Jedna wielką rodzina

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

To już ostatni rozdział ale życzę miłego czytanka❤️

Od pojmania Korneliusza Halwerk'a niewątpliwie wiele się zmieniło.

Stephen zawalczył o prawa opieki nad Tomem j Chrisem po czym razem zamieszkali z resztą w wierzy.

Peter także zyskał prawnego ojca z czego wszyscy byli zadowoleni.

Więc wszystko było już dobrze.

Kiedy pewnego piątku wybiła dziewiętnasta wszyscy zaczęli zbierać się na wieczór filmowy.

I Peter się z tego cieszył.

Wkroczył pomału do salonu w rękach ściskając miskę z popcornem i uśmiechnął się lekko zdając sobie sprawę z tego że zaraz zaczną spędzać miły wieczorek filmowy.

Usiadł na kanapie podjadając popcorn i czekał.

Nie musiał długo bo już po chwili usłyszał jak ktoś biegnie w stronę salonu.

Framugę drzwi przekroczył najpierw Chris a toż za nim zdyszany Tom.

Peter zaśmiał się kiedy Chris stwierdził z uśmiechem:

-Mówiłem że będę pierwszy!

Tom zrobił nabirmuszona minę ufając złość ale po chwili zaśmiał się i poczochrała włosy Chrisa.

Ten spojrzał na niego z pod byka i także wybuchnął śmiechem podchodząc w stronę kanapy.

Złapał w dłoń poduszkę i uniusł kąciki nieco wyżej.

Tom także podbiegł do kanapy i zaczęli rzucać się poduszkami.

Kiedy obaj zmęczeni opadli na kanapę obok siebie do kuchni weszła reszta.

Wszyscy sobie gdzieś usiedli. Niektórzy znaleźli miejsce na kanapie inni usiedli na ziemi przy stoliku kawowym a jeszcze inni przynieśli dodatkowe krzesła.

Ale nie istotne było gdzie siedzieli bo na twarzy każdego widniał uśmiech.

Bo Avengers nie byli tylko jedna wielką rodziną z wzlotami i upadkami ale także rodziną otwarta na nowych członków.

A Peter, Tom i Chris mieli to szczęście by tego doświadczyć.

O jezu to już koniec shshshshhsbshshsh

Chcę z tego miejsca podziękować każdemu kto głosował i komentował.

Najbardziej dziękuję:

oli_ciesielska która bardzo mnie wspierała i bez niej pewnie nie zaczęła bym tak dużo publikować o irondadzie na wattpad❤️ Uwielbiam cię Scherlocku ❤️

hooverdeam której emaptia naprawdę mnie zadziwia a jej komentarze często inspirowały💙 Do tego swoim komentowaniem dawała mi tyle radochy że to hit

Muszę też wspomnieć o innych komentujących takich jak Nikosssna, srark_is_maj_monsz,choni_forever2008jestem_mrowkojad  czy Mulczi

Każdy kto to komentował czy gwiazdkował naprawdę mnie motywował i dziękuje wszystkim takim osobą

Zaraz wstawię także pierwszy rozdział nowego irondada [ pt. „Milczeć nie znaczy nie chcieć mówić”] i opowieść o młodych avengersach [pt. „Dziwaczni”]

To tyle w tym ff

Mam nadzieję że zobaczymy się w moich innych książkach.

Miłego wieczorku,
LitteAilaEvans

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro