1.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Dzisiaj wyjeżdżamy w trasę, nie mogę się doczekać, bo jedziemy najpierw do Los Angeles, w wieku 14 lat ja i Martina chciałyśmy jechać właśnie do LA, ale wyjazd kosztuje 16 tysięcy, no tyle to ja nie miałam w tak młodym wieku.

Wsiedliśmy do samolotu, ja oczywiście siedziałam obok okna, uwielbiam oglądać widoki, ale zwykle zasypiam.

- Śpisz? - usłyszałam szept Harry'ego przy moim uchu.

- Nie. - też wyszeptałam.

- To się dobrze składa. Zrobimy na złość Niallowi, bo dzwoni do jakiejś laski. - no nie powiem, zabolało mnie to, a nie powinno, nie jesteśmy już razem.

- Harry to już nie jest moja sprawa. A zresztą jak chcesz zrobić na złość Niallowi skoro on zerwał ze mną? - patrzyłam jak Niall się uśmiecha do tego telefonu, a moje serce rozrywało się na kawałeczki.

- Przecież widać, że on coś do ciebie czuje. Pamiętasz jak ostatnio umówiłaś się z tym chłopakiem z kawiarni to Niall wyglądał jakby go chciał rozerwać na strzępy. - powiedział kładąc rękę na moim policzku.

- I co masz zamiar zrobić, żeby był zazdrosny? - zauważyłam, że Niall przygląda się nam podejrzliwie.

- Pocałuj mnie. - Harry patrzył na moje usta co chwilę przenosząc wzrok na moje oczy.

- Co? - pisnęłam cicho.

- Ugh... No to ja to zrobię. - i zrobił. Harry mnie pocałował, a ja to odwzajemniłam.

- Emm... Czy może państwo sobie czegoś życzą? - po trzech sekundach przerwała nam stewardessa.

- Tak. Chwili spokoju. - Harry chciał znów mnie pocałować, ale się odsunęłam.











___________________________
Do zobaczenia ;**

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro