~49~ I'm the worst boyfriend in the world

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

─ Jesteś totalnym debilem ─ stwierdził szeptem rudowłosy zdejmując buty.─ Kretynem, dupkiem i idiotą. Tak naprawdę to tyczy się to was obu ─ założył ręce na krzyż patrząc na Minho i Hyunjina.

─ Wie- ─ zaczął Hwang, ale jak zwykle niedane było mu skończyć.

─ Jak można być tak głupim? Wiesz co przeszedł a ty tylko pogorszyłeś sytuację ─ mówiąc to podszedł do niego mocno wkurzony.─ Ty tak samo ─ zwrócił się do bruneta obok.─ Cholera, nie można nawet na chwilę was samych zostawić, de-

─ Jisung, przestań! ─ przerwał mu czarnowłosy czując jak coś się w nim gotuje. Mimo łez w oczach, był mocno wkurzony i tym razem nie chciał się hamować.─ Wiem, że spieprzyłem, nie musisz mi tego ciągle powtarzać. Wiesz, że ja też mam już dość? To wszystko za bardzo mnie przytłacza. Codziennie boję się o jego życie i chciałem się choć trochę odstresować z Minho. Kiedy dostałem wiadomość, że wraca później to znowu zacząłem się denerwować, dlatego wypiłem więcej. Kocham go jak cholera, zrobiłbym dla niego wszystko i wiem, że popełniłem błąd, ale spróbuj mnie w końcu zrozumieć zamiast rzucać oskarżenia ─ wyznał to co dawno w sobie chował. Han patrzył na niego zdziwiony nie odzywając się. Był w zbyt wielkim szoku, żeby cokolwiek powiedzieć. Nie spodziewał się takiego wyznania z jego strony.

─ Hyunjin ─ westchnął ciężko Minho podchodząc do przyjaciela. Nie dodał nic więcej, tylko przytulił go do siebie mocno. On jedyny wiedział garstkę tego co czuje, lecz nie wiedział, że problem jest na tyle poważny. Czując na swoim ramieniu coraz więcej łez, spojrzał na swojego chłopaka posyłając mu ze złoszczone spojrzenie.

─ Hyung, ja... ─ zaczął, lecz urwał gdy nie wiedział co powiedzieć. Przeprosić go? Dokończyć swoją poprzednią wypowiedź? Pocieszyć? Był totalnie zagubiony w tej chwili.─ Ja-

─ Nie, masz rację ─ wymamrotał pod nosem odsuwając się od bruneta, który patrzył na niego z takim bólem, że ten musiał odwrócić wzrok. Starł rękawem łzy i wymusił delikatny uśmiech na twarzy.─ Jestem po prostu beznadziejny i udowodniłem to nie raz. Tyle razy go skrzywdziłem, że na niego nie zasługuję, wiem o tym. Jestem najgorszym chłopakiem na świecie.

─ Nieprawda, hyung ─ wymamrotał niski głos za nimi. Spojrzeli w jego stronę i zauważyli piegowatego stojącego przy drzwiach sypialni. Podszedł do najwyższego i przytulił go.─ Kocham cię ─ mruknął prawie szeptem.

─ Ja ciebie też, słońce ─ powiedział przytulając się do niego.─ Ile... Ile słyszałeś? ─ spytał dopiero po chwili. Bał się odpowiedzi. Nie chciał, żeby wiedział o tym wszystkim.

─ Od momentu gdy mówiłeś, że jesteś beznadziejny ─ mruknął cicho. Czarnowłosy pokiwał głową i spojrzał na swojego przyjaciela, który dalej patrzył na nich z bólem.

Wiedział, że mocno to nim wstrząśnie, ponieważ byli najlepszymi przyjaciółmi a on wyznał coś co już dawno powinien mu powiedzieć. Nie, że Minho miał mu to za złe, bo rozumiał go, lecz teraz martwił się o obydwóch. Hwang był jego przyjacielem już szmat czasu i traktował go jak swojego brata, więc nie mógł nawet myśleć co zrobiłby bez niego. To w końcu on był dla niego wsparciem w trudnych momentach i na odwrót, zawsze mogli na sobie polegać, co do tego nigdy nie mieli wątpliwości. Tak jak zawsze jego widok był dla niego czymś co poprawiało mu dzień, tym razem było na odwrót. Cholernie się o niego bał. Nie chciał, żeby skończył z depresją tak jak jego chłopak, wtedy byłoby mu jeszcze ciężej.

Jisung zaś odczuwał ogromne poczucie winy. Mówił pod wpływem emocji i nawet nie pomyślał o późniejszych konsekwencjach. Nie pomyślał też jak może czuć się Hyunjin, interesował go tylko przyjaciel i nie zważał nawet na uczucia starszego.

★★★

Taki trochę krótszy, ale jest

Nie zabijać mnie jeszcze, bo muszę super zakończenie napisać shsksks

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro