9.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- Puchar najlepszego układu tanecznego przechodzi do drużyny.....Czats!!!!!

Nie wierzę.....WYGRAŁYŚMY!!!!! Razem z dziewczynami zaczęłyśmy skakać i piszczeć ze szczęścia. Gdy się trochę uspokoiłyśmy wszystkie podeszłyśmy do organizatora który trzymał puchar i dyplomy dla nas. Jako że jestem trenerką ja dostałam puchar a dyplomy dostałyśmy wszystkie.

Po rozdaniu pucharu i dyplomów każda z nas dostała zdjęcie całej drużyny. Gdy to wszystko się już skończyło zmęczone poszłyśmy do naszego pokoju a następnie umyłyśmy się,przebrałyśmy w piżamy i poszłyśmy spać.

****** 9 rano *******

Obudziło mnie szturchanie w ramię.

- Alex wstawaj. ubierz się,spakuj zjedz coś i musimy jechać.

- Nie chcę mi się!!!1

- Trudno wstawaj!!

Ewelin rzuciła we mnie poduszką więc nie mając innego wyboru wstałam,wzięłam ubrania i poszłam pod prysznic. Dziś ubrałam czarne getry, biały crop top,czarną bluzę sięgającą mi do kolan i czerwone adidasy a włosy zostawiłam rozpuszczone. Gotowa wyszłam z łazienki,spakowałam wszystkie moje rzeczy i na koniec postanowiłam że zrobię sobie jajecznice. Gdy jajecznicę miałam już gotową zaczęłam ją jeść i wtedy zaczęłam rozmyślać co będzie jak wrócę. Wiem jedno. Mam przejebane u Lucka ale nie boję się go bo wiem że mi nic nie zrobi ale gdy wyobrażam sobie jego oczy czarne jak smoła mam ciarki na ciele.

- Myślisz o Lucku?

- Skąd wiesz?

- Nie trudno się domyśleć. Dobra laska choć zbieramy się bo nigdy nie dotrzemy do domu.

- No dobra i tak nie uniknie mnie rozmowa z nim.

Zabrałam wszystkie rzeczy i razem z Ewelin po cichu wyszłyśmy z pokoju ponieważ dziewczyny jeszcze spały. Gdy byłyśmy już w samochodzie Ewelin zaczęła jechać. Przez połowę drogi słuchałam muzyki na słuchawkach a przez drugą połowę rozmawiałam z Ewelin. Zauważyłam że jedzie nie w stronę swojego domu tylko w zupełnie inną.

- Ewelin nie tedy się jedzie do twojego domu.

- Wiem. Luck kazał cię przywieść pod dom watahy.

- Mogłam się domyśleć.

Byłyśmy już prawię pod domem watahy a ja już widziałam Lucka przed domem. Gdy samochód się zatrzymał przez szybę spojrzałam w jego oczy które były o wiele ciemniejsze od smoły jeśli się w ogóle da.....

Hejka! Mam nadzieję że się podoba moje opowiadanie. Napiszcie w komentarzach czy chcecie bym zrobiła rozdział jak wygląda dom watahy na zewnątrz i w środku. Do zobaczenia :*

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro