Rozdział 3

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Gdy rano wstałam poszłam wziąć prysznic i się ubrać. Po porannej rutynie zeszłam na dół by zjeść śniadanie. Na śniadaniu Mark bujał w obłokach, więc gdy zjadłam poszłam po plecak i wyszłam do szkoły. W szkole były same nudy ,prócz  tego
że do klasy doszedł nowy uczeń nie jaki Axel Blaze. Na przerwie przed końcem lekcji poszłam do radio węzła i puściłam podkład muzyczny i wyszłam.  Zaczęłam śpiewać tak że cała szkoła na mnie patrzyłam i zaczęłam tańczy. Gdy tak śpiewałam po pewnym czasie dołączyła cała szkoła więc nudno nie było. Podeszłam do Axela i założyłam mu sztuczne uszy na głowę, które zawsze mam w plecaku lub na głowie. Po skończonej piosence zadzwonił dzwonek i wszyscy rozeszli się do klas. Po lekcjach szłam do domu z Markiem, a on zaczął opowiadać mi jak poznał nowego. Gdy tak szliśmy ja w pewnym momencie dostałam smsa od mamy z przypomnieniem o wizycie u lekarza i powiedziałam Markowi że idę coś załatwić. Więc pożegnałam się z bratem i poszłam w stronę szpitala, ponieważ mam kontuzje, której nabawiłam się ,gdy byłam w starej szkole i klubie, a teraz mam rehabilitację. Wchodząc do szpitala zobaczyłam swojego brata i Axela wchodzących do jednej z sali, a ja poszłam dalej gdy dotarłam do gabinetu okazało że zmieniono mi lekarza prowadzącego moją rehabilitację. Pan Blaze powiedział że wszystko jest okej i mogę wrócić do sportu. Gdy wyszłam zobaczyłam Axela i Marka, którzy wychodzili z sali on też mnie zauważyli, podeszli i zapytali równo:
- Co tu robisz Shi!?
-Nie interere, bo kociej mordy dostaniecie.- Powiedziałam chamsko.
- Shi powiedz co się dzieje.-Powiedział zmartwiony braciszek.
- Nie twój zasrany interes !. - Powiedziałam wkurwiona do granic możliwości.- A i Axel przekaż ten list swojemu ojcu, bo ja zapomniałam go u niego zostawić. - Powiedziałam wyciągając list z kieszeni, podając chłopakowi i odchodząc.
W domu mama zapytała jak badania powiedziałam że jest dobrze, do tego zmieniono mi lekarza prowadzącego moją rehabilitację, i że już nie muszę na nią chodzić bo jest okej.
Pov Mark
Gdy Shi wyszła ,razem z Axelem poszliśmy do gabinetu jego ojca. Gdy byliśmy w gabinecie Axel podał list swojemu ojcu. Pan Blaze otworzył kopertę i przeczytał list lekko się uśmiechając.
Wychodząc powiedział bym przekazał swojej siostrze ,by stawiła się za dwa dni u niego w gabinecie na ostatnich badaniach kontrolnych bo zapomniał jej powiedzieć . Zdziwiłem się trochę, ale powiedziałem że przekaże wiadomość. W domu gdy byłem w kuchni przekazałem wiadomość i zacząłem pałaszować obiad równocześnie zastanawiając się co jest mojej sis. Po obiedzie poszedłem do pokoju sis i zapukałem do drzwi po chwili usłyszałem jak ona krzyczy "włazić", gdy wszedłem do jej pokoju dostałem nie małego szoku. Zobaczyłem multum plakatów: piłkarzy / piłkarek , piosenkarzy /piosenkarek, tancerzy / tancerek i biegaczy/ biegaczek. Zdziwiłem się gdy zobaczyłem piłkę od nogi w jej plecaku przecież mówiła że nie gra. Dziewczyna odwróciła się i zapytała chamsko:
- CZEGO?! - Zapytała przez zaciśnięte zęby. Przełknąłem gule w gardle i powiedziałem :
- Dlaczego byłaś w szpitalu?- Zapytałem się Shi.
- Nie twój zasrany interes Mark!!! - Wrzasnęła, złapała mnie za rąbek koszulki i wywaliła za drzwi swojego pokoju.
- Shi otwieraj te cholerne drzwi!!- Krzyknąłem na maksa wkurzony.
- Nie ma mowy i idź zająć się jutrzejszym meczem z Królewskimi. - Powiedziała przez drzwi.
Postanowiłem odpuścić i pójść do pokoju. Na kolacji nie było Shi ,bo wyszła z domu. Gdy siedziałem w pokoju zastanawiałem się nad jutrzejszym meczem i co się dzieje z siostrą. Gdy już byłem w pół śnie obudził mnie bardzo, a to bardzo mocny huk z dołu. Schodząc na dół po schodach ujrzałem Shi, która była na maksa wkurwiona czymś więc wróciłem, a tam odbyłem wieczorną rutynę. Gdy byłem na łóżku nawet się nie skapnąłem , kiedy usnąłem .
**********************************
Hej wam i jak rozdział. Mam nadzieję iż się podoba.
PIOSENKA
We are monster

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro