Znaleźć ją

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Stanąłem przed pokojem i zapukałem do drzwi. Przystanąłem do ich bokiem, żeby nasłuchiwać.

- Jesteś tam? - zapytałem.

Nikt nie odpowiedział.

Po chwili otworzyłem drzwi. Nowa Zelandia siedział skulony pod kocem na łóżku.

- Braciszku? To nie twoja wina. Zresztą to ja powinienem jej pilnować. Myślałem, że jest mądrzejsza...

Nowa Zelandia wyłonil się spod koca cały zapłakany.

- Rety, coś ci się stało? - spytałem siadając obok szesnastolatka. - Źle coś powiedziałem? Oh, przewróciłeś się? To nic...

- Nie o to chodzi! I nie płakałbym z powodu przewrócenia się na kamyk! Już nie jestem dzieckiem, Australia!

- To co się stało? Powiedz mi. Jak ci pomogę jak nie znam okoliczności...

- Widziałem ją - Nowa Zelandia spojrzał na mnie.

- Jak to?! I nic mi nie powiedziałeś? Gdzie ona jest?! - wstałem gwałtownie.

Nowa Zelandia załkał.

- Zela, ja nadal nie rozumiem.

- Ona... Ona się... W sumie to nie wiem co to dokładnie było. Był z nią Białoruś. Oni byli razem i robili... - Nowa Zelandia znowu spojrzał na mnie. - Australia, ja nie rozumiem.

- Ale myślisz, że oni...

- Weź! Nawet...

Oboje zamilkliśmy.

- Australia... - odezwał się w końcu Nowa Zelandia. - Kocham ciebie jak brata. I Kanadę i USA. I całą rodzinę jak... Rodzinę. Ale [T/I]...

Spojrzałem na Nową Zelandię z zaskoczeniem.

- Zelandia, ty chyba nie mówisz mi, że ona cię kręci!

- Nie kręci! - mój młodszy brat znowu schował się pod koc. - Znaczy... Podoba mi się. Tak troszeczkę...

- Co?!

Mój braciszek i ona? Człowieczka? Of... Znaczy samica człowieka czy jakoś tak... Kobieta. Rety, on ma dopiero szesnaście lat!

Wyciagnałem rękę do Nowej Zelandii i zawahałem się.

- Em. To dobrze - powiedziałem. - Yh, to znaczy jestem... Że tak powiem zaskoczony, bo... Nie jesteś jeszcze nawet pełnoletni i zakochałeś się w kobiecie ludzkiej! Żeby to chociaż krajka była...

- Chyba tylko Antarktyda... Ale ona jest dziwna.

- Nie marudź. Nie jej wina, że jest chora i niewidoma. Lepsza niż [T/I].

- Przestań tak mówić!

- Okej, okej...

- Australia, ale chodzi o to, że ona nie wie o tym, że mnie na niej zależy. Ona woli jak widać Białoruś.

- Może ci się uda... Kiedyś. Jednak na twoim miejscu nie angażował bym się.

- Nigdy się nie zakochałeś, nie wiesz jak to jest, więc nie mądrzyj się.

- Oh, wypraszam sobie. Kiedyś się zakochałem.

- Nic o tym nie wiesz.

Już chciałem odpowiedzieć, kiedy zdałem sobie sprawę, że tak naprawdę nie wiem co. Mój malutki braciszek ma rację. Nic nie wiem o miłości. To co było... Nie można tego nazwać miłością. Nic nie wiem o krajach i o uczuciach. Jedyne co mogę zrobić to go pocieszać braciszka i mówić, że pająki i węże są najlepsze.

- Nie poradzę ci w tym temacie. Za to...

- Niechcę słuchać o pająkach i wężach!

- Za to możemy poszukać [T/I] - dokończyłem zirytowany.

- Nie chcę jej szukać - Nowa Zelandia kopnął mnie w biodrach o i schował się pod koc. - Co ja jej powiem? "[T/I] kocham cię, ale wiem, że ty mnie nie, wolisz Białoruś, bo się z nim bzykałaś i ja to widziałem. Przyszedłem tylko cię powstrzymać przed śmiercią, bo mój starszy braciszek myślał..."

- Nie. Musimy ją znaleźć. I nawet jeśli ty nie chcesz mi pomóc, to sam to zrobię.

- To idź. Nie chcę widzieć ani jej ani ciebie.

- Aha? A co ja takiego zrobiłem?

Nowa Zelandia w odpowiedzi znowu kopnął mnie tym razem w krocze.

- Ała! Dobra już idę!

Już miałem wyjść, kiedy Nowa Zelandia odkrył się.

- Chcę wracać do domu. Muszę to przemysleć.

- Myśl kiedy mnie nie będzie. I nie myśl o tym za dużo. Albo sięz tym pogodzisz, albo zdecydujesz się jej powiedzieć.

Nowa Zelandia założył ręce. Podszedłem do niego i pocalowałem go w czoło.

- Wiem, żeza dużo nie wiem o uczuciach, ale... Nie duś ich w sobie.

Mój brat rozluźnił się i w końcu zobaczyłem na jego twarzy lekki uśmiech.

- Dzięki, Australia.

Odwazajemniłem uśmiech i wyszedłem.

Mój mały braciszek. Nie jego wina, że trafił na człowieka. Ale [T/I] nie jest taka najgorsza. Nie wiem o niej za dużo. Wiem, że jest nieposłuszną i irytującą uciekinierką.

Co mam teraz zrobić?

Znaleźć ją.

__________

I'm so sorry New Zeland :")

Chciałes to masz. A teraz dawaj bo ci nie wybaczę xD
Jak mogłam to zrobić Nowej Zelandii...

Dobra no nie h będzie. Ta książka i tak jest cringe

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro