nowa znajoma czy wróg

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pov Akko
*Poniedziałek*
Wstałam z wspaniałym humorze, wczoraj spotkałam się z pingwinkiem.  Z racji tego że mam gips na nodze nie idę do szkoły, leżę na łóżku. Sylvia ma mi przynieść lekcje, tak gdzieś około 15/16 nie wiem jest ósma z nudów chyba pójdę jeszcze spać.

Pov "Viva"

Jestem pod tym całym raimonem, szkoła wygląda ubogo jedyne co przykuwa uwagę to wielka błyskawica. Szłam w kierunku sekretariatu żeby załatwić papierkową robotę, jeszcze tylko znaleść klub piłkarski, dołączyć do niego przekabacić ich na moją stronę i zniszczyć reputację w drużynie. To wydaję się proste ale jednak nie, wszyscy jej ufają i mają do niej szacunek. Muszę się postarać żeby tego nie popsuć. Moje rude włosy były spięte w średniego warkocza, sięga on mniej więcej do połowy pleców. Miałam też trochę mniej makijażu niż zawsze, ponieważ nie chciałam wyjść na jakąś tapetę. Mam nabrać ich zaufanie, dowiedzieć się jakie mają strategie, i jakie wymyślili techniki. Szef chce wszystko co morze się przydać żeby zniszczyć tą drużynę. Po dług poszukiwaniach znalazłam to czego szukałam, czyli sekretariat zapukałam do drzwi czekając, aż ktoś mi otworzy:

- Proszę. Można wejść.- usłyszałam przyjemny głos który dochodził zza drzwi. Weszłam i się przywitałam tradycyjnie się kłaniając.

- ohayō gozaimasu. Jestem Viva Potter, miałam się tu stawić żeby odebrać plan lekcji, książki oraz kluczyki do szafki - wszystko to powiedziałam z sztucznym uśmiechem i "miłym" głosem który też był sztuczny. Dyrektor popatrzył na mnie z takim przyjaznym uśmiechem że aż mnie mdli. Pan pokazał na stolik gdzie leżały moje rzeczy, szybko je wzięłam i popędziłam do mojej szafki. Schowałam w niej rzeczy które nie są mi potrzebne, sprawdziłam przy okazji plan. Wiem, że jestem w klasie mojej przyszłej ofiary, na szczęście z wychowawcą.

Pov Mark

Siedzimy w klasie i czekamy na nową, ciekawe czy lubi piłkę nożną i czy zna jakieś techniki, morze dołączy do drużyny. Myślałem (Aut: to on myśli kurcze cud.... Nie no ja go lubię ale wydaje mi się że czasami mu się mózg wyłączą albo ma jakiś error) nad nią. Pan wszedł do pomieszczenia z naszą nową koleżanką. Wyglądała na miłą.

Pov Axel

Patrzałem się w okno do puki wychowawca nie wszedł, przyprowadził nową ale coś mi w niej nie pasowało. Maiła sztuczny uśmiech a w oczach zamiast zaciekawienia czy szczęścia, widziałem odrazę. Jakby nie chciała tu być i coś ją do tego zmusiło.

- Witajcie mam na imię Viva Potter, pochodzę z Ameryki. Przeprowadziłam się tu z powodu śmierci mojej mamy, zmarła na raka dwa tygodnie temu a trzy dni temu się tu przeprowadziłam, kocham grać w piłkę nożną. Lubię też słuchać muzyki i czytać książki. To wszystko mam nadzieję że się zaprzyjaźnimy - nie rozumiem jej każde słowo które wypowiedziała nie zostało wypowiedziane szczerze, nie wiedziałem co ona kombinowała ale będę ją mieć na oku. Ruszyła do wolnej ławki która była za Markiem.

Pov Jude
*Po lekcjach*
Szłem właśnie do Atsu chciałem ją odwiedzić i zobaczyć jak się czuje, wiecie tak po przyjacielsku. Wszedłem do domu Back ponieważ nikt mi nie otwierał kiedy pukałem, chyba jeszcze pamiętam gdzie jest jej pokuj. Powoli otwierałem drzwi które wydały z siebie ciche skrzypienie, zobaczyłem że osoba do której przyszedłem śpi sobie w najlepsze a ja nie mam serca jej obudzić. Postanowiłem, że zrobię jej coś do jedzenia, pewnie jest głodna. Postanowiłem zrobić jej tosty, wyjołem wszystkie potrzebne składniki, chleb tostowy, ser, sałatę, szynkę oraz ogórki.(Aut: Jadłam bardzo dobre, polecam jeszcze lepsze jak dodasz jakiś sos). Wziąłem się za robienie jedzenia, zrobię 4 tosty tyle chyba wystarczy z tego co pamiętam, bardzo lubiła te tosty potrafiła jeść je codziennie. Wziąłem 4 kromki chleba i posmarowalem minimalnie masłem, na to położyłem sałatę, ogórki w palsterkach, szynę i ser, zrobiłem jeszcze dwie takie kanapki i wsadziłem do tostera, postanowiłem zrobić sos. Kiedy wszystko było gotowe, nalałem jeszcze soku do szklanki i poszedłem do pokoju śpiącej Akko. Kiedy tylko wszedłem jedzenie położyłem na stoliku a sam zacząłem budzić dziewczynę.

- cio się dzieje?- ledwo co kontaktowała, ale kiedy mnie zobaczyła jak na zawołanie się obudziła-  Jude co ty tu robisz, kiedy przyszedłeś?

Zaczęła nerwowo zadawać pytania. Ja odpowiedziałem jej na wszelkie pytania które zaczęła mi zadawać.

- a i zrobiłem ci twoje ulubione tosty, pamiętam jak je kochałaś- z uśmiechem patrzałem jak na twarzy baiło włosej pojawia się uśmiech

Podziękowała i zaczęła jeść, rozmawialiśmy, śmialiśmy się i co jakiś czas sobie dogadując. Było miło gdy nagle ktoś zapukał do drzwi, Akko zapytała czy mogę otworzyć, na co tylko przyaknolem i wyszedłem ostorzyć drzwi.

Pov Axel

Muszę z kimś pogadać a do Akko mam najwięcej zaufania, ponieważ widzi tyle samo co ja, widzi jacy są ludzie czy udają czy nie. Teraz stoję przed jej domem i czekam aż ktoś mi otworzy, gdy z drugiej strony usłyszałem kroki a w drzwiach zobaczyłem kapitana królewskich, mailem małego laga.

- hej jest Akko muszę z nią pogadać, i to natychmiast

- o czym jeśli mogę wiedzieć? - zapytał z podejrzeniem

- dowiesz się kiedy mnie wpuścisz.

Poszliśmy do pokoju a tam zobaczyłem osobę która chyba najbardziej chciałem zobaczyć.

- Akko jest problem, do naszej klasy dołączyła jedna dziewczyna, ale ona się dziwnie zachowuje, tak sztucznie i z niechęcią co o tym myślisz? - skończywszy swój krótki monolog, spojrzałem na dziewczynę oczekując odpowiedzi.

- A jak ona wyglądała? - dopytywała się fioletowo oka

- maila rude włosy i niebieskie oczy, cała twarz w piegach, sylwetkę rację wysportowaną....a i jeszcze makijaż za mocny jak dla mnie.

Jude jak tylko usłyszał opis dziewczyny zbladł, i zaczął intensywnie myśleć.

- lepiej na nią uważajcie- spojrzeliśmy na niego nie zrozumiałym wzrokiem- ona to tak jakby "pracownica" Darka kiedyś jej mama dała ją po jego opiekę a on, ją trenował na złodzieja, dużo już okradała wszystko oddawała do "szefa", z tego co słyszałem jest wredna, chamska, i ZAWSZE ale to ZAWSZE wypełni to co szef jej zlecił. Przyznam nigdy jej na oczy nie widziałem ale na zdjęciach i z opowiadniań mojej drużyny- kiedy złączył swój monolog zaczolem się obawiać, jeśli to co kapitan królewskich mi powiedział to prawda wszyscy jesteśmy w niebezpieczęstwie, nie wiadomo co te. Dark sobie teraz Wymyślił. On jest oraz bardziej niebezpieczny, wysyła szpiega ale po co? Co to mu da? Tyle pytań a na żadne nie ma odpowiedzi. Zaczęliśmy schodzić na milsze tematy, przy okazji dałem Atsuko jej lekcje miesiąc że Sylwia nie mogła, ponieważ musiała iść szybciej do domu gdyż miała gości. Nawet nie zauważyliśmy a było już po 17 każdy poszedł do siebie, przez całą drogę myślałem co ten Dark sobie wymyślił. Wszedłem do domu, umyłem się i przebrałem, kiedy tylko znalazłem się w łóżku momentalnie zasnołem.

††††††††††††††††††††††††††††††††††††††††

Hejka z góry przepraszam A tyle nie wstawiania rozdziałów ale jak ktoś przeczytał miałam kłopoty, ale teraz jest wszystko ok, ma też do was pytanie czy tylko ja podczas pandemii i zostaniu w domu skręcić kostę. Ja to dopiero dobra jestem XD. Mam nadzieję że rozdział się spodobał i za wszelkie błędy przepraszam.

Dziękuję i dowodzenia w następnym rozdziale.

      Shadow_Sister

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro