120

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- Jisungie - Minho niepewnie wszedł do salonu, w mieszkaniu w którym mieszkają razem już od trzech lat. Strasznie się denerwował, co oczywiście zauważył młodszy, który od razu wstał. Wyłączył telewizję, która mogłaby tylko przeszkadzać w ich rozmowie.

- Tak? Coś się stało? - spytał łapiąc ręce starszego. Zawsze im to pomagało, gdy któregoś z nich coś gryzło.

- Ja... - urwał widocznie zestresowany.- Muszę gdzieś wyjść, okay?

- O tej porze? - wskazał na zegar, który wskazywał prawie dziewiątą w nocy.

- Muszę coś załatwić - odparł. Chłopak puścił jego dłonie kiwając głową.

- Ale uważaj na siebie, dobrze? I wróć szybko - poprosił go. Starszy posłał mu słaby uśmiech.

- Nie martw się, będę jak najszybciej - ubrał buty i musnął jego usta na pożegnanie.- Pa, kocham cię!

- Ja ciebie też! - krzyknął za nim. Brunet wyszedł, a Jisung wszedł do sypialni, gdzie był Minho za nim wyszedł. Chciał dowiedzieć się co się dzieje.

Podszedł do biurka na którym był stos różnych papierów. Zaczął je przeglądać, ale okazały się tylko rachunkami, dokumentami i jakimiś dokumentami z pracy. W szufladach i szafkach też nie znalazł nic ciekawego. Kiedy miał się już poddać, zauważył telefon starszego na łóżku. Zawahał się za nim go wziął. Było to w końcu naruszenie jego prywatności, ale musiał dowiedzieć się co tak dręczyło jego chłopaka. Odblokował komórkę bez problemu iż ufali sobie na tyle, że znali swoje piny do telefonów. 25 maja, dzień ich poznania...

Bez zastanowienia się, wszedł w pierwszą ikonkę z chatem, która okazała się być z Changbinem. Ostatnia ich konwersacja wzbudziła w niego mieszane uczucia. Z jednej strony, bał się, że Minho coś sobie zrobić, a z drugiej; że szykuje coś głupiego. Jednak jedno zdanie zmartwiło go na tyle, by zadzwonić do osoby, która musiała mu to wyjaśnić.

Zaopiekuj się proszę Jisungiem

- Changbin? - odezwał się gdy Seo odebrał.

- Jisung? Skąd masz telefon Minho? - zapytał wyraźnie zdziwiony. W końcu, on nigdy nie pozwolił by Yeri wziąć jego telefonu.

- Wiesz gdzie jest Minho? - spytał nerwowo miętoląc skrawek swojej bluzy.

- Nie mogę powiedzieć - odparł. Chciał się już rozłączyć, ale słysząc chłopaka, przyłożył znów telefon do ucha.

- Proszę cię, hyung... Ja muszę wiedzieć, naprawdę - powiedział trzęsącym się głosem jakby miał się zaraz rozpłakać. Starszy nie odpowiadał przez dłuższą chwilę.

- Minho mnie zabije, ale... - westchnął cicho.- Pamiętasz ten staw gdzie byliśmy niedawno?

- Dziękuję, hyung - pociągnął nosem ubierając buty.

- Nie ma sprawy - powiedział za nim się rozłączył.

Teraz trzeba było dostać się tam jak najszybciej...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Zakochałam się w Can't you see me i w nowym albumie day6

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro