Rozdział 13

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Tego ranka obudziłem się dość wcześnie jak na siebie, bo wstałem o siódmej i nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić. Akinori jeszcze sobie spał, ale nie budziłem go. Ma dziś zajęcia i trening, dlatego powinien się wyspać. Pomyślałem, że na pewno byłoby mu miło, gdybym zrobił mu jakieś dobre jedzenie, które mógłby zabrać na uczelnię.

Niewiele myśląc wstałem z łóżka i poszedłem do kuchni, gdzie zacząłem przygotowywać dla niego kanapki z jego ulubionymi składnikami, a następnie gdy były gotowe włożyłem mu je do pudełeczka, razem z karteczką na której wcześniej napisałem "Miłego dnia, kocham Cię". Kiedy to już było gotowe zabrałem się za przygotowanie dla niego śniadania, które powinien zjeść w domu. Wyciągnąłem z szafki płatki owsiane i je ugotowałem na mleku,a kiedy się ugotowały, przelałem je do dwóch misek, pokroiłem jabłko, które następnie dodałem do owsianki, a na koniec posypałem wszystko cynamonem.

Póki Akinori spał, zjadłem swoją, mniejszą porcję i następnie wróciłem do sypialni, gdzie przebrałem się w wygodne ubrania. Wtedy też usłyszałem jak Aki coś mruczy pod nosem, przez co lekko się usmiechnąłem i usiadłem obok niego na łóżku, a także zacząłem go głaskać po głowie.

-Wracaj do łóżka głuptasie, jest jeszcze nooc- usłyszałem jak mój narzeczony mówi zachrypniętym głosem, prawdopodobnie jeszcze w połowie będąc w świecie snów. Zaśmiałem się cicho i szybko wskoczyłem pod kołdrę, a następnie wtuliłem się w niego.

-Na którą dokładnie masz dziś zajęcia? - zapytałem, dla pewności i zacząłem głaskać tym razem jego policzek.

-Kochanie, dziś jest sobota, mam wolne - zamruczał z uśmiechem, a ja doznałem tak zwanego laga mózgu. Jak to jest sobo... No tak, przecież wczoraj miał trening. Żyję w innym świecie, ewidentnie. Czy ja mogę przybić sobie piątkę czołem ze ścianą?

-Oh... A ja już zrobiłem ci jedzonko na śniadanie w domu i jedzonko na uczelnię - wymruczałem po części zadowolony, że będę mógł dziś spędzić z nim więcej czasu.

-W takim razie zjemy to w domu i zabiorę cię dziś na randkę, bo dawno nie byliśmy, a ty potrzebujesz odpoczynku - wymruczał, a po chwili dodał - Ale póki co śpijmy jeszcze bo jest wcześnie.

Usmiechnąłem się na jego słowa i mocniej się w niego wtuliłem. Po chwili przymknąłem oczy i próbowałem na nowo zasnąć,co po niedługim czasie mi się udało.

Obudziłem się znowu,słysząc dzwonek mojego telefonu. Poszukałem go ręką na ślepo i zaspany automatycznie odebrałem połączenie, nawet nie patrząc kto dzwoni.

-Yoshida, mam super newsa, padniesz po prostu jak ci powiem! - usłyszałem w telefonie podekscytowany głos Yuki, jednak mój mózg jeszcze nie pracował tak jak trzeba i nie za bardzo wszystko ogarniał.

-Co? Kto padł? - ziewnąłem i aż się wzdrygnąłem, bo zrobiło mi się zimno, mimo, że leżałem pod kołdrą.

-Nikt nie padł, głupku, co ty dopiero wstałeś? Dobra nieważne! Słuchaj teraz uważnie - dziewczyna zrobiła przerwę w swoim monologu -Yuuji się wygadał... I teraz proszę włączyć mózg na przyswajanie informacji... Że idzie na randkę! Pozwól że powtórzę. Yuuji. Idzie. Na. Randkę. -słuchałem tego co mówi do mnie przyjaciółka i dopiero po chwili zerwałem się do siadu.

-O cie chuj! Z kim? I skąd to w ogóle wiesz?- powiedziałem w szoku, ale jak najbardziej tym pozytywnym. Dobrze mieć takiego informatora.

-No jak to skąd. To biedne dziecię przyszło do nas chwilę temu i powiedziało że powinniśmy poćwiczyć robienie fajnych śniadań dla dziecka jak będzie już trochę starsze. I dodał że jest tak wspaniałomyślny że zje żeby się nie zmarnowało, a nawet oceni czy jest git. Ten to ma pomysły żeby się najeść - usłyszałem śmiech przyjaciółki, a po usłyszeniu tej historii zaśmiałem się razem z nią.

-Nie żeby coś ale my musimy poznać jego drugą połówkę, co to w ogóle za ukrywanie przed nami tego wszystkiego?! - udałem urażony ton głosu.

Rozmawialiśmy jeszcze chwilę podczas której Yuki przemyciła mi kilka mniej ciekawych newsów, a później Aki się obudził, dlatego zakończyliśmy połączenie.
Chłopak spojrzał na mnie pytająco, a ja odrazu opowiedziałem mu wszystko czego się dowiedziałem.

-Ale z was zawodowe plotkaryyy! - Aki zaśmiał się ze mnie i Yuki, a następnie pacnął mnie palcem w nos, na co ja go zmarszczyłem i cmoknąłem jego usta. Potem chłopak się przebrał w wygodne ubrania i razem poszliśmy do kuchni, gdzie Akinori zjadł swoją owsiankę, a potem zaproponował żebyśmy zrobili porządek w domu, potem odpoczęli na kanapie, a jeszcze potem mieliśmy iść na obiecaną randkę.

Sprzątanie zajęło nam jakieś półtorej godziny. Poszło nam to sprawnie, bo podzieliliśmy między siebie obowiązki, dlatego po tym czasie mogliśmy razem poleżeć na kanapie i pooglądać jakieś seriale. Gdy tak spędzaliśmy czas w salonie, zaproponowałem żeby na randkę wybrać się do kociej kawiarni. Bardzo lubiłem to miejsce i nawet miałem tam kilka moich ulubionych futrzaków.
Akinori zgodził się na moją propozycję dlatego zaraz po tym gdy wymyśliłem miejsce randki poszliśmy się przebrać w bardziej wyjściowe ubrania i wsiedliśmy do samochodu. W drodze gdy brunet prowadził powiedział, że kupi wszystko na co będę miał ochotę i on stawia całą randkę.
Usmiechnąłem się sam do siebie i korzystając z tego, że nasz samochód ma automatyczną skrzynię biegów, złapałem go za rękę, a on splótł nasze palce i uniósł nasze dłonie, a następnie czule cmoknął wierzch tej mojej.

Na miejsce dotarliśmy po stosunkowo krótkim czasie, zważając na to, że jest sobota i godzina w której najwięcej ludzi postanawia gdzieś wyjść.

__________

Niespodzianka dla tych, którzy jeszcze tutaj zaglądają i czekają na kolejne rozdziały.
Luv u all! ❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro