rozdział 18

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Oczkami Wiki
Kiedy się obudziłam  spojrzałam na marka który spał na podłodze a ja w jego łóżku  .
Ups chyba go skopalam,
raczej to mu jie przeszkadzało wstałam i poszłam się ubrać i żeby umyć z dołu czułam  jak z kuchni  unoszą się zapachy śniadania. Po wykonanych czynnościach do kuchni się udałam. Zobaczyłam mamę marka przywitałam się z nią.  Nagle usłyszałam jak coś leci zobaczyłam światło różowe jak malina.   Uderzyło w miejsce szkoły  Raymona.  Szczęście takie  ze sobota dzisiaj.
Dobrze ze nikogo w szkole nie było .
Po śniadaniu wraz z Markiem pobiegłam do szkoły gdzie byli wszyscy miejsce wyglądało jak pobijowisko. Była tam dawna jedenastka Inazumy . Byli właśnie zabieranie do szpitala to był przerażający widok.

Mark zaczol coś gadać z  tymi kosmitami którzy wyłonili się z czarnych piłek . 

------time skip-----

Właśnie trenowalismy   ale czułam ,że ktoś mnie obserwuje . 

Po treningu jak to w moim zwyczaju bywa  poszłam na spacer. Słyszałam jak ktoś biegnie za mną   i powiew w pelerynie
To napewno Jude sharp.
Odwrucilam się   i miałam rację, ze to  Jude  . Kocham go dalej mimo tego jak mnie potraktował.
Kiedy podbiegł do mnie  zaczęliśmy rozmowę o tym wszystkim  odpowiedziałam mu  jak to Rey chciał mnie w drużynie . Znałam całą historię juda nawet nie musiał mi mówić.  W końcu  wybaczyla mi za to  jak mnie potraktował i jesteśmy razem . Rozdzielil ósmy się kiedy doszłam do domu marka  miałam się spakować i przejść do juda . Przeznaczenie miało jednak być inne.



Witam ponownie    nowy rozdział  może krótki  ale naprawdę wena mi uciekła jak z tad do lasu.  Mam nadzieje ze się podobał  chyba nikt się nie spodziewał kosmitów   . Następny rozdział będzie trochę ciekawszy będzie się coś dziać   jeżeli ktoś się domyśla to niech pisze na priv oki i nawet własne pomysły możecie dawać by książka bardziej się orzywila

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro