11.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Po wywiadzie poszliśmy na imprezę, ponieważ już jutro wieczorem jedziemy do San Diego. Niall, Louis i Harry opili się najbardziej, w ogóle nie kontaktowali, nie wiedzieli co się dzieje dokoła nich. W hotelu Liam i Cheryl poszli do siebie, Lou odprowadziła Harry'ego, a ja musiałam odprowadzić Louisa i Nialla, bo Jessica wróciła już do siebie. I bardzo dobrze.

Louisa odprowadziłam bez żadnego problemu, ale z Niallem było o wiele gorzej, ciągnął mnie za włosy i się śmiał jak jakiś chory psychopata.

Gdy weszliśmy do jego pokoju, blondyn popatrzył się na łóżko i na mnie. Zaczął się śmiać i podszedł do mnie gdy chciałam wyjść z pokoju.

- Gdzie ty się kochanie tak śpieszysz? - złapał mnie za nadgarstki i przyciągnął do siebie.

- Puść mnie Niall. Jesteś pijany. - chciałam się wyrwać, ale chłopak był za silny.

- Choć tu kochanie. - rzucił mnie na łóżko, ale ja szybko wstałam.

- Zostaw mnie! - krzyknęłam gdy znów podszedł do mnie i zaczął dotykać.

- Nie krzycz na mnie suko! - uderzył mnie w policzek, bardzo mocno, wiedziałam, że będę miała siniaka, ale to mnie nie bardzo obchodziło, obchodziło mnie to, że Niall mnie uderzył.

- Puść mnie Niall, błagam. - płakałam i odpychałam go z całej siły.

- Ja cię nauczę szacunku! - krzyknął i popchnął mnie, a ja wpadłam na ścianę i coś mi tak jakby szczeliło lub pękło. - Masz szczęście, że jestem zmęczony. - blondyn położył się na łóżku, a ja podkuliłam nogi pod brodę i czekałam cicho aż zaśnie, gdy tylko to zrobił to wybiegłam z jego sypialni i zamknęłam się u siebie.

Niall mnie pobił.
Niall mnie pobił.
Niall mnie pobił.







____________________________
Wiem, że taki krótki i taki łeeeee, ale postaram się dzisiaj coś jeszcze dodać :>

Do zobaczenia ;**

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro