26.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

-Lea!! -krzyknął Mateusz, a wstałam z krzesła bo rysowałam sobie i słuchałam muzyczki zeszłam na dół gdzie siedzieli wszyscy.

-hmmm? -mruknełam i popatrzyłam się po wszystkich

-ktoś chce cie przeprosić -powiedział i wstał maxxy

-taa... Przepraszam cię za to że cię wyzywałem-przeprosił mnie

-no oki -uśmiechnełam się

-Kubaaaa!! -krzyknęłam

-nie krzycz tak on stoji koło ciebie -zaczął się i śmiać tak jak reszta

-nie śmiejcie się -krzyknęłam i poszłam do swojego pokoju. Po chwili usłyszałam otwieranie drzwi

-skarbieee-podszedł do mnie

-cio- przytuliłam się do niego

-emm...okej -zaśmiał się-idziesz z nami na plażę? -spytał się

-no jasne-usmiechnełam się

-to szykuj się bo za 30 minutek wychodzimy -powiedział i poszedł sobie a ja wzięłam się ubrałam w strój

i w ten komplet ubrań co byłam przed tem czyli to

I wyszłam z toalety i zeszłam na dół gdzie Zuzia bawiła się z Zosią.Przywitałam się z nią

-hey -przytuliłam i dałam buzi w policzek zuzi

-hejjj-odpowiedziała wesoło

-co ty taka wesoła -spytałam się a ona nic

-nie wiem hahaha -zaśmiała się 

-Kubuuuuuś!!! -krzyknęłam

-nie krzycz tak - powiedziała śmiejąc się Zuzia

-co skarbie? -spytał się przytulając mnie

-jestem głoooodna- przytuliłam się jeszcze bardziej do niego

-to zrób sobie - powiedział któryś z chłopaków

-nioo ale mi sie ne chcie  - spojrzałam na niego i zmarszczyłam nos a kuba zaczął się śmiać z Maksem bo to był on -ne śmiejecie sie!!! -krzyknęłam i poszłam do siebie do pokoju.

[20 minut później]

-chodź Lea -powiedział sapi wchodząc do mojego pokoju

-oki ide tylko wezmę  torbę -podeszłam do torby którą, miałam uszykowaną

-daj wezmę ci to- wziął ode mnie torbę

-dziękuję -uśmiechnełam się i zeszłam  na dół za Bratem mojego chłopaka

-Chodź Kotek jedziesz ze mną, Sapim Łukaszem i Igorem -powiedział Kuba otwierając mi drzwi.

-nio oki ale ja siadam na środku!! - krzyknęłam i usiadłam szybko jakby ktoś miał mi zająć to miejsce

-hahahahahahah-zaczęli się śmiać ze mnie

Ruszyliśmy.Jedziemy  już jakieś 10 minut i Igor coś powiedział Kubie na ucho i zaczęli się cieszyć.

-z czego się tak cieszysz? -spytałam się Igora

-a z niczego - powiedział i odwrócił głowe w stronę okna

Nagle kuba zaczął przyspieszać i zwalniać gwałtownie.

-Kuba co ty robisz? -spytałam się a on zaczął się śmiać z  Igorem, po chwili zaczął jechać bardzo szybko -Kurwa!! -krzyknęłam

-a ja Kuba -zaczęli się śmiać z Igorem

-aha ok -powiedziałam i smutno mi się zrobiło wzięłam telefon i zaczęłam przeglądać Instagrama a Łukasz mnie przytulił.

[30 minut później]

Przez reszte drogi siedziałam cicho, a reszta rozmawiała ze sobą.Ehhh... Popłakałam się znowu...

-Lea coś się stało? -spytał  Mateusz przytulając mnie

-Tak -wtuliłam się w mojego braciszka

-a co? -spytał znowu

-nio bo jechaliśmy i Igor coś powiedział Kubie i zaczęli się cieszyć i śmiać nio i Kuba zaczął jechać szybko i nagle tak szybko hamować a później zaczął jechać tak bardzo bardzo szybko i krzyknęłam kurwa a on a ja Kuba -zaczęłam ryczeć bardziej

-już csiiii-głaskał mnie po głowie -czekaj idę z nim Porozmawiać -puścił mnie i poszedł do niego a ja wzięłam rozłożyłam koc i rozebrałam się.
Położyłam się i zaczęłam się opalać, ale nie długo bo dostałam z czegoś w nogi.Stanął przed mną chłopak

-Emmm... -podrapał się nerwowo po karku -Sorki za nich -pokazał palcem na kolegów -to jeden z nich kopnął w ciebie tą piłką-pokazał na nią

-nio ok -uśmiechnęłam się do niego  miło

-Idziesz? - spytał się jeden z nich bo staneli wszyscy koło nas

-ta -powiedział i zaczęli  odchodzić ale ich zatrzymał mój głos

-może chcecie zostać i poznać się bo nudzę się tak sama ? - spytałam się

-No można -powiedział blondyn z kiteczką

-jesteś sama? -spytał się ten chłopak który przyszedł po piłkę




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro