Kolins nie rozumiał

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Chciałam was jeszcze katować ale macie rozmowę Kolins i Peterka. Znaczy SpIDeRmAnA

Kolins nie rozumiał dlaczego Spiderman ciągnie go przez korytarz. Przecierz robił dobrze! Tata mówił że Tomowi i Chrisowi trzeba wpoić zasady.

Nigdy nie mówił jednak że metoda Kolinsa jest zła... Ba! Nawet ją chwalił.

Dziewiętnastolatek mimo to nadal się uśmiechał. Bo co innego robi przerażony człowiek nie chcąc okazać swojej emocji?

Zatrzymali się w jednym z zaułków biedniejszej i cichszej części miasta.

Kolins nie wiedział i nie chciał wiedzieć jakim cudem dotarli tu tak szybko. Mało go to obchodziło.

Spiderman przykleił go do ściany a sam oparł się na ścianie przeciwnej.

-Czemu to robisz? - spytał spoglądając na syna Korneliusza.

Ten uniusł wzrok nadal usilnie starając się pozostawić na swojej twarzy maskę spokoju.

-A co cię to obchodzi? - spytał lekko przedrzeźniającym tonem ale natychmiast zamilkł i ledwo powstrzymał się przed powiedzeniem przepraszam.

W domu nie wolno mu było bowiem przedrzeźniać.

„To nie eleganckie Kolins " tłumaczył mu to kiedyś tata wiążąc mu w tym samym czasie krawat.

A on nią miał prawda zachowywać się nieelegancko.

Jednak nie przeprosił. Bo tata powtarzał mu także że bohaterów nie wolno przepraszać argumentując to zawsze jednym zdaniem „Wiedzą w co się pakuja! Nie będę ich przepraszał za to że są idiotami".

Więc Kolins milczał.

Spiderman westchnął i spojrzał Kolinsowi w oczy.

-W takim razie tu zostajesz...

Kolins dostrzegł jak materiał maski Spidermana lekko ugina się w końcikach ust. Spiderman się do niego uśmiechnął. Pewnej z politowaniem czego jednak nie było widać przez maskę.

-To pa - pożegnał się jeszcze bohater i odszedł w swoją stronę.

Pozostawiając Kolinsa samego z swoimi myślami.

Bo Kolins naprawdę nie rozumiał co zrobił źle.

Dlaczego piszę tyle o tych „złych" postaciach których nikt w sumie nie lubi? To proste! One też mają motywację a ja mam w zwyczaju je także przedstawiać. Nikt nie jest zły bo zły! Czasem się mści, czasem nie jest zły tylko przeszkadza naszemu bohaterowi(i dla tego wydaje się zły w kontekście opowiadania) a czasem są to przyczyny nieprawdziwego przekonania! Więc kochajmy antagonistów bo nie zawsze są tak naprawdę złymi ludźmi!

No to jak już skończyliśmy krótki wykład o antagonistach to standardowe pytanko:

Jak wam się podoba rozdział?

No i jeszcze takie drugie czyli:

I teraz co sądzicie o Kolinsie?

W sensie nadal go nienawidzicie czy może rozumiecie czemu to robi? Czy może rozumiecie ale nadal go nienawidzicie?

No to jeszcze w bonusie wstawiłam(a raczej wstawię zaraz po wstawieniu tego rozdziału) na profil też coś o Peterku pod tytułem „List do Losu” krótkie tam koło 160 słów ale no... Zapraszam!

No to już chyba serio koniec na dzisiaj.

Miłego wieczoru,
LitteAilaEvans

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro