❤ Rozdział 19❤

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Uwaga!! Rozdział dedykowany specjalnie: _Drazik_, monitorowana,Karolinkaminka123,EmilkaDbrowska4 i
samowystarczalnosc oraz 4d_love_4dreamers
(Macie swój tlen)

- Musimy pogadać... - powiedział stanowczo, a ja zrobiłam lekko przerażoną minę.

- Teraz? Przecież zauważą, że cię nie ma i... - nie zdążyłam skończyć, bo Marcin pociągnął mnie do jednego z rogów z których zazwyczaj wychodzimy, żeby wejść na scenę.

- Więc co chciałeś mi powiedzieć?- zapytałam lekko zakłopotana, bo zdaję sobie sprawę z tego, że jakaś kamera może być odwrócona w naszą stronę.

- Całowałem się z Hanią - wyszeptał załamany, chowając twarz w dłonie. Dobrze wiedzieć, że by tego nie ukrywał. Spojrzałam na niego smutno. Przynajmniej tego nie zauważył.

- Ale na nie wiem jak to się stało...bo ona.. i ja... w sensie... Była smutna, a ja chciałem ją pocieszyć i... - widać, że nie wie co zrobić z tym faktem.

- Ej... Loczku czujesz coś do niej?- zadałam kolejne pytanie, delikatnie dotykając jego ramienia, żeby pokazać mu, że ma we mnie wsparcie. Mimo, że wewnętrznie umieram.

- No, właśnie chodzi o to, że nie.... Nawet podoba mi się ktoś inny, a ja nie chcę tym tego zepsuć - wymamrotał przytulając się do mnie. Nie spodziewałam się tego i na początku zaczęłam oglądać się na boki. Jedyną osobą, która na nas patrzyła był Dawid więc oddałam przytulasa.

- Tylko proszę nie płacz. Bo jak ty będziesz, to ja też się rozpłacze - odpowiedziałam gdy chłopakowi zaszkliły się oczy. Na ten mój komentarz smutno się zaśmiał i bardziej mnie do siebie przyciągnął. Odetchnęłam cicho i zauważyłam, że jesteśmy strasznie blisko. Dzięki nas znowu tylko kilka centymetrów. Chyba zrobiłam się czerwona, bo brunet spojrzał mi prosto w oczy.

- Dziękuję, że jesteś - szepnął, a ja poczułam jego oddech na swojej twarzy. Uśmiechnęłam się do niego szczęśliwa. Tak, jestem szczęśliwa gdy tak się przytulamy nie zwracając uwagi na resztę świata.

- To ja dziękuję - stwierdziłam opierając głowę na jego ramieniu. Jedną ręką potargałam mu włosy pokazując moje piękne białe ząbki.

- Je jeszcze dzisiaj wychodzę na scenę - przypomniał mi ale ja nadal bawiłam się jego loczkami. Chyba mu to nie przeszkadzało ale gdy delikatnie je pociągnęłam od razu cofnął moją rękę patrząc na mnie ze zdenerwowaniem. Zrobił się czerwony na co się zaśmiałam.

- Nie rób tak więcej - poprosił czując się dość niezręcznie i poprawiając fryzurę.

- Witajcie, gołąbeczki - usłyszałam głos obok więc odskoczyłam od Maciejczaka.

- Przerywam wam z naprawdę wielkim bólem serca - Kwiatek zrobił smutną minę - ale ten tutaj ma przed sobą jeszcze jeden występ, a twój wygląd chyba wprowadził go w.. hmmmmm... zakłopotanie. Nie wspominając o tym, że nie chcę wiedzieć co robiliście tutaj całkiem sami - skomentował rumieniec na twarzy Marcina przez co on zrobił się jeszcze bardziej czerwony, zresztą tak jak ja.

- Ale my tylko r-rozmawialiśmy - kurde, zająknęłam się!! Dawid popatrzył na mnie podejrzanie i uśmiechnął się.

- Czekam na dzień, w którym powiecie mi, że jesteście razem. Wyglądacie ze sobą tak słodko i bardzo do siebie pasujecie - na słowa Kwiatkowskiego zrobiło mi się trochę smutno. Wątpię, żeby coś takiego się wydarzyło, bo mu podoba się ktoś inny...

- Loczku! Powiesz mi co to za dziewczyna? - zapytałam znowu do niego podchodząc.

- Kiedyś się dowiesz - odparł uśmiechając się blado i ruszył za naszym trenerem na próbę. Pobiegłam do rodzinki, bo mogli zacząć się martwić.

- Kto przeszedł dalej? - krzyknęłam na powitanie, głupio się szczerząc.

- Hania i Natalka. A ty co taka szczęśliwa? Myślałem, za masz doła... Ach te kobiety - westchnął Bartek, a ja przewróciłam oczami na to.

- Byłaś wspaniała! - zawołała Ania zamykając mnie w szczelnym uścisku.

- Żebyś słyszała jak ona piszczała gdy ten chłopak wziął cię za rękę.. - zaśmiała się moja mama, a ja spojrzałam na dziewczynę.

- Mam nawet zdjęcia! A potem gdzieś poszliście... Całowaliście się?- zadała pytanie półszeptem, a ja szybko zaczęłam kręcić głową. Chociaż przez chwilkę przeszło mi przez myśl, ale dosłownie na sekundę, że fajnie by było gdyby mnie pocałował. Moje myśli spowodowały kolejny rumieniec na moich policzkach.

- A teraz zaśpiewa finalista drużyny Dawida razem ze swoim trenerem. Wybrali piosenkę z nowej płyty więc, zobaczycie Marcina w innej odsłonie. Marcin Maciejczak i Dawid Kwiatkowski, Plan B - usłyszałam głos Tomasz i mój przyjaciel pojawił się na scenie.

- Zawsze mieć wzrok jakiś Plan B..
Jakąś podpowiedź od losu czy nadal czegoś chce (od ciebie,ciebie) - zaczął piosenkarz schodząc z podwyższenia.

- Taki nadrzędnie społeczny Plan B...
Pierwszy w życiowej kolejce przed C, D, E, F, G - głos Marcina idealnie do tego pasował. Najprawdopodobniej "zaświeciły" mi się oczy....
Uśmiechnęłam się szeroko widząc jak razem bawią się na scenie. Cieszę się tak jakbym sama tam była. A co do "perfektów starych płyt" moim ulubioną jest piosenka "Zawsze Tam Gdzie Ty". Pomachałam do chłopaków gdy skończyli.... Ale chyba wolę tego Marcina z romantycznymi i "wrażliwymi" utworami...


















Proszę bardzo,
Specjalnie pisałam wieczorem wczoraj haha. Ja mam urodzinki 04.04., a moim marzeniem jest dostać się do dobrej szkoły, spotkać moja ibff, zobaczyć Marcina no i pojechać do studia The Voice Kids. Nawet nie po to, żeby śpiewać tylko chciałabym poczuć ten klimat tam 😁😁
Kolejne pytanie: " Ile macie latek i opiszcie "mnie" po tym co wiecie trzema słowami?"  hah troszkę trudne.
A mi pytania nadal możecie zadawać więc no.
Przy okazji monitorowana dziękuję, za ten komentarz. On rozwalił system. Ehhhh... Mam nadzieję, że taki moment na początku się spodobał 😂❤😁👌😄
~Oliwia

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro