❤ Rozdział 29❤

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Uśmiechnęłam się delikatnie czując na sobie wzrok rodziców. Tak jakby odtwarzam w myślach cały dzisiejszy dzień, upewniając się, że to nie sen. Zapomniałam oddać Marcinowi bluzę, ale dla mnie to jak najbardziej korzystne. Przynajmniej będę miała ciepłe ubranie, pachnące moim chłopakiem. Szkoda tylko, że mieszkamy trochę daleko od siebie, ale wierzę, że mimo tego nam się uda. Miałam zamiar zamknąć oczy, jednak przeszkodziła mi w tym wiadomość, że mam wysiadać. Niechętnie wyszłam na zimno i szybko pobiegłam do domu.

- Gratki Oli! - krzyknął Bartek przyciągając mnie do przytulasa.

*Skąd on wie?!?* pomyślałam nie wiedząc o co mu chodzi więc spojrzałam na niego niepewnie.

- No tej wygrany w plebiscycie - wytłumaczył widząc mój pytający wzrok. Mimo woli odetchnęłam z ulgą co nie uszło uwadze mojego brata.

- Chcesz mi coś powiedzieć? - zadał retoryczne pytanie patrząc na mnie spod przymrużonych powiek. Pokręciłam głową i z lekko różowymi policzkami udałam się do swojego pokoju. Napisałam do Maciejczaka z prośbą o przesłanie filmików z kamery. Po chwili dostałam dwa pliki i zaczęłam je montować słuchając tego co nagraliśmy. Byłam tym tak zajęta, że nie zauważyłam, że ktoś wszedł mi do pokoju i stoi koło mnie. Zorientowałam się dopiero wtedy gdy osoba westchnęła cicho przy refrenie piosenki Magdy Beredy.

- Wiesz, że się puka? - zapytałam z sarkazmem przyglądając się siostrze. Wyglądała lepiej niż wtedy gdy wyjeżdżałam. Nie była już smutna.

- Wiesz, że wszystkie strony plotkarskie i media mówią tylko o tobie i Marcinie? W sensie o tym, że po tym jak Dawid go puścił to poszedł od razu do ciebie i się przytulił. Serio wszędzie są wasze zdjęcia - lekko rozchyliłam usta ze zdziwienia. No to chyba dobre, że postanowiliśmy chwilowo ukrywać nasz związek.

- No ale opowiadaj ci tam robiłaś? Gdzie spałaś? Co jeszcze nagrałaś? I czemu tak dziwnie zareagowałaś na słowa Bartka? - zasypała mnie gradem pytań. Delikatnie wykrzywiłam usta w uśmiechu, bo bardzo tym przypomina mnie. Mogłybyśmy gadać bez końca.

- A co miałam robić? Spałam u Loczka, nagraliśmy jeszcze Q&A, a to ostatnie to nie twoja sprawa - zakończyłam pokazując Patrycji język na co ona przywróciła oczami.

- Całowaliście się? - całkowicie zignorowała moje ostatnie zdanie, a ja spaliłam buraka. Brunetka zaczęła mi się przypatrywać i po chwili wyszczerzyła się zwycięsko.

- Wiedziałam! Jesteście już razem? - tym razem położyłam się na łóżku chowając twarz w poduszkę.

- Nie twoja sprawa - powtórzyłam ale moje słowa zostały zagłuszone przez miękką rzecz na której leżałam.

- Oj Oli.... No powiedz miiiii. Jestem twoją ulubioną siostrą przecież - poprosiła siadając koło mnie.

- Jesteś moją jedyną siostrą - zauważyłam powstrzymując się od śmiechu.

- I nie Pati. To są moje prywatne sprawy - odparłam wypychając ją z pokoju, mając za wymówkę dokończenie montowania filmików.

***


Po skończonej "pracy" zbiegłam na dół zjeść kolację.

- Sieeeemaneczko - zawołałam wchodząc do kuchni w której znajdowała się już cała moja rodzinka. Nadal byłam w bluzie Marcina, ale chyba nikt nie zwracał na to uwagi, a przynajmniej tak mi się wydaje. Wszyscy się do mnie uśmiechnęli więc odpowiedziałam tym samym. Gdy zjadłam jakąś sałatkę chciałam iść spokojnie do pokoju, ale oczywiście nie mogłam.

- Czego chcesz? - wymamrotałam do blondyna, który zaciągnął mnie do siebie.

- Opowiadaj wszytko. Wszystko! - podkreślił Bartek wygodnie siadając na swoim łóżku na co przewróciłam oczami kolejny raz w dniu dzisiejszym.

- Kolejny, który wypytuje o moje życie- westchnęłam z zamiarem otworzenia drzwi. Ale.... Skubany, zakluczył.

- Nie wypuszczę cię dopóki czekogolwiek mi nie powiesz - stwierdził bawiąc się kluczykiem, czym mnie bardzo zirytował.

- Spałam, obudziłam się, nagraliśmy filmik, potem kilka godzin gadałam z Maciejczakiem, no a na końcu przyjechali rodzice. Wystarczy? - skróciłam najbardziej jak się dało pomijając pocałunek. Chłopak pokręcił głową, ale pozwolił mi wyjść.

- Dziękuję, za litość.... Księżniczko - powiedziałam, chowając się u siebie na co Bartosz coś tam odparł ale już go nie słuchałam. Po wejściu do pokoju, zobaczyłem, że na moim posłaniu leżą trzy paczki. Wcześniej ich nie widziałam więc, ktoś musiał je tutaj podłożyć.

* Dobra, to jest dziwne, bo nie miałam urodzin* pomyślałam niepewnie podchodząc do prezentów. Na każdym z nich była karteczka z imieniem osoby, od której to dostałam oraz napis: "Gratulacje Oli!! Wiedzieliśmy, że wygrasz plebiscyt!!❤❤❤". Uśmiechnęłam się szeroko i sięgnęłam po najmniejszą paczkę. Ta akurat była od Ani. W środku znajdowały się dwie bransoletki - gumowa i z grawerunkiem. Na pierwszej było napisane "The Voice Kids", a na drugiej"A.W. + O.W. = BFF".
Zaśmiałam się cicho i od razu założyłam obie na ręce. Największe opakowanie było od rodzinki - miało w sobie dużo słodyczy (ahh.. miłość do słodkiego przezwycięży wszystko), ciepłą czarną bluzę że sklepu Ekipy i płytę Billie Eilish. Ostatnie pudełko było od Kuby. Szczerze nic się od niego nie spodziewałam, bo jakiś czas temu nasz kontakt się pogorszył bez naszej zgody.

































Eluwina!
Moim ulubionym wokalistą jest oczywiście Marcin i chłopacy z 4Dreamers dlatego, że mam taki sentyment do nich no i mają świetne głosy. Sentyment bo większości kibicowałam już od przesłuchań więc tak to jest hah ❤❤❤
No i jeszcze lubię Kwiatkowskiego, ponieważ jak to ktoś wspomniał w komentarzu, on serio docenia fanów.
Cieszę się, że dla Was wcześniejszy rozdział nie był najgorszy hihihi 😅
Specjalnie zostawiłam matmę, żeby dla Was to napisać więc mam nadzieję, że się opłacało.
Dzisiaj zamiast pytanka mam dla Was "grę"? "Zabawę"? Idk jak się Wam nudzi to możecie ze mną to porobić. Mianowicie napiszę tam na dole ⬇⬇⬇ jedno zdanie, a razem postarajmy się stworzyć krótka historyjkę, tak żeby każdy dopisał przynajmniej kilka słów, ok?
~Oliwia






Moje życie - życie herosa, wcale nie jest takie fajne jak to się wydaje za pierwszym razem....

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro