❤ Rozdział 10❤

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- Give Me Love like her
'Cause lately I've been waking up alone
Paint splattered tear drops on my shirt
Told You I'd let them go - zaczął Marcin nadal się uśmiechając w moją stronę.

- And that I'll fight my corner
Maybe tonight I'll call ya
After my blood turns into alkohol - zaśpiewałam patrząc na publiczność.
Niektórzy nagrywali, a reszta zapaliła lampki w telefonach.

- No, I just wanna hold ya - zgraliśmy nasze głosy ze sobą na ten moment.

- Give a little time to me or burn this out
We'll play hide and seek to turn this around - przeszłam za chłopakiem i stanęłam z drugiej strony nadal na niego patrząc.

- And ale I want is the taste that your lips allow - brunet przez jakiś czas utrzymywał ze mną kontakt wzrokowy ale, gdy doszedł do momentu "taste that your lips allow" to odwrócił głowę. Marcin pod koniec piosenki objął mnie ramieniem i zaczęliśmy się kołysać.

- My, my, my, my give me love
  My, my, my, my - zakończyliśmy występ przytulając się. Mam nadzieję, że o to chodziło Dawidowi z odgrywaniem historii.

- Brawa dla nich! 13 lat, takie głosy - krzyknął prowadzący, a fani naszego trenera zaczęli klaskać. Pomachałam im i razem z Maciejczakiem zeszliśmy ze sceny, przed barierki. Reszta drużyny już rozdawała podpisy i zdjęcia, ale moją uwagę przykuła jedna dziewczyna. Rozmawiała z kimś przez kamerkę, a w ręce trzymała plakat ze zdjęciem finalistów Kwiatkowskiego.

- Hej, chcesz "autograf"? - zapytałam, a ona ze zdziwienia prawie wypuściła telefon.

- J...Jeżeli m-mogę - wyjąkała wyciągając w moją stronę kartkę i marker.

- Julka, nie uwierzysz. Oliwia do mnie podeszła! - wyszeptała przejęta do smartfona, na co wydobył się z niego pisk. Uśmiechnęłam się i narysowałam serduszko obok podpisu. Dziewczyna rozłączyła się z Julią i odebrała ode mnie rzeczy.

- A mogłabym poprosić o pozdrowienia dla mojej przyjaciółki? Jest twoją i Marcina wielką fanką - tak jak ja, tylko ona nie mogła przyjść - poprosiła włączając nagrywanie na aparacie.

- Oki - zgodziłam się, zawołałam chłopaka i opowiedziałam o całej sprawie.

- Więc, hej Julka! Chciałabym powiedzieć Ci żebyś zawsze spełniała swoje marzenia - odparłam szczerząc się do kamerki.

- A my całą resztą drużyny Ciebie pozdrawiamy. Do zobaczenia, kiedyś - ostatnie zdanie powiedzieliśmy razem, kończąc filmik.

- Dzięki - wymamrotała blondynka i mnie przytuliła, a potem bruneta, który przy okazji podpisał się na plakacie. Później zrobiłam jeszcze tylko kilka zdjęć i rozdałam kilka autografów.

- Cześć, kochani. Dzisiejszy dzień jest wyjątkowy, bo nie tylko gram dla Was koncert, ale też towarzyszy mi cała drużyna z trzeciej edycji. Dlatego czasami będę ich prosił o pomoc okej? - zadał pytanie, na co publiczność krzyknęła "Tak".

- No i jeszcze jedno. Dziękuję Marcin i Oliwka, że zgodziliście się wystąpić przede mną. Wyszło Wam to wspaniale - podziękował, puszczając do nas oczko. Kwiatek rozpoczął ten koncert piosenką "Mordo".

***


Pod koniec Dawid wziął Maciejczaka na scenę, by zaśpiewał piosenkę z przesłuchań. Spojrzał na mnie niepewnie ale ja tylko się uśmiechnęłam więc w końcu zrobił to o co prosił go nasz trener.

- A teraz dlatego, że to już ostatni utwór na tym koncercie zaśpiewamy go całą drużyną. Będzie to "Na zawsze" - rzekł i zawołał nas na scenę.

- Chłopcy - pierwsza zwrotka, a dziewczyny druga. Ja będę miał refren - powiadomił wszystkich. Według mnie wyszło nam to naprawdę suuuper.

- To teraz idziemy na pizzę? - spytał Kwiatkowski po koncercie, a my się zgodziliśmy. Usiadłam koło Beniamina, na przeciwko drugiego przyjaciela. Poprosiłam tylko o Colę i wyjęłam telefon. Dostałam około 100 powiadomień, że ktoś mnie oznaczył na swojej relacji na Instagramie. Podpięłam słuchawki i obejrzałam każde Instastory dając serduszka. Pojawiały się też takie w rodzaju: "Mówią, że są przyjaciółmi, ale wygląda jakby byli kimś więcej". Wtedy do serduszka odpisywałam też to, że my naprawdę jesteśmy tylko przyjaciółmi.

- Oli, idziemy już - szturchnął mnie w rękę Benio. Serio całą godzinę przesiedziałam na telefonie?!?! Wzięłam jeszcze nie otwartą butelkę z napojem i razem z resztą wyszłam na dwór. Podjechali już chyba wszyscy rodzice więc pobiegłam poszukać Marcina, by się z nim pożegnać.

- Pa, Loczku - wymamrotałam przytulając go.

- Pa, Oliś - odparł również mnie przytulając.

- Do za tydzień - wyszeptałam puszczając bruneta i pod wpływem chwili dałam mu buziaka w policzek, po czym uciekałam do samochodu mamy. Odjeżdżając widziałam jak zaczerwieniony chłopak wsiada do auta rodziców trzymając rękę na policzku.




















Hello!
Wczoraj nie pojawił się next, bo razem z moją siostrą (_patrycjaq_) pisałam do jej preferencji z tvk kolejny rozdział. No więc możecie do niej wpaść poczytać o Marcinie, Mateuszu Golickim i Adamie Kuberze. Zgadnijcie co ja pisałam hah ❤ Szczerze jestem dumna z tego co nam wyszło 😂
Do kiedyś
~ Oliwia

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro