Rozdział 19

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pov Jude
Od dwóch dni próbuje znaleźć Shi ,lecz nic z tego zapadła się pod ziemię czy co. Dzisiaj gramy mecz z Epsilonem. Wchodząc na boisko myślałem tylko o tym by znaleźć Shi i by ta walka się skończyła. Gdy byliśmy  na boisku i ustalaliśmy technikę gry to ujrzałem kilka osób na trybunach, które są w Fioletowych pelerynach z kapturami. Gdy zaczął się mecz to dawaliśmy z siebie wszystko by wygrać z Epsilonem. Po wygranym meczu usłyszałem jak ktoś mówi :
- Oj Desarm to hańba przegrać z nimi i to tyloma punktami. O nie, nie, pora ponieść wielkie konsekwencje. Jesteś gotów?? - Zapytał głos.
- Tak jestem Diamęcie. - Powiedział a po chwili zniknął w blasku fioletu i czerni, a osoba wyszła na środek boiska i krzyknęła:
- Teraz ja z wami się zmierzę Jestem kapitanem Kryształowego Cienia, ale mnie znacie. - Mówiąc to podbiegłem do postaci, zdjąłem jej kaptur i powiedziałem:
- Dlaczego Shi? dlaczego mi to robisz??- Zapytałem z goryczą w głosie.
- Nie jestem Shi tylko Diamentowy Cień i teraz nasza kolej pokazać jak się gra. - Uśmiechnęła się i zniknęła w fioletowo-czarnej mgle.
Z moich oczu poleciały gorzkie łzy  nagle podbiegł do nas Tsunami i zapytał:
- Dlaczego ona gra w drużynie kosmitów??
- Została ona porwana dwa dni temu i teraz dopiero ją widzimy, lecz nie zachowuje się tak jak zwykle lecz inaczej. - Odpowiedziałem i znów poczułem łzy na mich policzkach .
Następne dwa dni
Wstałem najwcześniej i wyszedłem z karawanu ,by odetchnąć świeżym powietrzem. Na dworze było cicho i chłodno. Zacząłem  zastanawiać się co  teraz dzieje się z Shi. Poczułem rękę na ramieniu i usłyszałem słowa:
- To prawda że kochasz Shi?? - Odwróciłem się i zobaczyłem Tsunamiego.
-Tak to prawda zakochałem się w niej od pierwszego wejrzenia. - Powiedziałem smutny.
- Ej chłopie nie łam się ,odzyskamy Shi i znów będziecie razem. - Powiedział, a ja uśmiechnąłem się i skinąłem głową.
Po kilku godzinach wyruszyliśmy w umówione miejsce, gdzie miał odbyć się mecz z Akademią Aliena. Po omówieniu taktyki stanąłem naprzeciw Shi ,która teraz grała jako pomocnik. Gdy zagwidano w gwizdek zaczęła się gra. Po skończeniu pierwszej połowy przegrywaliśmy 5 golami. Gdy zeszyliśmy z boiska to zobaczyłem jak dwoje chłopaków trzyma Shi, a trzeci wlewa jej coś do buzi.
Pov Shi
Jestem w pustce gdzie jest ciemno zimno i źle. Widzę przed sobą mnie, która gra jako Diamentowy Cień. Moje drugie ja nagle przemawia:
- Jesteś nikim jesteś żałosna i nic nie warta. Nie potrafisz się przeciwstawić nikomu, udajesz twardą ,a taka nie jesteś. Jesteś słaba z mnóstwem tajemnic o których nie wie twój brat, rodzice i chłopak. Może powinnam im powiedzieć, bo wtedy się poddasz i znikniesz, a nie czekaj ty powoli już znikasz . Żałuję że jestem tobą wiesz o tym. - Gdy skończyła swój monolog to usłyszałam gwizdek na drugą połowę meczu.- Ha widzisz nawet nie możesz im pomóc jesteś bezużyteczna. Nie potrafisz im pomóc, kiedy oni potrzebują twojej pomocy. - Powiedziała, a ja padłam na kolana, lecz po chwili się podniosłam i odpowiedziałam:
- Ja nie jestem słaba jestem silna bo mam przyjaciół, rodzinę i chłopaka. Ty natomiast nie masz nic jesteś tylko moim alter ego. Pora byś zniknęła jak kamfora ,jak zły sen. - Gdy to powiedziałam pojawiła się przede mną bardzo jasna piłka którą kopnęłam w nią ,a ona rozpłynęła się jak sen. Poczułam jak się zmieniam i mam pełną kontrolę nad tym co robię. To co po przebudzeniu  zobaczyłam przeraziło mnie. Wszyscy z drużyny Raimona leżeli na murawie, a moja drużyna się śmiała się. Podeszłam do Juda który leżał niedaleko mnie. Padłam na kolana obok niego, zaczęłam płakać i śpiewać. Dalej śpiewając stanęłam na przeciw mojej drużyny, zdjęłam opaskę kapitana i rzuciłam im pod nogi. Nagle Izzume krzyknął wprost w moją twarz :
- Kapitanie co ty wyprawiasz!! Nie pomagaj im przecież to przeciwnicy ,a my mamy ich zniszczyć!!
- Dla was to przeciwnicy dla mnie to przyjaciele, znajomi i rodzina. Jeśli chcecie ich zniszczyć to musicie mnie najpierw pokonać, bo ja na to nigdy przenigdy nie pozwolę!!- Krzyknęłam z łzami w oczach.
- Skoro sobie życzysz tego to proszę bardzo.- Gdy to powiedział dostałam piłką w brzuch, raz, drugi i trzeci. Po tym ostatnim razie czekałam aż zetknę się z ziemią lecz to nie nastąpiło bo wylądowałam w ramionach Juda.
Pov Jude
Gdy leżałem z resztą drużyny na ziemi to nagle usłyszałem, jak ktoś pada koło mnie na kolana, płacze i śpiewa. Po chwili odchodzi ode mnie. Gdy wstałem to usłyszałem rozmowę Shi z tamtymi i zobaczyłem jak rzuca opaską kapitana pod ich nogi. Nagle Shi oberwała piłką w brzuch raz, drugi i trzeci przez co leciała na ziemię. Nie pozwoliłem, by upadła więc złapałem ją w ramiona i powiedziałem:
- Trzymasz się jakoś Shi?
- Tak trzymam się . - Powiedziała ,a ją zaniosłem w stylu panny młodej na ławkę i wróciłem na bosko gdzie wszyscy już stali na nogach i krzyknęli chórkiem w stronę kosmitów:
- Nie przegramy z wami!!!
I od nowa zaczął się mecz tylko tym razem my mieliśmy piłkę cały czas przy sobie. Nagle usłyszeliśmy gwizdek kończący mecz to oznaczało naszą wygraną. Shi wstała z ławki i podeszła do nich i uścisnęli oni sobie ręce. Nagle rozbłysło niebieskie światło i drużyna zniknęła, a Shi została. Zobaczyliśmy chłopaka i on powiedział
- Teraz moja kolej by z wami zagrać.
Zniknął ,a Shi zemdlała i  ja również.
********************************
Hej miśki 🐼 🐻 🐼 🐻 mamy nowy rozdział.Serdecznie Zapraszam do komentowania i gwiazdkowania.
POSENKA TO
Nightcore -Reluctant Heroes (pl)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro