Kochał wiersze

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Rzeczą którą Tom kochał najbardziej na świecie były wiersze.

I nie miało dla niego znaczenia czy są to wiersze białe czy nie. Tak czy siak bardzo je lubił. Choć nie mógł zaprzeczyć że większą sympatią darzył te rymowane.

Uniusł wzrok do góry kontrolnie upewniając się że nauczyciel nie parzy i wyciągnął tomik wierszy.

Przekartkował kilka stron lecz zatrzymał się widząc pewien tytuł.

Kłamstwa

Drżącymi rękoma przytrzymał brzegi kartek by książka się nią zamknęła i zaczął czytać

Stoję nad kłamstwami słojem
I nie wiedzieć czemu milczę

Twarde winy poczucie
Uderza w moje serce

Kiedy patrzę ci w oczy
Wiem ile zapłacę

Za tę chwilę zwątpienia
Tak niewartą odkupienia

Właśnie a ile on zapłaci za to że skłamał przed Peterem?

Co jeśli będzie musiał zapłacić przyjaźnią z nim?

Co jeśli...

Wstał.

-Panie Adsams czy mogę iść do toalety? - odwarzł się zapytać

Nauczycielu uniusł wzrok.

-A rób co chcesz Halverk - i wrócił do prowadzenia lekcji .

Tom rozejrzał się szybko po klasie lustrując wyrazy twarzy innych ale po chwili dał sobie z tym spokuj i ruszył w kierunku drzwi.

Pociągnął za klamkę i wyszedł na korytarz. Zamknął drzwi po czym biegiem ruszył do wyjścia.

Nie wiedział gdzie mógł być teraz Peter, owszem. Ale zdał sobie z tego sprawę dopiero stojąc na szkolnym dziedzińcu.

Uniusł wzrok do góry i żałośnie załkał.

-Co ja na świętego Thora zrobiłem?

A macie drugi rozdzialik😁

Nacierzcie się heh.

Ten wiersz to sama napisałam heh *nerwowy śmiech* bo w sumie to lubię pisać wiersze tylko ich nigdzie nie publikuję... No mam nadzieję że znośny i nie zniszczyłam nim sceny...

A tak w ogóle to co sądzicie o Tomie?
Lubicie go? Szanujecie? Czy może nienawidzicie go całym sercem i chcecie mu coś zrobić?

No i jak się rozdział podoba?

Mam nadzieję że jest w miarę fajny.

To już koniec mojego ględzenia.

Miłego wieczorku,
LitteAilaEvans

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro