IV

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Otworzyłaś oczy. Widziałaś białe ściany ,łóżko na którym lezałaś ,a koło niego szafeczke. Nie byłaś w swoim pokoju. Jesteś w szpitalu.

-Nie nie nie nie!- wierciłaś się i krzyczałaś.
-Spokojnie- podeszła do Ciebie uśmiechnięta kobieta -Jestem Igaku ,pielegniarka tego szpitala, dobrze się czujesz- przytaknełaś.

-A tak wogule to ,co ja tu robię-
- Znalazła Cię jednostka ANBU- uśmiechnęła się
- An, a- dałaś znak że niby rozumiesz.
-Dobrze teraz będę potrzebowała twoje dane, nazwisko?-
-[nazwisko]-
-Imię?-
-[Imię]-
- Kraj pochodzenia? -
-Kraj wody-
-Trochę się przeszłaś-
-He?-
-No wiesz z kraju Wody do kraju Ognia trochę jest-
-Co? To gdzie ja jestem?-
- W Konosze ,wiosce liścia -

~Time skip~

Lezałaś w szpitalnym łóżku.
Nie byłaś już w swoim domu
Z jednej strony trochę tęskniłaś za domem ,a z drogiej strony ... no właśnie.

Zaraz miałaś się spotkać z kage tej wioski.

-[imię] , pójdziesz ze mną dobrze- przyszła do Ciebie Igaku.
-Ok-pewnie chodzi o spotkanie.

Szłaś za nią przez wioskę. Widziałaś ludzi , uśmiechniętych.
-Eeee nie możliwe żeby tacy byli na co dzień- pomyślałaś.
-Dobrze to tu , odprowadzę cie do gabinetu a potem będziesz musiała być sama-
Popatrzyłaś się na nią nadal była uśmiechnięta.

Igaku zapukała do drzwi Hokage.
- Proszę - uslyszałaś głos mężczyzny.
-No idź - powiedziała pielęgniarka a ty weszłaś.

-Proszę siadaj [imię]- usiadłaś na krześle przed biurkiem.- Musisz że mieszkałaś w Kraju Wody, tak? A masz tam kogoś bliskiego.
Tak miałaś ciotke ale wolałaś być żebrakiem w Wiosce Liścia niż wrócić tam.
- Ni-i-e , nikogo nie mam.
-No dobrze , to jak nikogo nie masz to mam dla Ciebie propozycje , czy chciałabyś zostać w naszej wiosce.
-Oczywiście, znaczyyyy jeśli mogę to dziękuję.
- No to jeszcze zostało znaleść ci opiekuna.
-Opiekuna?



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro