-46-

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Dylan : Ehhh Pinkie dziś nie może się spotkać

Mark : 👍

Mark : I tak albo umre, albo będe żył wiecznie

Mido : Każdy kiedyś umrze xD

Fidio : Ej, polajkowałeś wiadomość, że się nie będziemy widzieć z Pinkie zamiast napisać czegoś w stylu "yey"!!!!

Mark : I?

Mark : Ej, z tych, rzeczy które są dziwne, to fakt, że ta poduszka gdzie spałem wcale nie śmierdzi krwią :0

Dylan : Dobra, w takim razie co dziś robimy?

Ichi : O, Endou do mnie dzwoni

Fidio : (⊙_⊙;)

Fidio : NIE ODBIER

Fidio : DLACZEGO KU##A ODEBRAŁEŚ?!?!?!?!?!

Mido : Czm Endou dzwonił?

Mark : Chyba tylko by się pochwalić wakacjami w rzymie

Fidio : SHIT PYTA SIE O TĄ GRUPE

Fidio : ICHINOSE, POWIEDZ, ŻE NIC NIE WIESZ

Fidio : jprdl

Fidio : CO TY ZROBIŁEŚŚŚŚŚ

Mido : Aaaa... co zrobił?

Dylan : Powiedział, że ma kontakt z Aldeną xD

Mark : oho, Nakata wkracza do akcji

Fidio : ICHINOSE JAK COŚ MU POWIESZ, TO CIE UDUSZE

Fidio : ufff

Mark : ehh, a miało być tak ciekawie

Fidio : shut up

Mark : sam sie shut up

Mark : Ale wyobraźcie sobie, w końcu by się coś działo

Fidio : I wcale to nie było tak, że wczoraj spierdalaliśmy ile sił w nogach przed m. in. twoimi psychofankami

Mark : To już przeszłość, nie powinno się żyć przeszłością, nie słyszałeś nigdy tego powiedzenia?

Fidio : Ehh

Dylan : Wracając, co dziś robimy?

Dylan : Ichi, naleśniki zrób, twoje są the best

Ichi : W pierwszej chwili chciałem zaprzeczyć, ale za tą końcówkę zrobię

Dylan : Nice

Dylan : Wracając, co robimy?

Ichi : Ej, bo mi mama napisała, że zrobiłem syf w chwastach i trzeba tam posprzątać

Mark : na mnie nie patrz

Dylan : Na mnie też nie

Fidio : Czemu wszyscy się na mnie gapią ?

Dylan : Przewiń do góry

Fidio : ...

Fidio : Ej, nie patrzcie się na mnie!!!

Mido : XD

Mark : Oke, to Fidio idzie z Ichem

Fidio : Skoro tak se wymyśliliście, to Ichinose ma mi obiecać, że jak mnie Nina wyprosi w przyszłym tygodniu, to pozwoli mi u niego spać

Ichi : Yyyy

Fidio : ¯\_(ツ)_/¯

Ichi : yy dobra, postaram się jakoś z rodzicami dogadać

Dylan : Fidio, ale wiesz, jakby coś nie pykło, to jeszcze u Marka możesz spać 😉

Fidio : :D

Mark : Taa, zapraszam do wariatkowa, mam bardzo kochaną siostrzyczkę

Aphrodi : Nie, tam u Dylana przez waszą obecność wcale sąsiedzi nie cierpią od kilku dni na bezsenność

Fidio : Ile ma lat?

Mark : 12 :')

Fidio : okej?...

Ichi : dobra, chodźcie na śniadanie, a zaraz idziemy do chwastów, Dylan i Mark też skoro i tak nie macie planów, będziecie jedynie siedzieć

Mark : Ehh dobra

Dylan : To weźmy tą poszewkę od poduszki, na której Kruger spał do pralni przy okazji

Mark : Kto to później następnego dnia odbierze?

Dylan : Ichinose, bo ma obok kwiaciarnię

Ichi : Czemu to na mnie spada cała brudna robota???

Ichi : Najpierw śniadanie, potem syf skądś sprzątnąć, przygarnąć bezdomnego, a potem jeszcze pranie, co ja prywatna służąca jestem?!

Fidio : jakiego bezdomn-

Fidio : CO KURWA

Dylan : Ej, sam się zgodziłeś by śniadanie zrobić!

Ichi : I co?

Dylan : ehhh

..............

Żyję!!!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro