IV

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Jungkook pov.

Obudziłem się wtulony w JiMin'a. Odwróciłem głowe w jego stronę by spojrzeć na jego twarz.
Spał.
Jego wyraz twarzy był spokojny. Dotknąłem opuszkami palców jego policzka, na co lekko się poruszył. Musnąłem jego miękkie malinowe usta swoimi. Odsłunąłem się od niego kilka centymetrów.
Budził się.
Otworzył zaspane oczy i spojrzał wprost w moje tęczówki.
Jego śliczne oczy. Widziałem w nich troskę i szczęście. Uśmiechnął się do mnie co szybko odwzajemniłem.

- Jak się spało ? - zapytał zaspanym głosem.

- Miło i spokojnie - odparłem zgodnie z prawdą - A Tobie Hyung, jak się spało?

- Mógłbym tak codziennie - podsumował swoją wypowiedź seksownym uśmiechem, na którego odpowiedź zarumieniłem się.

Po chwili starszy złączył nasze usta w namiętnym pocałunku, który oddałem bez wachania jak tylko potrafiłem. W prawdzie był to mój pierwszy taki pocałunek. Pogłębiał coraz bardziej pocałunki, ale nie stawały się one agresywne. Wkrótce JiMin przejechał językiem o moją wargę, na co uchyliłem swoje usta. Gładził moje podniebienie co jakiś czas zachaczając o mój mięsień. Nasze języki toczyły bitwę o dominacje. Hyung przekręcił nas tak, że to on teraz był na górze. Całowaliśmy się namiętnie i spokojnie. Bez pośpiechu. Zarzuciłem swoje ręce na szyję ChimChim'a i wplotłem palce w jego miękkie włosy. JiMin podwinął lekko moją koszulke i zaczął powoli badać moje ciało. Kilka chwil później oderwaliśmy się od siebie z braku powietrza. Spojrzeliśmy sobie w oczy. Gdy już mieliśmy ponownie złączyć nasze usta, zadzwonił dzwonek do drzwi. Starszy ze zrezygnowaną miną podniusł się leniwie i udał się w strone drzwi. Ja usiadłem prosto na kanapie i nakryłem się bardziej kocem.

Po otwarciu drzwi pojawił się młody chłopak. Miał on brązowe włosy, delikatną cerę i charakterystyczny kwadratowy uśmiech, który nie schodził mu z twarzy.

- Cześć JiMin, nie przeszkadzam ? - zapytał grzecznie.

- Cześć, jak widać już nie - odparł Chim - Wejdź.

Chłopak niemal odrazu wszedł do środka. Szli w stronę salonu gdzie obecnie przebywałem.

- Tae, poznaj Jungkooka.

- Miło mi. Jestem TaeHyung, ale możesz mi mówić V.

- Też miło mi cię poznać, ja jestem Jungkook- odparłem cicho, bardziej okrywając się kocem.

- Co cie do nas sprowadza ?- zapytał JiMin.

- Cóż, chciałem zapytać czy nie masz może pożyczyć cukru. Wiesz HoSeok nie lubi gorzkiej kawy.

- Racja. Poczekaj tu zaraz ci przyniosę.

JiMin udał się do kuchni. Miałem spuszczonął głowę, nie widziałem co dokładnie robi przybysz. Jednak czułem na sobie jego wzrok. Poczułem się wtedy dziwnie. Po chwili w salonie zjawił cie Chim ze szklanką cukru, którą wręczył gościowi. TaeHyung podziękował i pożegnał się ze mną. Hyung poszedł go odprowadzić do drzwi. Gdy tam dotarli V zaczął rozmowę pół szeptem, pewnie nie chcieli abym coś usłyszał co jednak im sie nie udało.

- JiMin, dbaj o niego.

- Tak Tae wiem, nie chcę, aby Kookie cierpiał, a co gorsza przeszedł to co kiedyś ja ... Tylko w o wiele gorszych skutkach... - ostatnie słowa wymówił ciszej.

- Kochasz go ?

- Co to za pytanie, oczywiście, że go kocham, do szaleństwa, nie widzę swojego dalszego życia bez niego.

- A YoonGi ?

- YoonGi ... wiesz jak z nim było wykorzystał to, że go kochałem - westchnął - jemu chodziło tylko o jedno.

- Wiem, tamten staruch cie wykorzystał, ale ty nie rób tego co on tobie, nie skrzywdź swojego króliczka.

- Za kogo ty mnie masz - uniusł się Chim - nie zrobie mu tego, on przeszedł już tak wiele mimo swojego młodego wieku.

- JiMin uspokuj się, skoro go kochasz to powiedz mu prawdę o swojej niezbyt szczęśliwej przeszłości.

- Tak, wiem.

- On zasługuje na szczerość. Nie wiem co przeszedł, ale po jego zachowaniu przy obcych mogę stwierdzić, że wiele. Kiedy tylko wyszedłeś z salonu mały się spioł, nie poruszył się nawet o centymetr, bo bał się że coś moge mu zrobić. Bał się mnie.

- Tak Tae wiem co przeszedł. Teraz czas na moje wyznanie.

Pożegnali się i JiMin wrócił do salonu. Odrazu się do mnie przytulił i zaczął szlochać. Przytuliłem go mocniej do siebie. Czułem jak jego łzy spadają na moją koszulke. Nie przejąłem się tym. Teraz ważn był JiMin.

~ Kookie_Sweets

______________________________________
Poprawione:
30.04.2017r.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro