Krótkie one-shoty

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Nikaragua 🇳🇮 x Saint Lucia 🇱🇨

Dobrze wiedziała, co jego oczy mówiły. Po raz kolejny w nie spojrzała, mimo że ich przekaz się nie zmieniał. Kubańczyk niemo powiedział jej, by wreszcie się przełamała. Spojrzała się, więc na chłopaka obok, którego siedziała. Nikaragua był najbardziej tajemniczym państwem obu Ameryk. Praktycznie nigdy nic nie mówił, a do tego zawsze zachowywał się zimno. Jednak to wystarczyło, aby młodsza od niego kobieta się w nim zakochała. Saint Lucia sięgnęła ręką po koc i okryła nim swoje nogi, po czym położyła głowę na ramieniu mężczyzny. Zamknęła swoje oczy, wsłuchując się w jego spokojny oddech.

W tym czasie Kuba delikatnie się uśmiechnął. Nie tajemnicą było, że szczęście, sukces czy osiągnięcie jakiegokolwiek państwa Ameryki Środkowej przeżywał równie mocno, co ono. Jego radość zniknęła razem z otworzeniem przez Nikaraguańczyka jednego oka. Nikaragua spojrzał na kobietę, po czym uniósł swoje kąciki ust do góry. Delikatnie zrzucił koc z kolan kobiety, posadził ją na swoich kolanach i dopiero wtedy ponownie okrył materiałem. Oparł głowę o kanapę, przy której siedział, nie pozwalając, by Saint Lucia, choć na kawałek się od niego oddaliła.

Singapur 🇸🇬 x Malezja 🇲🇾

-Mógłbyś mi jeszcze jeden przykład wyjaśnić? — spytała, odkładając długopis na ławkę i patrząc na chłopaka.

-Czego ja bym dla ciebie nie zrobił…?… — wyszeptał do siebie Singapurczyk, patrząc się w sufit. Kobieta zachichotała, uważnie go obserwując — Jaki przykład? — Azjata wstał i podszedł do Malezyjki, patrząc w jej zeszyt.

-Ten — stwierdziła, wskazując palcem na konkretny podpunkt. Mężczyzna kiwnął głową, po czym podszedł do tablicy i z pamięci napisał działanie.

-Może wydawać się to trudne… — zaczął, wskazując na "128√e980" — …Ale to są tylko pozory — uśmiechnął się, widząc skupioną przyjaciółkę. Odłożył kredę i wziął ścierkę, którą przez chwilę układał w dłoniach — Wystarczy tylko zrobić tak — powiedział, ścierając górną część działania.

-I wynik to I love you…? — dopytała, uśmiechając się. Kiedy Singapur niemo jej to potwierdził, wstała, podeszła do niego i przytuliła chłopaka, co zostało natychmiast oddane — Szczerze mówiąc, zrobiłabym to tak samo.

-Czyli jednak te korepetycje są ci niepotrzebne, tak? — spytał, masując powoli plecy Azjatki.

-Oczywiście, że są potrzebne! — zaprzeczyła, uszczęśliwiając chłopaka — Przecież nawet sama twoja obecność sprawia, że mam ochotę się uczyć — zauważyła, rozśmieszając i czerwono-białego, i siebie.

Sudan Południowy 🇸🇸 x Uganda 🇺🇬

Uganda usiadła na trawie, otwierając butelkę wody. Zimne szkło sprawiło, że przez jej ciało przeszedł zimny dreszczyk. Nawadniając swój organizm, patrzyła się przed siebie, podziwiając zachodzące słońce, które czerwieniło niebo. Kobieta odłożyła butelkę obok siebie i położyła się na sztucznym boisku, zamykając swoje oczy. Przez kilka minut tak leżała, regulując swój oddech. Kiedy po pięciu minutach uchyliła powieki, zauważyła pochylającego się nad nią Sudańczyka. Gwałtownie powróciła do siadu, po czym spojrzała na chłopaka, który delikatnie się uśmiechnął. Afrykanka po chwili również się roześmiała, widząc najbliższą jej sercu osobę.

Mężczyzna usiadł blisko Ugandy, przybliżając ją do siebie i kładąc jej głowę na swoim torsie. Zaczął bawić się jej włosami, a drugą ręką masować ramię. Obserwując piękny zachód słońca, co kilka chwil całował czoło Ugandyjki.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro