37

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Kiedy uspokoiłam się poszłyśmy razem z Rose poszłyśmy do mojego domu. Wzięłam szybki prysznic i ubrałam na siebie szare dresy. Do tego dużą czarną koszulkę z jakimiś nadrukami i białe buty nike. Kiedy się przebrałam poszłyśmy do domu Rose. Okazało się że dziewczyna mieszka pięć domów dalej więc szybko tam dotarłyśmy. Dziewczyna założyła top bez ramiączek i czarne spodnie do tego czarne converse. Zamówiłśmy taksówkę i pojechałyśmy do szpitala. Kiedy poszłyśmy pod sale niebieskookiego pod jego salą siedział Noah.

-Co ty tu robisz? Jeśli przyszłaś do mojego brata to... -zaczął jednak Rose mu przerwała.

-To co? Pobijesz ją? -prychnęła. -Myślałam że nie bijesz kobiet.

-Ona jest według ciebie kobietą? -również prychnął zaciskając pięści i szczękę.

-Słuchaj Noah. Ciesz się że w tej chwili rozmawiasz ze mną a nie z twoim bratem. Gdyby Liam z tobą rozmawiał albo którykolwiek z chłopaków wylądowałbyś albo w jednej z tych sali albo skończył z podbitym okiem, rozciętą warką i cały w siniakach. To z kim zadaje się Liam to sprawa tylko i wyłącznie Liama więc nie wtrącaj się w jego życie -wysyczała do niego.

-Ale jest moim młodszym bratem więc chyba wiem kto jest dla niego odpowiedni a kto nie.

-Ale dalej jeśli Liam lubi Sarę a ona lubi jego mogą się przyjaźnić, jeśli kochałby ją a ona jego mogą być razem potem wziąć ślub i mieć dzieci, bo to tylko i wyłącznie ich decyzja i ich życie a ty nie masz prawa się w nie wtrącać.

-Zobaczycie że jak do niego wejdziecie będzie kazał wam wyjść więc nawet nie próbujcie.

-Bo cię posłucham -powiedziała i weszła do sali a ja zaraz za nią.

-Hejka -powiedział siadając. Chciało mi się płakać na myśl że teraz będę musiała się z nim pożegnać i nie będę mogła się z nim przyjaźnić a jeszcze dziś wychodziłam od niego myśląc że w końcu jest dobrze i się przyjaźnimy. Kiedy stanęłam i nie chciałam iść dalej Rose pociągnęła mnie za rękę i posadziła na łóżku chłopaka. Ten objął mnie jedynie ręką kładąc swoją głowę na moją. -Co jest? Czemu Sara płakała? Co tam się stało? O jakim złym pomyśle mówiłaś? -zadawał pytania nie dając dać nam dojść do słowa.

-Ja was zostawię może -powiedziała Rose wycofując się w stronę drzwi.

-L-liam mówiłam Ci... W dzień wypadku... Że to zły pomysł... -mówiłam znów płacząc.

-Ej spokojnie... Mów od początku dobrze? -wytarł moje łzy.

-Kiedy wychodziłyśmy ze szpitala przyszedł Noah i powiedział że to moja wina i że mam się więcej do ciebie nie zbliżać... Liam... -wyszeptałam.

-Co jest? -spytał.

-Ja nie chce się z tobą nie przyjaźnić... Teraz gdy już w końcu znów się przyjaźnimy. Znów jest to samo tylko tym razem ja musze zostawić ciebie -powiedziałam wybuchając płaczem. Liam położył mnie na swoim brzuchu mocno przytulając mnie i głaszcząc kojąco po plecach. Czułam się przy nim jak pięciolatka przytulająca się do swojego starszego braciszka lub rodziców kiedy od jej ulubionego pluszowego misia oderwała się łapka albo od jej ulubionej laleczki oderwał ktoś głowę. Tak się czułam jakby właśnie moja ulubiona zabawka została zepsuta lub odebrana mi i musiałam się z nią pożegnać ten ostatni raz. Tylko zamiast z ulubioną zabawką musiałam żegnać się z osobą bez której nie mogę wytrzymać kilku dni, bo tęsknię.

-Hej nie płacz słodziaku nikt nikogo nie zostawi. Noah nie będzie nam rozkazywać. To nasze życie. Noah zapomiał że ma brata a teraz nagle mu się przypominało i udaje takiego odpowiedzialnego starszego brata. Gdyby naprawdę mu na mnie zależało wiedziałby że nigdy w życiu nie zostawię cię od tak. Zawsze będę walczył żeby być przy tobie -powiedział i pocałował mnie w czoło a ja się lekko uśmiechnęłam.

-Jesteś najlepszy -powiedziałam siadając. Gdy chciałam z niego zejść złapał mnie za biodra i posadził znów na sobie.

-Skoro jestem taki najlepszy to zaśpiewasz mi? -zapytał a ja jęknęłam jednak odpowiedziałam.

-Co byś sobie życzył?

-Taylor Swift -odpowiedział bez wachania.

-Jaką piosenkę byś chciał?

-"Love Story" -powiedział z uśmiechem na co lekko się zaśmiałam.

-Nie sądziła że słuchasz Taylor -odpowiedziałam.

-Po pierwsze nikt nie powiedział że jej słucham po drugie skończ już gadać z śpiewaj!

We were both young when I first saw you. I close my eyes and the
flashback starts. I'm standin' there.
On a balcony in summer air.
See the lights, see the party, the ball gowns. See you make your way through the crowd. And say, "Hello".
Little did I know -zaczęłam cicho śpiewać a jego uśmiech się poszerzył. -That you were Romeo, you were throwin' pebbles. And my daddy said, "Stay away from Juliet".
And I was cryin' on the staircase
Beggin' you, "Please don't go, " and I said. Romeo, take me somewhere we can be alone. I'll be waiting, all there's left to do is run. You'll be the prince and I'll be the princess -śpiewałam trochę głośniej. -It's a love story, baby, just say, "Yes". So I sneak out to the garden to see you. We keep quiet, 'cause we're dead if they knew. So close your eyes. Escape this town for a little while. 'Cause you were Romeo, I was a scarlet letter. And my daddy said, "Stay away from Juliet". But you were everything to me. I was beggin' you, "Please don't go, " and I said
Romeo, take me somewhere we can be alone. I'll be waiting, all there's left to do is run. You'll be the prince and I'll be the princess. It's a love story, baby, just say, "Yes". Romeo, save me, they're tryna tell me how to feel. This love is difficult, but it's real
Don't be afraid, we'll make it out of this mess. It's a love story, baby, just say, "Yes". I got tired of waiting
Wonderin' if you were ever comin' around. My faith in you was fading.
When I met you on the outskirts of town, and I said. Romeo, save me, I've been feeling so alone. I keep waiting for you, but you never come.
Is this in my head? I don't know what to think. He knelt to the ground and pulled out a ring. And said.

-Marry me, Juliet. You'll never have to be alone. I love you and that's all I really know. I talked to your dad, go pick out a white dress. It's a love story, baby, just say, "Yes" -przerwał i dokończył sam.

-'Cause we were both young when I first saw you -dokończyłam cicho. Liam przysunął swoją twarz do mojej załączając nasze usta w długi i namiętnym pocałunek.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro