-64-

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Fidio : Mnie w to nie mieszajcie!

Mark : spoko, ja i Dylan załatwimy jego adres i powysyłamy zaproszenia, ty tylko pójdziesz tam potem do niego by nas na bieżąco informować co się dzieje

Fidio : No chyba ci się coś w dupie przekręciło

Mido : Z jednej strony myślę że jesteście zajebiści, a z drugiej że tak zjebanych ludzi jeszcze nigdy nie spotkałem...

Mark : i to się nazywa komplement

Mark : idę z Cezarem na poszukiwania Królika, życzcie mi powodzenia

Fidio : On nawet nie wie w jakie gówno się pakuje...

Aphrodi : Fidio nie był aż tak obsrany gdy dowiedział się, że przyjeżdża do niego Endou XDD

Fidio : To naprawdę zły pomysł

Mido : Słuchaj, my o tym doskonale wiemy, ale obserwujemy sytuację z bezpiecznej odległości XD

Aphrodi : Więc powodzenia Fiduś XDD

Fidio : -,-

Mark : o prosze prosze

Mark : Cezar namierzył ofiarę

Mark : obiekt przemieszcza się

Mark : o nie Carolyn jest z nim i tą swoją bestie

Mark : o nie różowy obiekt mnie namierzył

Mark : zajebiście

Fidio : Hehe teraz powodzenia

Dylan : Chyba agent zagubił się w akcji

Dylan : Nawet nie odczytuje

Aphrodi : Biorąc pod uwagę że u was jest rano, to jeśli nie uwiniecie się z tym szybko, to plan się nie powiedzie

Dylan : Spokojnie, jutro też nie mamy co robić

Fidio : ALE JUTRO BĘDZIE TU ENDOU

Dylan : Jak ogarniemy u nich melanż to się nie pozbierają na tyle szybko by nas odwiedzić

Fidio : TO ONI MAJĄ NAS ODWIEDZIĆ?!

Dylan : ..A nie?

Fidio : NIE

Ichi : Pewnie mama będzie chciała przywitać się z Aki...

Fidio : ALE MASZ NAS W TO NIE WCIĄGNĄĆ

Fidio : W sensie mnie

Mido : Ok ustalmy fakty

Mido : Nikt ich nie chce widzieć

Ichi : Ale mam rozkminę

Dylan : Jaką?

Ichi : Aki na melanżu...

Mido : O kurwa

Mido : Faktycznie

Mido : Najebana kujonka

Mido : Nie no, ktoś z was musi tam iść i relacjonować co się dzieje!

Dylan : Czyli oficjalnie przekładamy melanż na jutro?

Mido : TAK

Fidio : Jeśli będzie tam Endou i Nakata to ja tam nie idę

Fidio : NIE MA OPCJI

Mido : Ok, Fidio ma uzasadnienie

Mido : Ichi?

Ichi : Tam będzie Aki...

Ichi : I pewnie Klaudia...

Mido : Ok odpada

Mido : Dylan?

Dylan : Ja muszę pilnować by mi domu nie roznieśli

Dylan : Poważne zadanie

Mido : Czyli Mark został

Fidio : Akurat pójdzie z tą swoją Pinkie

Dylan : I on ma zimną krew, będzie przeczył że był w to zamieszany do końca

Mido : Czyli ustalone

Fidio : Dokładnie

Aphrodi : Oto dlaczego nie opłaca się być nieobecnym na tej grupie przez 5 minut jak w jego przypadku XDD

Dylan : O Mark odczytał XDD

Mido : Ah ta sekunda ciszy przed burzą

Mark : CO KURWA

Mido : Odliczałem XD

Mark : JAPIERDZIELE NIE

Mark : JA TAM NIE IDĘ

Dylan : Jakie masz argumenty?

Mark : JA ROBIĘ RESZTĘ ROBOTY ZA WAS

Fidio : Ale to ty chciałeś zrobić domówkę u Królika

Mark : spierdalaj

Mark : a i swoją drogą

Mark : ja nie wiem jak te zjeby z Endou na czele ogarnęły, że Królik jest w Stanach

Mark : ale planują u niego nocować

Fidio : Ty ale jeśli królik dowie się, że to my zrobiliśmy mu imprezę na chacie to powie tym debilom że ja tu jestem

Fidio : Na 100%

Mark : hehehe

Fidio : Judaszu weź się w końcu zjednocz z resztą klapkowych wyznawców

Mark : ja nmg pisać

Mark : od Caroli dostałem już z 10 razy opierdziel w ciągu sekundy

Dylan : O

Dylan : Mój

Dylan : Boże

Dylan : On się pierwszy raz przejmuje gdy ktoś mu zwrócił uwagę

Mido : Awww

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro