaaaaaa xD 

Jak wam minął kolejny dzień ^^

Mam nadzieję,że dobrze! Powiem wam,że 9 h w pociągu to przeginka...

A teraz lecę już..także do następnego <3

~Ola <3 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro