"Zaczepki" 🇮🇹x🇬🇷

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

-Dzięki ci losie, że pada… — wyszeptała rozbawiona pod nosem Greczynka — Nienawidzę pracować, gdy jest ładna pogoda. — Uśmiechnęła się ironicznie. Spojrzała na swój laptop. Umieściła palce na klawiaturze. Zaczęła dopisywać kolejne paragrafy tekstu.

W tym czasie za oknem rozszalała się wichura. Ciężki deszcz spływał po szybach. Wiatr uderzał w okna. Deszcz nasilił się gwałtownie. Miasteczko nawiedziła powódź. Po ulicy spływały kosze na śmieci i nieschowane zabawki.

Kobieta głęboko westchnęła, gdy został odłączony prąd, a światła zgasły. Zapisała swoją pracę. Wyłączyła komputer. Zamknęła klapę i schowała go do torby. Położyła swoje ramię na parapecie. Zapatrzyła się w dal. Pozostała w spokoju, myśląc nad swoją pracą. Pozostali ludzie w kawiarni się niecierpliwili. Uspokoili się dzięki uprzejmemu traktowaniu ze strony pracobiorców. Zza zaplecza wyszedł również szef i barista. Dosiedli się do innych stolików.

Kilka kolejnych godzin spędzono w zamknięciu. Pracownicy prowadzili spokojne rozmowy z klientami. Jedynie Grecja zatopiona była w swoich myślach. Wyrwana została z nich przez głośny huk. Udało się jej ujrzeć błyskawicę. Piorun uderzył w pobliski dom, stojący na wzgórzu.

Ku jej zaskoczeniu, nikt z klientów kawiarni nie zwrócił uwagi na grzmot. Podeszła za to do niej wyższa kobieta, ubrana w strój służbowy. Usiadła przy Greczynce i delikatnie się uśmiechnęła, nachylając się nad jej ucho.

-Nie żartowałam, gdy mówiłam o swojej mocy — wyszeptała — Nie powinnaś mnie w taki sposób zaczepiać.

Grecja zachichotała, odchylając się do tyłu. Spojrzała w oczy Włoch, po czym położyła swoją dłoń na jej policzku. Nakierowała wzrok kobiety na ich kolana. Pstryknęła tam swoimi palcami. Na zewnątrz w jednej chwili przestało padać.

-Powiedz mi, co mam zrobić, gdy na mnie nie zwracasz uwagi. — Powróciła do swojej poprzedniej pozycji — Stęskniłam się za twoimi błyskawicami — stwierdziła, niezauważalnie się rumieniąc.

-Mogłaś powiedzieć — zauważyła Włoszka — W przeciwieństwie do ciebie, trudno jest mi pogodzić życie jako pół-bogini i zwykły człowiek.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro