13.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Wysiedliśmy po godzinie z Auta i wzięliśmy psy przyczepiliśmy do smyczy.

-Mateusz weźmiesz Levisa?-spytałam się

- No dobra -powiedział i wziął odemnie psa

-Kubuśśśś-wcale  znowu nic od niego nie chce

-hmm...-mruknął

-weźmiesz mój plecak-spytałam się robiąc słodką minke

- No ok-powiedzial i zdjął go z mnie

-dziękuję-powiedziałam i pocałowałam go w usta

-nie ma za co-powiedzial i się uśmiechnął 

[21.23]

Wracamy właśnie do domu.Cały czas chodziliśmy i co się okazało,że słoneczko chciało wyjść i grzało tak mocno.

-Zuzia na  kiedy ty masz ten poród?-spytałam się

- tak około  na początek września-powiedziała Zuzia i zaczęła głaskać brzuch gdzie mieści się mała Zuzia

-no to tylko 3 miesiące- Powiedział Kuba kierujący

-no-odpowiedział Mateusz włączając Lil peepa na bluetoothu,jak ja to kocham [*]

Wyszłam z auta gdy już byliśmy i wzięłam psy do domu i plecak.Karmel poszła z mną do góry,Kubuś  ma dojść jak się wykąpie.Wziełam piżame

I poszłam do łazienki wziąść prysznic.Gdy wzięłam prysznic i Umyłam włosy, zmyłam makijaż,założyłam piżame i Rozczesałam włosy i wyszłam z łazienki.Kuba już leżał u mnie na łóżku. Pogadaliśmy chwile  i zaseliśmy.

5.09.2019

Przez ten czas nie odzywałam się do dziewczyn bo mnie wyzywały z Pawłem i Tomkiem .

Właśnie siedzimy w szpitalu razem z Kubusiem,Borysem(bedoes) i Magdą Jest tu też  Kamil(Lanek) i Karol (Solar).
Pewnie chcecie się dowiedzieć że mi siedzimy w szpitalu co nie ?...Zuzia właśnie rodzi w środku jest Mateusz A my Czekamy na korytarzu i słyszymy jak Zuzia krzyczy...Chyba nie chce mieć dzieci hahaha.

Chwilę później było słychać płacz dziecka. Czyli dzidzia się urodziła.

11.45

Wczoraj zostaliśmy wywaleni i nie mogliśmy zobaczyć dzidzi. Smutek
Ale dzisiaj idziemy zobaczyć dzidzie

Właśnie się ubieram w to:

Było dzisiaj nawet ciepło więc nie brałam żadnej bluzy.

-Kubaaa-zaczęłam

-hmm...-pocałował mnie

-pojedziemy już-przytuliłam się

-możemy,chodź weźmiemy im fotelik bo wczoraj zapomnieli wziąść-powiedział Kuba i ruszył do pokoju Zofii.

-ok chodźmy-powiedział gdy wrócił

-A jedzie  ktoś z nami ?-spytałam się

-niewiem ale można się dowiedzieć-uśmiechnął się-Jedxie ktoś z nami do szpitala?!!!-krzyknął Salepa pytając się

-ja z Magdą mieliśmy jechać-powiedział Borys

- to chodźcie-powiedział Kubuś  i wziął kluczyki

W szpitalu 12.42

Wchodzimy do sali gdzie leży Zui.

-hey Zuzia-podszedłam i dałam na przywitanie buzi w pulika -Hey braciszku -przytuliłam to i też dałam buziaka w pulika.

-siema stary -przywitał się Kuba i Borys z Matim Grabą-Cześć Zuzia,jak się czujesz-spytał sie kuba

-no napewno lepiej niż wczoraj-powiedziała i się zaśmiała

15.24

Magda i Borys poszli jakoś godzinę temu.

-Lea chcesz potrzymać Zosie?-spytała się Zuzia

-Nooo-powiedziałam,to jest nie fair (czyt.Fer) bo wszyscy trzymali już Zosia A ja dopiero będę

-proszę-podała mi,o jezuuu ale to fajne i słodkie.Japierdole ja chce dziecko.Kuba za rok robimy dziecko !!
I tak gadałam sama do siebie w myślach do czasu gdy przeszkodził mi Mateusz

- Ja z Zuzią idę do toalety,popilnujecie Zosia?-spytał się Mateusz

-no oczywiście-powiedziałam wesoła

-Ona jest taka słodka-zaczął Kuba

-noo-zgodziłam się z nim

-chciałbym mieć dziecko -podszedł  do mnie kuba

- Ja też,ale jak już to za rok-trochę posmutniał -Przepraszam

-nie przepraszaj-powiedział i pocałował mnie w skroń

Weszła Zuzia z Mateuszem.Oddałam im Zosie i zaczęliśmy się zbierać do Studia,bo Kuba misia tam coś zrobić.

23.13

Leżę w Łóżko z Kubą,kuba już śpi A ja nadal nie moge.Stwierdziłam że poczytam sobie opowiadania na Wattpadzie. Nawet nie wiem kiedy zasnełam

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro