On

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Był zimny jak lód.

Mówili o nim typowy Norweg.

Sportowiec z aspiracjami.

Kochał swoje Lillehammer.

Nie wyobrażał sobie opuścić kiedykolwiek to miasto.

Pusty dom witał go codziennie.

Brakowało mu miłości...

Trofea, ale wciąż brak ukochanej.

To właśnie może przez to chodził wiecznie ponury.

Jego serce skute było lodem, bo nie miał kto go odmrozić.

Często nie mógł spać, a wtedy przesiadywał na balkonie.

I myślał... Lecz dochodził ciągle do tego samego wniosku....

Był samotny....





------------------------------------------------

Wleciała druga część!

Jeszcze się rozkręci :)


ZAPRASZAM!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro