Rozdział 13

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

*Przeniesienie w czasie.Turniej Czterech Skoczni,Innsbruck*

Innsbruck. Miasto Austriackie. Ann miała wiele wspomnień związanych z tym miejscem. Wycieczki szkolne,wypady z przyjaciółkami czy bratem. Uwielbiała to miasto,było jednym z tych,gdzie można robić zdjęcia wszystkiemu dookoła. Tym razem nie było inaczej. Gdy tylko wyjechali z Ga-Pa Schlierenzauer była zachwycona. Cieszyła się,że wreszcie wróci do ojczyzny. Co prawda wyjechała stamtąd kilka dni temu,ale zawsze jest jej śpieszno ku domowi. Kiedy kadra Austriacka zameldowała się w hotelu,wszyscy zgodnie stwierdzili,iż czas na grupy spacer. Rodzeństwo Schlierenzauer tylko spojrzało na siebie wymownie i postanowiło zabrać ze sobą aparaty. Wesoło przechadzali się Austriackimi ulicami,rozmawiając i śmiejąc się.
Ann jedynie chodziła z głową chmurach.
Stephan zadzwonił do niej z zapytaniem czy ma ochotę spotkać się,gdy tylko wróci do hotelu. Oczywiście zgodziła się,gdyż Stephan znaczył dla niej bardzo wiele.
Ogólnie od czasu Finlandii bardzo zaprzyjaźniła się z Niemiecką kadrą. Poznała Markus,Richarda,Karla, a także Andreas stał się moim takim drugim bratem. Gregor nie był tym faktem zachwycony,ale zaakceptował to. Pomimo tego,że dużą część czasu spędzała z rywalami swojego kraju,nigdy nie zapomniała o swojej kadrze,a także pracy. Kibicowała im z całego serca,a główne miejsce w nim zajmuje oczywiście Gregor.
-Ann zostaw teraz Stephana-potrząsną nią Michael.
-Oj no,zamyśliłam się-posłała mu uśmiech
-Ciekawi mnie kiedy wy się spikniecie-Odparł Stefana na co odpowiedziała jedynie śmiechem i wepchnęła go w zaspę.
Stefan już miał ją pociągnąć za sobą,ale w ostatnim momencie wycofał się,przypominając sobie,iż dziewczyna na szyi ma swoją lustrzankę.
Po mniej więcej trzech godzinach przechadzki powrócili do swojego hotelu. Ann gdy tylko zawitała ponownie do swojego lokum,wzięła suche ubrania i skierowała się do łazienki. Wzięła gorący prysznic,który odprężył ją. Gdy tylko skończyła brać prysznic zabrała ze sobą telefon oraz kartę do pokoju i skierowała się ku windzie.
Wcisnęła przycisk z liczbą 5,winda ruszyła ku górze,a gdy ta się zatrzymała od razu ruszyła ku pokoju Stephana.
W Innsbrucku,każdy skoczek miał oddzielne lokum, co bardzo też im sprzyjało.
Kiedy znalazła odpowiedni pokój nacisnęła klamkę i weszła do środka.
Od razu ujrzała Stephana,który leżał plecami do niej. Uśmiechnęła się pod nosem i ruszyła w jego stronę.
Usiadła obok bruneta i delikatnie potrząsnęła nim. Chłopak jakby się nagle ockną i spojrzał na nią nieprzytomnym wzrokiem.
Jednak po chwili na jego twarzy zagościł niewielki uśmiech,a sam jego autor podniósł się do pozycji siedzącej. Przyciągnął dziewczynę do siebie i przytulił ją mocno co blondynka odwzajemniła.
-Spałeś?-spytała spoglądając w jego oczy.
-Przysnąłem,ale dobrze,że obudziłaś mnie-mruknął szczęśliwy,gdy Schlierenzauer zaczęła ruszać go po włosach-Chcesz może herbatkę?
Kiwnęła ochoczo głową,a brunet skierował się do czajnika w rogu pokoju.
Położyła się na łóżku Niemca i wtuliła w jego poduszkę,która przesiąkła jego zapachem.
Leyhe odwrócił się do siostry Gregora i spojrzał na nią z uczuciem w oczach.
Chciał teraz zrobić ten krok więc tylko podszedł do łóżka i pochylił się w jej stronę. Poprawił spadające na jej twarz blond kosmyki i przybliżył się do jej ust.
Już prawie ich usta się połączyły lecz do pokoju zawitał ktoś. Ann gdy usłyszała,że ktoś wszedł do pokoju odsunęła się od Stephana i spojrzała na niego przepraszającym wzrokiem. Niemiec odwrócił się w stronę drzwi i ujrzał Andreasa.
"Czy ty to robisz specjalnie?"-pomyślał,gdy po raz kolejny Andreas zniszczył im chwilę.

°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•
Bum bum! Witam w nowym rozdziale!
Jak widzicie powstał mały skok w akcji,ale mam nadzieję,iż wam to nie przeszkadza. Chcę już trochę bardziej rozwinąć akcję 😉
Do następnego
~Ola ❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro