"Wiesz, że jestem lesbijką!" 🇪🇸x🇮🇹

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Kobieta wpatrywała się w ekran swojego telefonu. Siedziała na kanapie, słuchając regularnych uderzeń starego zegara, przekazywanego w jej rodzinie z pokolenia na pokolenie.

-Co tam się dzieje? — spytała Portugalka, przechodząc przez salon do kuchni.

-Powiem jej dzisiaj, że mi się podoba — oznajmiła, nie odrywając swojego wzroku od czarnego ekranu.

-Okej — odparła niższa kobieta, znikając za ścianą. Po chwili jednak cofnęła się, szurając butami o posadzkę — Czekaj… Co?!

-Powiem jej dzisiaj, że mi się podoba — powtórzyła Hiszpania.

-Okej… — wyszeptała Portugalia, siadając obok swojej siostry — A jak?

-Nie wiem — odpowiedziała spokojnie — Jeszcze. Mam nadzieję, że pojawi się jakaś dobra okazja.

-No dobra, powodzenia życzę — uśmiechnęła się, kładąc dłoń na ramieniu Hiszpanki — A skąd taka nagła decyzja? — dopytała zaintrygowana.

-Zaprosiła mnie dzisiaj do siebie, a przy okazji nie potrafię się dłużej z tym chować — głęboko westchnęła — Za każdym razem, kiedy obok niej stoję, czuję motylki w brzuchu — odłożyła telefon na bok — Jej śmiech sprawia, że nawet moje najgorsze dni się rozjaśniają — uśmiechnęła się, opierając o oparcie — Dobra, muszę już iść.

Królestwo wstała z kanapy i żegnając się z siostrą, odeszła do korytarzu, w którym zmieniła obuwie. Cofnęła się do salonu po swój telefon i chowając go do kieszeni, wyszła z domu. Nie podziwiała flory, którą mijała, a przyśpieszyła kroku i wręcz pobiegła do domu swej przyjaciółki. Skoro stanęła przed drzwiami, ujrzała w nich uśmiechniętą Włoszkę. Niższa kobieta złapała ją za rękę i zamknąwszy drzwi, zaciągnęła do swojego pokoju. Hiszpanka zdążyła odłożyć swój telefon na biurko, by po chwili znaleźć się na łóżku, siedząc obok Republiki. Jak zwykle rozmowa między nimi wywiązała się w mgnieniu oka. Nim Hiszpania mogła to zrozumieć, za oknem poczęło się ściemniać, a one zdążyły poplotkować, zagrać w kilka gier oraz zrobić i zjeść kolację.

Kiedy Włochy połechotała swą przyjaciółkę jako pierwsza, nie spodziewała się, że po dwóch minutach wzajemnego rozśmieszania się, będzie leżała na swoim łóżku i uciekała wzrokiem w każde możliwe miejsce. Hiszpanka, która nad nią zawisła, delikatnie się uśmiechnęła, twierdząc, iż wygląda uroczo.

-Złaź ze mnie — zażądała trójkolorowa, widząc odległość, jaka dzieliła ich twarze.

-Nie — odparła Hiszpanka. Wiedziała, że w tym momencie zachowywała się bardzo ryzykownie. Figlarnie się uśmiechnęła, patrząc w oczy przyjaciółki.

-Hiszpania… — Włochy spojrzała się na nią zdziwionym wzrokiem — Zejdź — powtórzyła, lecz tym razem mniej pewnie.

-No (tł. Nie)  — odpadła uśmiechnięta ze swoim hiszpańskim akcentem. Pewna była, iż Republika zrozumie jej hiszpańskie przeczenie.

-Wiesz, że jestem lesbijką! — przypomniała, patrząc w oczy Hiszpanii. Nie była w stanie nawet wyrwać swych dłoni, które wyższa kobieta trzymała nad głową trójkolorowej.

-No tak, wiem — potwierdziła, kładąc się na Włoszce i uważając, by jej nie przydusić.

-Ja tu dostaję lesbijskiej paniki! — uniosła swój głos w histerii — Proszę… Zejdź ze mnie… — szepnęła, odwracając swoją głowę, zaciskając powieki i mocniej się rumieniąc.

-A może ja chcę, żebyś dostała takiej paniki, pomyślałaś o tym? — spytała, puszczając ręce Włoch. Widziała, jak jej rumieńce się powiększały, a oddech stawał się szybszy i cięższy, mimo pytającego wyrazu twarzy.

Nim Włoszka zdołała się zorientować, poczuła delikatne wargi, inicjujące pocałunek. Hiszpania była delikatna i czuła, do czasu, w którym pocałunek został odwzajemniony. Uśmiechnęła się i zaczęła go pogłębiać, czując na swojej głowie dłonie Republiki. Po chwili odsunęła się od niej, pozwalając Włochom zakryć swoją czerwoną twarz. Hiszpanka zachichotała i położyła się obok trójkolorowej, obejmując ją w pasie i składając pocałunki na jej policzku, a następnie schodząc w dół: na szyję i ramię.

-Kocham cię — wyszeptała do ucha Włoszki, zamykając oczy — Nie odpowiesz mi? — spytała po chwili milczenia.

-A co mam ci opowiedzieć? — odparła — Przecież skoro odwzajemniłam pocałunek, to wiesz, że ja ciebie też — wymamrotała, wtulając się w uśmiechniętą Hiszpanię.

=======================================
Ja pracuję nad pozostałymi zamówieniami, na prawdę. To wcale nie tak, że *znowu* nie mam weny

A tak przy okazji to reklama nowej książki, bo naoglądałam się seriali sensacyjnych na TVP VOD (za biedna na Netflixa jestem) i mnie wzięło:

https://www.wattpad.com/story/278568263?utm_source=android&utm_medium=link&utm_content=share_writing&wp_page=create&wp_uname=vRubin&wp_originator=Kld%2BLta1zjsfiXLBNCAb2N8msQjFnVGmVhPNebw6InX7fV6120XAAvucKyafxtmKyuqfqFin7vSPC8xuB%2BFFuI5Xzhr2xOhKxnQvyMHZHi5LMcp79V5g1%2Fo4IkF9BVOk

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro