"...Proszę" 🇱🇹x🇮🇸

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

ZarnaLala

-Hej, Litwa! — przywitała się, wskakując na jej plecy. Mocno się wtuliła, zaciskając palce na bluzce i oplatając nogi wokół talii.

-Cześć — odparła, łapiąc pod kolanami Islandkę. — Przemyśl czy chcesz, żebym jeszcze żyła przez kilka lat, bo jesteś na dobrej drodze do doprowadzenia mnie do grobu — powiedziała półżartem, kątem oka spoglądając za siebie.

-No cóż, zdarza się. — Uśmiechnęła się figlarnie. — Chcesz iść do wesołego miasteczka? Otwierają dzisiaj i pomyślałam, że fajnie będzie tam z tobą pójść. — Zaczęła opowiadać o atrakcjach, które tam się znajdują, aż poczuła poluzowany uścisk.

-Nie widzę żadnej przeszkody. — Litwa odstawiła Islandię na ziemię. — Tylko mam nadzieję, że ja to przeżyję. — Odwróciła się do niej bokiem i machnęła ręką, dając znak, aby poszła za nią.

-Spokojnie, spokojnie… — Poklepała Litwę po plecach, gdy do niej podeszła. — Jeszcze mi jesteś potrzebna. — Nie czekając na reakcję, ruszyła przed siebie.

-Jeszcze? — Uśmiechnęła się, przyspieszając kroku.

-Tak, jeszcze — potwierdziła — Ale teraz mam dla ciebie ofertę! — Spojrzała na twarz swojej przyjaciółki, rozsuwając swoją kieszeń.

-Zamieniam się w słuch — odparła, uważnie obserwując co Islandia wyjmowała, aby jej pokazać.

-Dam ci to, jeżeli powiesz mi jakiś dobry tekst na podryw. I musisz przy tym brzmieć jakbyś ze mną na prawdę flirtowała. — Machnęła przed twarzą Litwinki małym pudełkiem jej ulubionych cukierków.

Islandia musiała sama przed sobą przyznać, że nie należała do najbardziej oczywistych osób. Była dumna ze sposobu, który wymyśliła. Przecież nikt otwarcie nie podejdzie do osoby, która mu się podoba i nie poprosi, aby z nim flirtowała. Szanse na powodzenie takiego pomysłu zależą od punktu widzenia. Jednak ona dawała nagrodę. Wybierała najlepsze słodycze, tylko aby usłyszeć z ust Litwy coś romantycznego w swoim kierunku.

-Jak zawsze, punkt dla ciebie — oświadczyła, wywracając oczami. Podała pudełko w stronę kobiety i czekała, aż je od niej weźmie. Zaintrygowało ją, kiedy Europejka obserwowała swoją tzw. nagrodę, nie biorąc jej. — Coś nie tak?

-Nie chcę tego, jako zapłaty… — stwierdziła stanowczo.

-No okej, mogę dać ci coś innego — odpowiedziała lekko zmieszana — Czego sobie życzysz? — Ponownie schowała cukierki do kieszeni.

Litwa zatrzymała je, schodząc na bok ścieżki. Stanęła przed Islandką, biorąc głęboki wdech. Przytuliła ją, po czym spojrzała w jej oczy.

-Twoich pocałunków, milionów pocałunków — odpowiedziała, po chwili namysłu. — …Proszę — dodała.

=======================================
Przepraszam za tak długą nieobecność, ale nie mieli mleka w sklepie

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro