"Wybuch" 🇧🇻x🇮🇸

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Ostrzeżenie!:
→Delikatnie złe zakończenie

-Mówiłam, że nie powinnam cię ze mną zabierać! — krzyknęła spanikowana Islandia —  Czemu musiałam się zgodzić na te twoje prośby… — ciało dziewczyny zaczęło coraz mocniej drżeć.

-Hej, hej! To nie twoja wina! — Norweżka przytuliła do siebie jej przyjaciółkę — To ja bardzo chciałam z tobą tutaj przyjechać! — zauważyła.

-A-ale… — Islandka mocniej się przytuliła. Minęło raptem kilka sekund, a ona już płakała — I tak przepraszam… — wyszeptała, czując na swojej głowie dłoń drugiej kobiety.

Stały w biezruchu przez kilka sekund, w czasie których do ich nozdrzy zaczął docierać zapach siarki. Niższa kobieta delikatnie się odsunęła i spojrzała w oddal. Po niej zrobiła to i jej przyjaciółka. Obie widziały wielką chmurę, która zebrała się nad wulkanem. Oby dwie wiedziały również, że pył wulkaniczny wkrótce dobrze do miejsca, w którym stały. Nie mogły od niego uciec, bo nic nie dawało im takiej możliwości. Chmura za szybko się do nich zbliżała, aby nawet gdyby chciały, gdzieś mogły od niej uciec.

-Nor? — Islandka spojrzała się w oczy wyższej. Uzyskała w odpowiedzi ciche “mhm” i złapanie z nią kontaktu wzrokowego — Kocham cię — powiedziała zarumieniona — Nie myślałam, że kiedyś bym musiała ci powiedzieć to w takich okolicznościach, ale jednak się stało.

Islandia spojrzawszy się na chmurę pyłu, zamknęła oczy, czekając bardziej na jej nadejście niż na odpowiedź drugiej kobiety. Norwegia złapała jej policzki w dłonie i delikatnie po nich przejechała.

-Też cię kocham — wyszeptawszy, ucałowała pierw nos, a następnie wargi wyspy. Odsunęła swoją uśmiechniętą twarz i zaczęła ponownie masować policzki Europejki.

Dłonie Islandii znalazły się na ramionach Norwegii, która złapała ją w pasie. Obie wiedziały, co je czeka. Złączyły, więc usta w delikatnym pocałunku. Stykały się językami, dając poczucie bezpieczeństwa i miłości.

Kilka sekund po wyznaniu miłości, w trakcie pocałunku, dotarła do nich chmura pyłu wulkanicznego. Otuliła swoimi ziarenkami obie kobiety, pokrywając ich ciała. Oddała je w swoich objęciach w wieczny sen, spędzony nierozerwalnie.

=======================================
No i coś się pojawiło.
Jestem z siebie dumna, że dotrzymałam słowa, lol

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro