🌼 Rozdział 9🌼

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Szybkim krokiem weszłam do pokoju i oparłam na łóżko. Byłam wykończona po dzisiejszym dniu, więc postanowiłam wziąć gorący prysznic. Zabrałam świeżą bieliznę i moją piżamę, kierując się w stronę łazienki. Po kąpieli przebrałam się, wysuszyłam włosy i je uczesałam. Wyszłam z łazienki i spojrzałam na zegarek. Dochodziła godzina 23:26, a dziewczyn dalej nie było w pokoju. Położyłam się na łóżku włączając telewizor. Nawet nie zauważyłam, kiedy zasnęłam.

~Time Skip~

Obudziłam się rano z ogromnym bólem głowy i brzucha. Cichym krokiem skierował się do łazienki, wcześniej zabierając ubrania na przebranie. Wykonałam poranną toaletę i przebrałam się w świeże ciuchy. Postanowiłam ubrać się w czarne spodnie z dziurami na kolanach, biały crop top z długim rękawem oraz moje ukochane białe Conversy.
Włosy rozpuściłam i uczesałam. Wykonałam lekki makijaż i zadowolona sobą wyszłam z łazienki.

Dlaczego musiałam dostać okres na wycieczce. To najgorsze uczucie na świecie.

Dziewczyny powoli wstawały i zaczęły się szykować. Dzisiaj był ostatni dzień wycieczki. Nie mogę uwierzyć jak ten czas szybko leci.

Spakowałam ostatnie rzeczy do swojej walizki i wyszłam z pokoju pozwalając dziewczynom się spakować. Postanowiłam ostatni raz przejść się po korytarzach hotelu i odwiedzić chłopaków. Lekko zapukałam do drzwi, które po chwili otworzył mi Axel.

- Hej. Co ty tak wcześnie wstałaś? - zapytał zdziwiony moją wizytą.

- Dziewczyny się pakują, więc postanowiłam was odwiedzić - rzekłam z lekkim uśmiechem na twarzy.

- Wejdź, przecież nie będziesz stała tak w drzwiach - powiedział do mnie, na co lekko się zaśmiałam.

Weszłam do pokoju i zastałam chłopaków leżących na łóżkach i oglądających telewizję. Szybkim krokiem podeszłam do Fubuki'ego i go przytuliłam, co on odwzajemnił. Usiadłam obok niego i razem oglądaliśmy bardzo interesujące wiadomości. Po pewnym czasie do pokoju weszły, chyba bardziej "wparowały" dziewczyny.

- Co tu się dzieje? - zapytała wściekła Naomi podchodząc do Adela, który próbował uspokoić dziewczynę.

- Oglądamy wiadomości - odpowiedział spokojnie Mark z wielkim uśmiechem na twarzy.

Dziewczyny uspokoiły się, ale kiedy mnie zauważyły o mało co się na mnie nie rzuciły. Przytuliłam się bardziej do boku mojego chłopaka, z powodu strachu. Do pokoju weszła nasza wychowawczyni. Kazała nam iść do stołówki i zjeść śniadanie, ponieważ od razu potem jedziemy do domu.

Wszyscy jak na zawołanie zeszliśmy do stołówki hotelowej i zjedliśmy pyszne śniadanie. Razem z dziewczynami zajadałyśmy się sałatką owocową i popijałyśmy herbatą.Po śniadaniu poszliśmy do pokoi po nasze bagaże.

Wyszłyśmy z hotelu i spakowałyśmy nasze walizki do autobusu. Zajęliśmy miejsca obok siebie i czekałyśmy na resztę osób. Po kilku minutach, jak wszyscy siedzieliśmy na swoich miejscach, wyjechaliśmy.

Goodbye Tokyo.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Liczba słów: 420

Kolejny rozdział za nami. Chciałabym bardzo podziękować wszystkim czytelnikom za tysiąc wyświetleń. Jestem bardzo wdzięczna wszystkim za pozytywną ocenę mojej książki. Możecie pisać pomysły na następne rozdziały.

W święta lub kilka dni po nich postaram się wstawić specjał świąteczny.

Do następnego.

~_LucyFroste_

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro