1.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Całą noc nie mogłem zasnąć, a kiedy w końcu mi się to udało, to obudziłem się o 6 rano zlany zimnym potem. Pierwsze co, sięgnąłem po mojego laptopa i z zacząłem googlować wszystkie rzeczy pod hasłem „objawy zakochania".

Motylki w brzuchu.

Hmmm. Chyba nie mam. Chociaż.... Nie, po prostu za dużo jem, nawet Gorazd tak mówi.

Utrudnienie logicznego myślenia.

Zdecydowanie nie.

Brak apetytu.

Chyba was pogięło, oczywiście że nie.

Patrzenie na świat przez różowe okulary.

Phi, nawet osoba po uszy w miłości nie patrzyłaby na świat przez różowe okulary, mając za braci Cene i Petera. I pojebaną kadrę.

Bezsenność.

No w sumie.... Nie, chyba po prostu za długo wgapiam się w ekran telefonu przed snem.

Wyczekiwanie kontaktu z ukochaną osobą.

Ekh... czy ja chcę się zobaczyć z tą osobą? Nie będę udawał, nawet nie jest tak źle kiedy jest w pobliżu, ale czy aż tak? Ehhh, pomińmy to pytanie. Nie było go.

Dbanie o swój wygląd i próba zrobienia dobrego wrażenia.

Zawsze wyglądam świetnie, wzrok moich fanek na zawodach dobitnie mnie o tym przekonuje. Dobre wrażenie? W sensie wiem, że robię wrażenie bad boya, szczególnie wtedy gdy nie zaszczycam tych rozochoconych dziewuch spojrzeniem, ale czy ja zwracam na to specjalną uwagę? Nie.

To odpada.

Uczucie empatii.

Chyba was pogięło vel 2. Naprawdę nie miałbym nic przeciwko, gdyby któregoś dnia przybulił. Chociaż w sumie już to robi. Nawet mnie to bawi, powiem wam. I wcale mu nie współczuję kiedy się wywala.

Maślane oczy.

Nie, no proszę, czy ja jestem Wellingerem albo moim bratem? Moje pogardliwe spojrzenie mówi samo za siebie (nikt się nigdy nie dowie, że ćwiczyłem je w lustrze kilka dobrych dni). Plus perfekcyjnie panuję nad mimiką. Nie wiem dlaczego to Peter dostał miano tego dystyngowanego i majestatycznego brata, chociaż to ja robię co mogę.

Chodzenie z głową w chmurach.

Noooo.... W takim razie, według mojej mamy jestem zakochany cały czas. Według mnie – kategoryczne nie. Jestem jedynym w tej rodzinie, który myśli logicznie.

Więcej się uśmiechasz..

Jeśli mój grymas można tak nazwać, to może, powtarzam może, coś w tym jest. But i'm cute little baby, too. Szczególnie, jeśli mam pod ręką coś dobrego do jedzenia.

Chętniej śpiewasz.

No jeszcze czego. Wystarczy że to Peter podśpiewuje jakieś romantyczne ballady przy goleniu. Chociaż przy jego talencie to równie dobrze może być słoweńskie disco polo.

Zastanawiasz się co ukochana osoba robi w danym momencie.

Nie prawda. Po prostu ciekawi mnie, czy ten ciołek już zdążysz się zabić czy jeszcze nie. W razie czego, mam cholerną nadzieję, że zapisał mi coś w testamencie. Albo że zostanę zaproszony na stypę. Dawno na żadnej nie byłem, tak apropos.

Stajesz się mniej samolubny.

Well, chciałbym zaprzeczyć, ale wczoraj pożyczyłem Cene swoje okulary pływackie. Co prawda pod warunkiem dezynfekcji i szybkiego oddania, ale to też się liczy. A może po prostu ja się zmieniam? Dążę do samodoskonałości? Albo przez te dobre uczynki, których dokonałem następuje we mnie przemiana wewnętrzna i staję się niczym Gandhi?

No cóż, wygląda na to, że nie jestem zakochany. Ale na wszelki wypadek zapytam jeszcze Cene.

_____________________

Nie wiem jeszcze jak często będą pojawiały się rozdziały, aczkolwiek możecie liczyć na nie co najmniej raz w tygodniu. Zapraszam więc do czytania!

Gwiazdki i komentarze są bardzo mile widziane!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro