~●Fukaze●~

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

*pewnie tego nikt nie będzie czytał, ale cóż, zrobię to dla siebie=)*

Edit(jest 5 marca): Jeśli nie chcecie mieć zjebanej psychiki, nie polecam tego czytać. Serio. Chyba zmęczona byłam pisząc to.
W razie czego czytasz na własną odpowiedzialność

~Caleb POV~

Szedłem właśnie do szatni, bo zapomniałem telefonu.

Gdybyłem parę metrów od niej nagle usłyszałem jakieś krzyki. Zatrzymałem się i słuchałem, bo przecież trzeba mieć co potem obgadać, nie?

Stałem już dobre kilka minut, gdy nagle drzwi się otworzyły i wybiegł z nich zapłakany Mark.

Szybko odwróciłem się w przeciwną stronę, że niby nie podsłuchuje, ale on i tak miał to gdzieś.

Nawet, jakbym tańczył Makarene na dmuchanym flamingu przed nim.

Gdy Mark się oddalił, wszedłem do szatni.

Zobaczyłem Nathana, siedzącego na ławce, zakrywającego twarz dłońmi.

-Co sie stało?-spytałem. *Boże, co się ze mną dzieje?! Najpierw patrzę na niego na treningu, teraz próbuje go pocieszyć i aż mi się serce kroi Gdy widze jak jest smutny. Co to za dziwne uczucie?!?!?!*

-Nic, daj mi spokój-odwarkną.

Ja? Oczywiście że nie dam mu spokoju...

○Time Skip○

*Od autorki: nie chce mi się teraz pisać pełnych imion, więc Caleb to będzie po prostu C, a Nathan to N*

C: Po prostu przyznaj że to twoja wina, Nathan!

N:Ale to nie moja wina!

C:Przyznaj się albo-

N:Albo co?!

C:Będzie coś nie miłego

N:Spróbuj, Łysy Goblinie

C:*Popycha Nathana, sam na niego przypadkiem upadając*

N: Złaź ze mnie! ARGH!!!

C: Spójrz, Nathan. Po prostu przyznaj że to twoja wina, że Mark się popłakał.

N: Ale czy ty jesteś jeszcze głuchy czy tylko niedorozwinięty?! JA NIE-

Caleb, który potrafi manipulować i hipnotyzować innych swoimi oczami(używa tego aktualnie): Nathan, nie lubię kiedy kłamiesz. Po prostu to przyznaj. TERAZ.

N: Ja... To była... Moja wina...

C: Powiedz jak mnie kochasz~

N:*dalej zahipnotyzowany* Kocham cie tak mocno, Caleb. Jesteś moim światłem, moim wszystkim... Umarłbym, gdybyś nie był przy mnie... Proszę, nigdy mnie nie zostawiaj...

C:*rumieniec* Powiedz mi więcej~

≡≡≡≡≡≡≡≡≡≡≡≡≡≡≡≡

Pisząc to słuchałam tego typowego saksofonu grającego miłosną piosenkę xDDD

Mam nadzieję, że że podobało wam sie;)

Aktualnie mam problem z kręgosłupem(czy coś) i nie chodze do szkoły, więc będę więcej pisać, i spróbuję pisać codziennie( O mój Afuro, pomóż).

Jak macie jakieś pomysły na inne shoty, książki, lub zauważyliście błąd to piszcie.

Do Zobaczenia!
Niebieska-Malina

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro