Rozdział 3

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Ten rozdział napisałam dzięki pomocy amatorskapisarka_! Dziękuję ci bardzo za pomoc moja droga! ;-* ;-*
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Judith pov.

Pięć minut później: ukryte boisko głęboko w lesie.....

Po pięciu minutach szybkiego biegu wreszcie udało mi się dotrzeć do ukrytego boiska znajdującego się głęboko w lesie.

(Mniej więcej coś takiego dop.autorki.)

Kiedy miałam 5 lat poszłam do lasu z moją piłką którą dostałam w prezencie od mojego 'Taty' Marka Evansa. Czułam że w słowach Marka znajdowało się ziarenko prawdy kiedy on dawał mi tą piłkę, ,,Ten prezent kiedyś ci się przyda" powiedział, a ja nie za bardzo rozumiałam co miał wtedy na myśli.......

Time skip

Judith - *dyszy ze zmęczenia* musi mi się to udać! Musi! - już od 2 godzin pracuje nad nową techniką strzału hissatsu ale znów coś mi nie wychodzi. Hissatsu: Wielki Fenrir to silny strzał hissatsu który został użyty kilka razy na meczu: Raimon vs Jednorożce (dop.aut. tutaj macie media jak ta technika wygląda.)

Wiedziałam że ta technika wygląda niesamowicie ale opracowanie jej jest trudniejsze, sam Erik Eagle razem z jego kolegami opowiedział mi trochę o tej technice. Przekonałam się o tym sama jak wygląda ćwiczenie tej techniki......

Judith - Dobra! Jeszcze jeden raz to robię i zrobię sobie przerwę! - To już chyba poraz piąty to powtarzam i znów coś mi nie wyjdzie. Ale wiem jedno: Nie poddam się tak łatwo! Nigdy!

Dłuugi Time skip (XD)

Judith - *NO NIE! CO JA ZNÓW ROBIĘ NIE TAK!? CZEMU NIC MI NIE WYCHODZI!?* krzyczałam na siebie w myślach po kolejnej nieudanej próbie wykonania techniki. Przez ten trening, na całej twarzy, rękach i nogach mam dużo siniaków, obtarć itp. Plus do tego: byłam zmęczona, poturbowana i bardzo spragniona.

Za każdym razem zastanawiałam się co robię nie tak że moja technika hissatsu mi nie wychodzi.

Ciąg dalszy nastąpi......

Ohayo Mi'na!
Przepraszam was moi drodzy za taką długą nieobecność na Wattpadzie ale szkoła się odezwała i zadania domowe więc przez to nie miałam czasu na pisanie.

Jeszcze raz przepraszam!

Bayo! :-)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro