Droga Cherry!

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

     | Wybaczcie, ale zakochałam się w tej piosence. ,,All Folls Dawn" Alan Walker! |


 | Przepraszam, ale nominuję jeszcze dwie osoby:

@jula245689

@Raja-chan

Pytania w poprzednim rozdziale

https://www.wattpad.com/486185931-inazuma-eleven-smocza-miłość-duszące-powietrze

Do sedna |



             Droga Cherry!

  Piszę ten list, bo wreszcie zrozumiałem jak bardzo za Tobą tęsknię. 

Piszę, że tęsknię, ale przecież sam do tego doprowadziłem. Znęcałem się nad Tobą, byś zwróciła na mnie uwagę. Jestem idiotą! Tak bardzo mi się podobałaś. Rozmawiałem nawet o tym z Darkiem. To on podpowiedział, by zacząć Cię drażnić. Na początku nie byłem do tego przekonany, ale gdy zaczęłaś reagować na zaczepki i zwracać na mnie uwagę, ... zaczęło mi się to podobać. Zacząłem Cię zaczepiać , drażnić, torturować. Myślałem, że się we mnie zakochasz. Głupiec! Każdy Twój gest, ruch, spojrzenie. Wiem nawet jaką masz teraz minę, czytając mój list. Nie dowierzasz. Wracasz na początek. Wczytujesz się w każde słowo. Psychol! Tak i to wielki. 

Pierwsza widziałaś mnie bez gogli. Pamiętasz? Wpadłaś z impetem do szatni. Byłem w niej tylko ja. Bez koszulki, ale tyle razy chłopacy pokazywali się bez nich, że ten widok Cię nie wzruszył. Twój wzrok skupił się na moich oczach. 

- Odejdź! - zasłoniłem twarz. Podeszłaś bliżej.

- Nie patrz! - krzyknąłem. Dlaczego tego nie zrobiłaś? Zbliżyłaś się  do mnie. Zabrałaś ręce z mojej twarzy. Patrzyłaś na mnie nieodgadnionym wzrokiem. Byłaś tak blisko. 

- Dlaczego je ukrywasz? - spytałaś. Bałem się, że wyczytasz ze mnie moje uczucia. Wyrwałem Ci się. Odsunąłem na bezpieczną odległość.

- Nie Twój interes! - krzyknąłem. Westchnęłaś.

- Są takie piękne... - znów byłaś blisko. Zmysły oszalały. Chwyciłem Cię za nadgarstki. Przydusiłem do ściany. Spojrzałem w Twoje fioletowe oczy. Nie bałaś się mnie. Czekałaś na moją reakcję.

- Nie są - warknąłem Ci do ucha - Nigdy nie będą! - Twoje usta zbliżyły się do moich.

- Dla mnie są niezwykle piękne - szepłaś prosto w moje usta. Ciekawe co by się zdarzyło dalej, gdyby nie Joe wparował do szatni, bo trener Cię woła. 

Przepraszam Cię, Cherry! Zakochałem się w Tobie do szaleństwa! Czemu ja Ci tego nie wyznałem! Teraz już nigdy nie będę mieć okazji. 

Przepraszam! Przepraszam za wszystko! Kocham Cię!

Jude





            Ohāyo Cherry!

  Widziałaś Jude'a w akcji? Był ekstra! Ale i tak sądzę, że Axel był najprzystojniejsz na boisku! Weź mu odpuść wreszcie!  To były dawne dzieje! Dawno i nieprawda! 

Wiesz, co raz częściej myślę o odejściu z niezrzeszonych. Och! To wszystko wina Axela! No, nie Axela. Ale Marka!!! Jego pasja, poświęcenie, wiara, miłość! Pierwszy raz widzę to w kimś! Naładował mnie taką pozytywną energią!

Słyszałam, że wracasz do ojca. Pogadaj z nim, by Cię zapisał do gimnazjum Raimona. Poznałaś Nelly, Celię i Silvię? Są naprawdę dobrymi przyjaciółkami. Będziemy razem! Tak jak kiedyś.

Arigato! Senpai! ;-)

Ash





            Hej Yo! Ash!

  Pogadam z tatą. A co do niezrzeszonych, to tylko się w tym marnujesz. I ja i Ty o tym wiemy. Jak odejdziesz, ten chory układ się rozpadnie! Pamiętaj, skoczę za Tobą w ogień! ;-) 


W sprawie Jude'a... Nigdy, prze nigdy mu tego nie wybaczę! Nienawidzę go!

Buziaczki! Znasz moje zdanie. 

Cherry




       Jude Sharp.

Nienawidzę Cię!!! Nienawidzę!!! Przez Ciebie moje życie zmieniło się w piekło! A ja głupia... Nigdy nie zapomnę pięknych, czerwonych oczu, wpatrujących się we mnie z wielkim pożądaniem. 

Nienawidzę Cię!!! Nienawidzę!!!

Cherry




  | Buhaha! To znowu ja! 537 słów. Dziś trochę inny rozdzialik. Jude się otworzył. Jakby co to tu jest tak jakby spoiler następnego opowiadania. @Raja-chan dziś ten rozdział jest dedykowany dla Ciebie! Pa pa! |

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro