Fudou Akio × (yandere!)reader

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Fudou Akio - Caleb Stonewall 

Uwaga!

W tym shocie pojawić się mogą brutalne sceny, więc jeżeli cię to zniechęca w jakikolwiek sposób - po prostu nie czytaj.

-----------

,,Zauważ mnie~" - BAD ENDING

Kiedyś odraza, dzisiaj przyjemność.

Tak mogę opisać moje zajęcie. Nie mogę patrzeć na te tłumy fanek, które osaczają mojego ukochanego. Budzi się we mnie kiedyś obce mi uczucie - gniew. Jest on na tyle silny, że jestem w stanie się posunąć do wszystkiego, byleby go chronić. Największym zagrożeniem jest jednak [imię znienawidzonej dziewczyny] - ciągle się do niego przymila. Myśli, że wie o nim więcej ode mnie. Myli się. 

Ja go znam najlepiej.

Ja go darzę największą miłością.

Ja będę jego pierwszą i ostatnią dziewczyną.

xxx

Ona jest tak głupia. Dała się nabrać na sztuczkę z kradzieżą telefonu. Z łatwością ją zaciągnęłam do łazienki i uderzyłam w głowę.  Dziewczynę zabrałam w futerał zapożyczony z klubu muzycznego. Tak też przetransportowałam ją do domu. Przywiązałam ją do krzesła - tak na wszelki wypadek, żeby nie uciekła. Teraz czekałam tylko aż się ocknie. Ta chwila nastała po jakichś 10 minutach.

  ─ Gdzie ja jestem?─  to było jej pierwsze pytanie, na które nie odpowiedziałam.

─ [Imię]?! Co ty tutaj robisz?! Dlaczego?!─  wykrzyczała. Zachowałam powagę i z trudem powstrzymałam się od śmiechu.

 Podeszłam bliżej do dziewczyny. 

  ─ [Imię]...─  to było ostanie słowo jakie powiedziała zanim wbiłam jej nóż w gardło. W efekcie otrzymałam strumień krwi. Na tym jednak nie poprzestałam. Ostrze skierowałam w stronę brzucha po czym zaczęłam go rozcinać. Ze środka wypłynęły jej cudne wnętrzności, które miałam okazję wziąć w własne ręce. Najlepsza była zabawa jelitem cienkim. Było takie... Ah... Nie da się tego opisać! Przy nogach za wiele się nie pobawiłam. Wyjmowanie kości co prawda nie należało do najłatwiejszych, ale po długim czasie ciężkiej pracy udało się! Popatrzyłam na zegar. Przecież zaraz wracają rodzice, a muszę tu posprzątać. Narządy schowałam do wspomnianego wcześniej futerału. Zabrałam się teraz za mycie podłogi. Podłoga w piwnicy była czysta, ale mop do wyrzucenia. Spryskałam futerał porządnie perfumami - matka i ojciec nie mogą nic poczuć. Nareszcie mogłam zasnąć spokojnie. Z myślą, że Fudou jest już bezpieczny...

xxx 

Na lekcji matematyki podłożyłam mu karteczkę z prośbą o spotkanie w kanciapie woźnej. Oryginalne miejsce, nieprawdaż? Normalnie to by wyrzucił liścik do śmieci, ale coś go zatrzymało. Po lekcjach od razu się tam udałam. Jakie było jego zdziwienie na jego twarzy, kiedy wbiłam mu nóż w plecy. Mimowolnie się uśmiechnęłam.

Teraz już wiem, że zawsze będzie bezpieczny.

--------------

Witajcie! Więc mamy i drugiego shota. Zdecydowałam się na złe zakończenie ze względu na to, że jestem trochę zmęczona, poza tym coś mi na to nie pozwalało. Pomyślicie pewnie: ale jak to? Przecież Fudou nadaje się bardziej na yandere!

A ja byłam oryginalna i postanowiłam, że to reader-chan będzie tą złą, hihi

Więc... Z wielką niecierpliwością czekam na wasze opinie. Już naprawdę niedługo zacznę realizować powoli wasze zamówienia. Więc jak to mówią po hiszpańsku,

adios!

~Author-sama

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro