Chapter Six

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Skupiłam się na wywołaniu mojej drugiej, dziwniejszej mocy. Po chwili z pleców wyrosły mi białe skrzydła i wzbiłam się w powietrze. Podleciałam do okna statku i zrobiłam parę fikołków w powietrzu.

Podleciałam do silnika i porozrywałam kilka kabli. Silnik nie działa. Podleciałam do następnego i zrobiłam to samo. Drugi silnik załatwiony. Zrobiłam to samo ze trzecim silnikiem. Czwarty zostawiłam w spokoju i poleciałam w dół.

Wylądowałam gładko na dachu jednego z wieżowców. Poleciałam do mojego mieszkania i schowałam skrzydła. Położyłam się na łóżku, wyczerpana używaniem mocy. Teraz pomyślą dwa razy zanim mnie zamkną w celi.

Wstałam z łóżka i poszłam wziąść prysznic. Przebrałam się w czarne leginsy i golf bez ramion w takim samym kolorze. Przeczesałam włosy i związałam je w kitkę. Skierowałam się do kuchni i wyjęłam z lodówki bułkę mleczną, którą od razu zjadłam. Poszłam do sypialni i położyłam się na łóżku. Po chwili zasnęłam.

Obudziłam się po jakiś dwóch godzinach. Wstałam z łóżka i poszłam do salonu. Włączyłam telewizje, gdzie akurat nadawane były wiadomości.
- Avengers mieli wypadek. Samolot, którym lecieli spadł z nieba. Na szczęście wszyscy przeżyli. Z nieoficjalnych źródeł wynika, iż przyczyniła się do tego tajemnicza anielica. Jej przydomek wynika z jej anielskich skrzydeł. Wszyscy zastanawiamy się kim jest ta dziewczyna i, co najważniejsze, czy jest dobra. -  Wyłączyłam telewizje.

Wyszłam na balkon i otworzyłam oczy ze zdumienie, bo zobaczyłam............ (w miejsce kropek wstaw swoje przypuszczenie)

~~~~~~~~~~~~Polsat~~~~~~~~~~~

W komentarzach możecie pisać, co podejrzewacie że się wydarzy.
Do zaczytania!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro