8. During their morning ritual(s)

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Ship; Marius Lindvik x Daniel-Andre Tande

Odkąd Marius i Daniel się zeszli, czyli w trakcie zawodów w Titisee-Neustadt, mężczyźni wyrobili sobie pewną rutynę, którą starali się kontynuować przez cały sezon. Oczywiście, najłatwiej było poza sezonem, gdy oboje przebywali w rodzinnej Norwegii i mogli odwiedzać siebie nawzajem, lecz chcieli przenieść też to na wyjazdy. Trzymali się głównie trzech punktów:

1). CAŁUS PRZED WSTANIEM Z ŁÓŻKA:

Wszyscy w drużynie wiedzieli, że Daniel jest największym śpiochem i spał dopóki się tylko dało. Próżno go było widać na porannych treningach, pojawiał się raczej popołudniu. Jego przeciwieństwem był Marius, który nastawiał sobie budzik na daną godzinę, najczęściej na godzinę siódmą trzydzieści. Gdy budzik głośno obwieszczał godzinę, brunet całował partnera, który uśmiechał się sennie, po czym wstawał i wykonywał poranną gimnastykę. Potem szedł się ubrać i wychodził pobiegać. Zajmowało mu to gdzieś jakąś godzinkę i wracał z powrotem, by się umyć i ogarnąć siebie oraz pokój, w którym przebywali (blondyn nie należał też do ludzi trzymających porządek w szafie oraz ogólnie w mieszkaniu). Jednakże, gdy zostawali w domu to Marius i Daniel całowali się leniwie, gładząc swoje ciała i mrucząc z zadowolenia. Uwielbiali ciepełko oraz to boskie poranne lenistwo. I własne towarzystwo.
2) WSPÓLNE POSIŁKI:

Po wstaniu i wykonaniu porannych czynności jak toaleta czy uczesanie się, Marius i Daniel udawali się na śniadanie. Marius brał jajecznicę ze szczypiorkiem oraz herbatę, zaś Daniel kanapki z twarożkiem oraz kawę z mlekiem i cukrem. Byli totalnymi przeciwieństwami, które się idealnie uzupełniały. Koledzy śmiali się z nich, lecz mężczyźni nic sobie z tego nie robili. Mieli swój świat i nikomu nic do tego. Trzymali się za ręce i jedli pospiesznie, by zdążyć się przebrać i ruszyć na treningi na skoczni. Zaś poza sezonem, Marius i Daniel jedli śniadanie w salonie z przepięknym widokiem na fiordy. Nie musieli się nigdzie spieszyć, więc jedzenie przeciągało się nawet do dwóch godzin w trakcie których rozmawiali na wszelkie tematy: od tego co kto z kim robił, kto się zszedł po ich wyniki na zawodach oraz progres na treningach. Czasem też narzekali na trenera i kolegów, ale to rzadko.
3) PRZYTULANIE W TRAKCIE WYKONYWANIA TOALETY:
Daniel lubił przytulać się do Mariusa, gdy ten mył zęby oraz twarz. Tulił się do niego od tyłu, mrucząc do niego słodkie słowa oraz całując go po szyi. Brunet uśmiechał się i kontynuował czynności z przylepionym do niego blondynem. Czasem Lindvik pierwszy tulił się do Daniela (w zależności kto pierwszy zajął łazienkę). W trakcie sezonu nie mogli sobie pozwolić na długie tulasy, więc chwila czułości musiała im starczyć. Zaś poza sezonem, mężczyźni pozwalali sobie na kilkunastominutowe przytulasy, szepcząc sobie słowa w stylu „kocham cię" czy „życzę ci miłego dnia".

Takie małe rzeczy cementowały ich związek i sprawiały, że mężczyźni nie wyobrażali sobie życia bez siebie. Mieli tzw. „honeymoon phase" i bardzo im to odpowiadało. Chcieli pracować nad swoją relacją i mieli nadzieję, że wkrótce wejdą na następny etap jakim było narzeczeństwo, a potem małżeństwo i posiadanie dzieci. Bo Marius pragnął, aby Daniel był w pełni szczęśliwy, a nie na ileś tam procent.

Bo Daniel był miłością jego życia i nie zamierzał pozwolić mu odejść.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro