II.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- 5 pora wstać - zobaczyłaś na zegarek i wstałaś z łózka. Weszłaś do łazienki,  ubrałaś się, umyłaś zęby, wyczesałaś włosy i wyszłaś z pokóju.

-Dzień dobry Waru-Sama - przywitałaś się z kobietą.

-  Tak ,tak a teraz rób co masz robić - pszytaknełaś i zaczęłaś sprzątać bo to było twoją codzienną pracą.

~Time skip~

- Skończone - nareszcie skończyłaś.
- Nie wydaje mi się - powiedziała jedna z dziewczyn wylewając napój na podłogę.
- Nic się nie stało - umyłaś kawałek podłogi.
- No mam nadzieję - powiedziała to z uśnieszkiem na twarzy.

Nie lubi Cię. Nikt tu Cię nie lubi. Wszyscy Cię obrażają i wysmiewają. Ale Ciebie to nie obchodzi.

Patrzyłaś przez okno i dostrzegłaś coś, coś co chciałaś zobaczyć z bliska.
Rozejrzałaś się czy nikogo nie ma i wyszłaś.

Gdy dotarłaś na miejsce to coś okazało się dwoma postaciami, nie widziałaś ich twarzy.

- [Imię] [Nazwisko (najlepiej zmyślone)] ,tak? - powiedziała jedna z postaci.
Pszytaknełaś głową.
-Mamy dla Ciebie pewną rzecz ,zwój do podpisania, jeśli go podpiszesz będziesz miała wszystko czego zapragniesz- druga podała Ci zwój. Wszystko czego zapragniesz? To brzmi jak propozycja nie do odrzucenia. Rozwinełaś zwój, nadgryzłaś palec i podpisałaś się. Nagle poczułaś coś czego nigdy nie czułaś. Moc? Siłę? Ale nagle zemdlałaś.

Obudziłaś się ,nigdzie nie widziałaś tych dwoje tylko jakiegoś mężczyznę w srebrnych włosach.

- O w końcu się obudziłaś-
Uśmiechnął się.
-A gdzie tamci dwaj i kim pan jest? -
- Tych dwóch już nie ma.
A no właśnie jestem Sakumo , a ty-
- (Imię) , przepraszam Sakumo-Kun o co chodziło z tym zwojem-
- A to nic takiego tylko obudziło w tobie moc yasei-jutsu-
-Acha- nic kompletnie nie rozumiałaś ale i tak miło z nim ci się rozmawiało. To była jedyna osoba która była dla Ciebie miła.

Od tamtego zdarzenia spotykaliście się codziennie.
W końcu miałaś przyjaciela.
-A no właśnie (Imię) ile ty masz lat -
- 5 -
- Jesteś o rok młodsza od mojego syna, wiesz co jak chcesz mogę cię tam zabrać-
- Gdzie ?-
- Tam gdzie mieszkam do Wioski Liścia, chciała byś? -
Miała byś odejść od swojego "niby" domu i pójść rozem ze swoim przyjacielem do jego wioski?
- Oczywiście! -
-Dobrze ale byś musiała trochę zaczekać, zgoda ?-
- Zgoda-

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro