15.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Daje dziś rozdział bo jutro nie dam rady.

Budzę się przez promienie słońca. Przewracam się na drugi bok by przytulić się do Lucka lecz jedyne co poczułam to puste i zimne miejsce obok mnie. patrzę się na szafkę obo na której była róża i karteczka. Wzięłam ją i zaczęłam czytać:

Dzień dobry kochanie. Bardzo przepraszam cię że nie ma mnie gdy się obudziłaś choć bardzo bym chciał ale bardzo ważne sprawy mnie wzywały. Zapewne spotkamy się dopiero wieczorem. Jeden ze stada czeka na ciebie na dole by cię odwieść.

Kocham z całego serca

Luck

Ehh no cóż tak czasami bywa chociaż trochę mi smutn ale skoro to ważne to nic na to nie poradzę. Wstaje,biorę ubrania na dziś i idę do łazienki by wziąć prysznic i ubrać się. Po sybkim ale ożeźwiającym prysznicu ubrałam się w:

A włsy zostawiłam rozpuszczone.  Gotowa wyszłam z łazienki i zeszłam na dół a tam czekał na mnie jeden ze stada.

- To co jedziemy?

- A luna nie zje śniadania?

- Nie jestem głodna i nie mów do mnie Luna tylko Alex.

- No nie wiem......Alfa nie byłby zadowolony.

- No cóż nie myślałam że to muszę zrobić ale....

- ??

- Masz się do mnie zwracać Alex a nie luna i to nie jest prośba tylko rozkaz.

- Jeśli to rozkaz to z chęcią go spełnie.

- No. A ty jak masz na imię?

- Dean lu..Alex.

- To co Dean? jedziemy?

- Oczywiście .

Weszliśmy do samochodu i zaczeliśmy jechać do domu.

SKIP TIME!

Jesteśmy już na miejscu więc wysiadamy i kierujemy się do domu. Pożegnałam się z Deanem i poszłam na górę. W ogóle która jest godzina? Spojrzałam na zegar. Że co?!?!?! 15.30??? Matko jak ten czas szybko leci. Coś mnie kusiło by wejść do gabinetu mojego mate i ciekawość wygrała. Weszłam do gabinetu upewniając się że nikogo nie ma w środku. Na szczęście nie było. zaczęłam sprawdzać szuflady. Nic tam ciekawego nie było jednak zauważyłam że jedna z szuflad ma podwójne dno. Zajrzałam do niego. Znalazłam prawione zdjęcie jakieś dziewczynki i zaczęłam się zastanawiać kto to może być.

Chyba musiałam się strasznie się zamyślić b gdy spojrzałam na zegar była 18 więc odłożyłam zdjęcie i wyszłam z pokoju. Zjadłam kolację przebrałam się i zaczęłam oglądać film lecz w połowie zasnęłam......


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro