-30-

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Fidio : Wypuścisz mnie w końcu? Głodny jestem ;-;

Fidio : Btw, jakaś sąsiadka z naprzeciwka gapi się na mnie z okna i myśli że jej nie widzę xD

Aphrodi : xd

Dylan : Jaka sąsiadka?

Fidio : A bo ja wiem? Jakaś baba Po 40-stce

Fidio : O, wpuściłeś mnie w końcu co środka :D

Dylan : To moja nauczycielka matmy...

Aphrodi : Ou, to przesrane masz, by nauczycielka naprzeciwko ciebie mieszkała

Fidio : JEZU JAK SIE PRZESTRASZYŁEM!!! ,:0

Aphrodi : Baby od matmy? :/

Fidio : Nie, po prostu ta zdziczała bestia za ścianą zaczęła wydawać z siebie ryki i walić w drzwi...

Aphrodi : Aha, ok...

Dylan : Carolyn napisała byśmy się spotkali w tej kawiarni, w której wczoraj byliśmy

Dylan : Ona ma wyczucie, chcę oreooo ^ω^

Mark : Nie dość że gruby to i tak żre tyle co krowa

Aphrodi : O, Mark. Odzyskałeś już jak widzę telefon

Mark : Gdyby nie pewien pasożyt nie musiałbym niczego odzyskiwać -,-

Dylan : @Mark chcesz siedzieć z Blancą dłużej, hę?

Mark : Typie, ona mnie ze 3 razy wzrokiem zgwałciła -,-

Fidio : Czekam na wasze dzieci ^^

Mark : A ty pasożycie z królestwa włosów milcz

Fidio : Woźnemu już brak słów w gębie

Mark : KUWA, MUSIAŁEŚ TY DZBANIE?! Czemu mu przypomniałeś?...

Dylan : A właśnie ^^

Dylan : Mark, pranie na ciebie czeka

Dylan : I mycie okien

Fidio : ^^

Mark : Niech Cezar mu pogryzie coś więcej niż tylko klapki -,-

Aphrodi : Dylan, weź ich pogódź

Dylan : Jak???

Aphrodi : -,-

Dylan : -,-

Dylan : Dobra, zostaw to pranie, Mark

Fidio : -,-

Mark : ;)

........
Hello!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro