13.
Gdy się obudziłam byłam wtulona w mojego przeznaczonego który jeszcze smacznie spał. Postanowiłam zrobić mu śniadanie więc po cichu zeszłam z łóżka i ubrałam czarne dresy i biały crop top a włosy uczesałam w niezdarnego kucyka. Gdy już byłam gotowa zeszłam na dół a gdy już byłam w kuchni zaóważyłam kilka osób z watachy.
- Dzień dobry Luno.
- Dzień dobry i nie Luno tylko Alex.
- Ale nam nie wolno.....
- Od dzisiaj wolno cy to zrozumiałe?
- Tak.
- No i tak ma pozostać.
Postanowiłam zrobić Luckowi jajecznicę z szynką. Gdy jajecznice była już prawie zrobiona usłyszałam ryk i już wiedziałam że Luck się obudził. Po chwili w drzwiach stał mój mate i patrzył to na mnie to na chłopaków.
- Wyjść!!!!
Po sekundzie w kuchni byłam tylko ja i Luck. Obruciłam się do niego tyłem bo przypomniałam sobie o jajecnicy która na szcęście się nie spaliła. Nagle poczułam że ktoś mnie przytula od tyłu oczywiście wiedziałam że to Luck ponieważ zawsze gdy nawet mnie dotknie to mam ciarki a moje serce przyśpiesza.
- Budzę się z nadzieją że będę mógł ją przytulić i powiedzieć dzień dobry kochanie a tu się okazuję że mojej ukochanej nie ma.
- Robiłam ci śniadanie a teraz siadaj bo śniadanie gotowe.
Pocałował mnie szybko w policzek i usiadł jak mu kazałam. Po chwili podałam mu śniadanie które szybko zjadł i widać było że mu smakowało. Patrzył na mnie cały czas aż mi w brzuchu zrobiło dziwnie.
- Już nigdy więcej nie wychodź z pokoju w takim stroju a zwłaszcza że w pomieszczeniu którym ty też się znajdujesz.
- Oj nie przesadaj.
- Nikt ale to nikt nie ma prawa patrzeć na to co moje.
- No dobrze mój zazdrośniku choć do pokoju bo muszę się ubrać.
Bez słowa złapał mnie za ręke i razem poszliśmy do naszego pokoju. On pszedł do garderoby i po chwili wyszedł z niej z zieloną sukienką dla mnie i tego samego koloru szpilki. ( Nie lubie zielonego) weszłam do łazienki i się ubrałam w to co mi wybrał mój przeznaczony. Wyszłam z niej gotowa. Nie podobała mi się.
- Nie będe w niej chodzić!
- Będziesz.
- A to czemu przepraszam niby?
- Bo w niej wyglądasz stasznie seksownie.
- Ach tak?
- Tak i to bardzo.
- Oki to teraz pujdę do jakiegoś pokoju gdzie są jacyś chłopacy z watach i się przekonamy.
Już miałam wychodzić ale poczułam ręce na mojej tali.
- Przebierz się.
- Dleczego? sam chciałeś bym ją założyła.
- Po prostu się przebierz.
- Mam się ubrać elegancko czy jak?
- Elegancko a to dlatego że zabieram cię gdzieś.
- Gdzie?
- Niespodzianka.
- No powiedz proszę.
- Przepraszam kochanie ale gdybym ci powiedział nie byłaby to niespodzianka.
- No dobra to ja idę się przebrać.
Postanowiłam ubrać czerwoną sukienkę i czarne szpilki ale nie za wysokie a makijaż zrobiłam lekki. Włosy tylko pofalowałam. Gotowa wyszłam a tam zobaczyłam mojego ogolonego mężczyznę w garniturze.
- Wyglądasz przepięknie kochanie.
- Dziękuję ty też wyglądasz niczego sobie.
- To co? Idziemy?
- Idziemy.......
----------------------------------------------
Mam nadzieję że rozdział się spodobał.
Sukienka którą wybrał Luck.
Sukienka którą wybrałam ja.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro