Rozdział 3

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Następnego dnia każdy znalazł sobie jakieś zajęcie. Steve razem z Tony'm rąbali drewno, Natasha postanowiła zebrać się na odwagę i powiedzieć Bruce'owi o swoich uczuciach do niego, Thor gdzieś zniknął, Clint zaczął naprawiać podłogę na werandzie, a Grace robiła coś na laptopie.
Po niedługim czasie ma dół zaszła Natasha. Od razu podeszła do przyjaciółki, która siedziała wpatrzona w laptop. Grace od razu wyczuła, że ktoś jej się przygląda, więc podniosła wzrok. Widząc Romanoff uśmiechnęła się.

- Hej.

- Cześć.

- I jak rozmawiałaś z nim?

- Tak.

- I co?

- Miałaś rację nie było się czego bać. Okazało się, że i on coś do mnie czuje.

- To wspaniałe.

- A ty co robisz?

- A wstawiam ogłoszenie.

- Wystawiacie z Clintem dom na sprzedaż?- spytała rudowłosa patrząc na ekran urządzenia.

- Tak. Zdecydowaliśmy, że po ślubie kupimy nowy dom. Dlatego właśnie Clint naprawia podłogę, aby wszystko było dobrze.

- A nie szkoda wam go sprzedawać. Przecież wiąże się z nim wiele waszych wspomnień.

- Faktycznie jest dużo wspaniałych wspomnień, ale stwierdziliśmy, że czas na zmiany.

- To gdzie się będziecie przeprowadzać?

- Jeszcze nad tym myślimy, ale stwierdziliśmy, że też kupimy dom, ale gdzieś bliżej miasta. Dobra koniec my tu gadu gadu, a ogłoszenie samo się nie zrobi.

- Dobra to ja ci nie przeszkadzam, narazie.- mówi i wychodzi z salonu.

- Pa.- mówi i bierze się za dalszą pracę.
Po kilku godzinach pracy poczuła jak ktoś przytula ja od tuły i kładzie głowę na jej ramieniu.Od razu wiedziała, że to jej nażeczony.

- Co tam robisz?

- Skończyłam to ogłoszenie i zaczęłam szukać nowego domu, a ty nie powinieneś przypadkiem naprawiać podłogi?

- Skończyłem i pomyślałem sobie, że może ty też powinnaś odpocząć.
- I co wymyśliłeś?

- Że może dała byś się zaprosić na spacer po lesie?

- Chętnie.- mówi zamykając laptopa.
Clint ją puszcza, a ona wstaje i razem wychodzą z domu. Kierują się w stronę lasu.

-Ten las jest piękny.

-Zgadzam się, ale skoro ci się tu podoba to czemu chcesz to sprzedać. Dobrze wiesz, że nie musimy tego robić.

-Wiem, ale chciałabym mieszkać gdzieś bliżej miasta.

-To przecież możemy kupić coś w mieście, a tu byśmy przyjeżdżali na wakacje.

-Już nie kombinuj Clint, naprawdę. Dobrze wiesz, że nie chce mieć dwóch domów. Mi wystarczy jeden, ale jak ci tak bardzo na nim zależy to mogę zmienić w ogłoszeniu z kupna na wynajem. Co ty na to?

- Zgoda, ale jedno muszę co przyznać.- mówi łapiac nażeczoną w pasie i przybliżające ja do siebie.

- Co takiego?- pyta rarzucajac ręce na jego kark.

- Ty zawsze znajdziesz jakieś dobre rozwiązanie.

- I właśnie za to między innymi mnie kochasz.

- Powiedzmy. - mówi i całuje ja namiętnie w usta.

- Czas wracać.- mówi odrywajac się od Barton'a.

- Racja.- odpowiada i spacerkiem wracają do domu.

Na miejscu okazuje się, że oprócz ich i reszty avengers'ów jest także Nick Fury.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro