Prolog cz.2

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Przed doktorem Bruse'em Banner'em zaczełyśmy się powoli otwierać. Odwiedzał nas regularnie, dzień w dzień. Z siostrą byłyśmy szczęśliwe. Pewnego dnia postanowiłyśmy z siostrą powiedzieć Bruse'owi, że nie jesteśmy z Ziemi. Wytłumaczyłam mu, że Mulphien to świat elfów o różnych mocach i który niepodległa rozkazom Asgardzkiego króla i wszechojca Odyna. Opowiedziałm też mu o starej Mulphiańskiej przepowiedni: " Przepiękna elfka jak anioł wygląda, księżniczka, która na tronie zasiądzie jako pierwsza, ucieknie do Midgardu na lata, zakocha się w człowieku ze wzajemnością, zacznie się od niewinnej przyjaźni,która w uczucie się silne przerodzi, będzie miał z człowiekiem dziecko, które jak matka moc posiadać bedzie". Po roku spędzonym w domu dziecka, Bruse zrobił nam niespodziankę i nas adoptował, od razu zaczeliśmy do niego tato się zwracać, co go uszczęśliwiło. Lata mijały, a ja z siostrą rosłyśmy. Gdy miałm 20 lat, no prawie bo w grudniu bym kończyła.
Był listopad, nie było zimno, ani nie padał deszcz. Wracałm właśnie z zajęć artystycznych. Poczułam się obserwowana i śledzona, ale nim zdążyłam zareagować poczułam ukłucie w kark. Zaczęło robić mi się słabo, ktoś mnie złapał bym nie upadła na ziemię. Zanim zemdlałam zobaczyłam czaszkę z ramionami ośmiornicy. Już wiem, że porwała mnie Hydra.

~ShadowWolfLuna

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro