Lekcja 16: deszczowa noc.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Brunetka usiadła pomiędzy Czerwonowłosym chłopakiem ,a swoim przyjacielem po czym przykryła się kocem. Dziewczyna spojrzała po wszystkich po czym się odezwała.

- to co teraz? Jakiś film w tle czy muzyka by cicho nie było i gramy  albo robimy coś ciekawego? - spytała dziewczyna patrząc na wszystkich. Karma rozglądał się po domu zaś Nagisa wyraźnie myślał nad czymś. Jimin oczywiście milczała czekając aż ktoś inny się odezwie.

Jak znaleźli się w domu Luny? Proste pytanie i prosta odpowiedz. Złapał ich deszcz i Nagisa z Karmą nie mieli jak wrócić do domu chyba ze chcieli być mokrzy zaś Jimin nie ma klucza do domu ,a jej mama pracuje na noc. Tak oto wszyscy znajdują się w domu Luny i zostają na cała noc u niej.

- wiec tak. Skoro prawdopodobnie zostajemy u ciebie na noc to trzeba będzie ogarnąć jedzenie na pewno plus jakieś ciekawe gry. - powiedział Niebieskowłosy chłopak. Nagisa od razu wstał i podszedł do szafki po czym wyjął pare planszówek i karcianek.

- mamy do wyboru do koloru. Jest nawet butelka po tigerze do gry w butelkę oraz można tez coś obejrzeć lub pograć na ps. - powiedział niebieskooki uśmiechając się.

- to dom Luny san. Skąd wiedziałeś gdzie ma gry ? - spytała Jimin patrząc na Nagise. Chłopak tylko się zaśmiał po czym odpowiedział.

- to mój drugi dom w pewnym sensie. Znam się z Luną od zawsze i wiem wszystko. Nawet gdzie trzyma swoją pluszankę kota - powiedział chłopak. Brunetka zarumieniła się po czym szybko odpowiedziała.

- ja jej nie trzymam nigdzie. Lezy na łóżku.... I ten pluszak ma imię Nagisa. Nazywa się Roxy- powiedziała Luna udawając focha. Nagisa i Jimin się zasmiali zaś Karma tylko patrzył na Lunę lekko chłodnym jak i zaciekawionym wzrokiem.

- pograłby w butelkę ,a potem może obejrzał horror albo pograł w jakiś horror. To by było spoko. I trzeba tez ogarnąć jedzenie- powiedział Karma sięgając po butelkę.

- można zamówić pizze. ,A co do napojów to mam kilka energoli w lodowce wiec kto lubi niech se weźmie ,a kto nie lubi to w spiżarni macie tymbarka, kompoty, soki, mogu mogu, sodę i pewnie coś tam jeszcze jest plus mogę zaproponować herbatkę i kawę i możliwe ze mam kakao - powiedziała Luna z uśmiechem na twarzy. Wszyscy się uśmiechnęli po czym każdy powiedział co chce ,a brunetka poszła po to bez chwili zwłoki. Po krótkiej chwili kiedy pizza była już zamówiona ,a napoje przyniesione zaczęła się gra w butelkę.

- tylko bez głupich pytań i wyzwań okey? I nie Nagisa nie bede wylizywać mojego kota. - powiedziała Luna. Nagisa tylko się zaśmiał po czym odpowiedział.

- przecież mówisz do swojego kota dziecko plus mówisz ze jesteś jego matką. Matka kot wylizuje swoje dzieci wiec jaki masz problem- niebieskowłosy zachichotał po czym zakręcił butelką.

- nie śmieszne Nagisa- powiedziała Luna i po chwili butelka wylosowała Nagise. Niebieskowlosy spojrzał na nią po czym się odezwał.

- halo? Butelko i ty przeciwko mnie ? Dawajcie pytanie- powiedział niebieskookim co Karma od razu się odezwał.

- jesteś babą czy chłopem ? - na te słowa złotooki uśmiechnął się szyderczo zaś Nagisa tylko spojrzał na niego z lekkim zażenowaniem.

- nadal ci się to nie nudzi? - spytał Niebieskowłosy na co karma się uśmiechnął.

- nigdy mi się nie znudzi- odpowiedział chłopak. Po chwili Jimin się odezwała.

- Nagisa kun co lubisz robić? - spytała dziewczyna.

- em. W sumie to chyba najbardziej lubię być w szkole z Korosensei i reszta klasy. Nasze zajęcia i nauka na skrytobójców jest ... fajna. Podoba mi się to bardzo- odpowiedział Niebieskowłosy po czym od razu zakręcił butelką i wypadło na Lunę.

- wyzwanie poproszę. - powiedziała dziewczyna. Karma uśmiechnął się po czym od razu zaczął od standardowego wyzwania które zawsze daje nowopoznanym osoba podczas gry w butelkę.

- zjedz coś ostrego. Nie jakoś bardzo by ci kubków smakowych nie wypaliło ,ale musi być os- zanim karma zdążył dokończyć brunetka wyjęła sobie z jego plecaka jego podręczny zestaw awaryjny. Chłopak już chciał się odezwać ,ale zobaczył jak dziewczyna wyjmuje z torby wasabi, czosnek i nagą jolokię czyli bardzo ostre papryczki. Zanim ktokolwiek zareagował brunetka wzięła jedna z papryczek dała ją sobie do ust razem z czosnkiem i wasabi i zjadła.

- mmm~ nawet ostre. Chodź jadłam o wiele ostrzejsze papryczki. - powiedziała brunetka nie czując różnicy po czym się uśmiechnęła i zakręciła butelka. Jimin i karma jednak nie kontaktowali ze światem. Byli w szoku. Jimin nawet poczuła lekki dreszcz jak i strach ze zmartwieniem. Po chwili butelka wypadła na Karme . Luna uśmiechnęła się po czym już chciała zadać pytanie ,ale nie zdążyła ponieważ ktoś ją uprzedził.

- jakim cudem to zjadłaś i się nie zźygałas ani nic? Przecież jak ja kawałek jednej papryczki wziąłem do ust to wymiotowałem tym godzine i w ogóle wszystko. Jak? - spytał czerwonowłosy na co Luna się zaśmiała.

- w swoim życiu trochę zwiedzałam świata i tak się składa że byłam w pewnym miejscu ,a raczej restauracji w której słyną z ostrego jedzenia. Było można tam zjeść najostrzejszą paprykę świata ,ale trzeba było podpisać umowę z lokalem ze jak coś się stanie z twoim zdrowiem to restauracja nie zostanie pozwana i ze robisz to na własna odpowiedzialność. Ostatecznie zjadłam najostrzejsza papryczkę na świecie i jednocześnie spełniłam swoje marzenie o zjedzeniu jej z drugiej nie chce tego przezywać drugi raz... trochę ścięło mnie to z nóg . - powiedziała Luna na co karma i Jimin zamilknęli. Luna się uśmiechnęła po czym odpowiedziala.

- Karma. Wyzwanie? Pytanie ? - spytała. chłopak od razu się otrząsnął po czym odpowiedział.

- pytanie- Nagisa uśmiechnął się słysząc to i już chciał odpowiedzieć jednak Luna go uprzedziła.

- jesteś gejem? Bo na takiego wyglądasz. - powiedziała dziewczyna uśmiechając się chytrze. Była to lekka zemsta za pytanie Nagisy o to czy jest dziewczyna. Karma spojrzał na nią chłodno po czym odpowiedział.

- pan... jestem panseksualny jednak jak chcesz wiedzieć to bardziej ciągnie mnie do kobiet. A co ? Chcesz wiedzieć czy jestem wolny by mnie poderwać? - spytał czerwonowłosy na co brunetka tylko parsknęła śmiechem. Wiedziała że chłopak tylko się droczy bo nie chce dać jej wygrać tej przekomarzanki.

- nie interesuje się chłopakami. Nie potrzebuje debila co będzie mi poziom iq zniżał w domu. Chodź patrząc na naszà dwójkę to prawdopodobnie ty powinieneś uciekać ode mnie bo to ja zniżam ci poziom iq ,a nie ty mi - powiedziała dziewczyna na co wszyscy wybuchli śmiechem.

- tego się nie spodziewałam. - powiedziała Jimin śmiejąc się. Karma spojrzał na brunetkę po czym odpowiedział.

- nie bądź dla siebie taka surowa. Jesteś całkiem bystra i mądra. - po tych słowach Karma zakręcił butelka.

- nie jestem surowa ani nie jestem mądra. Mam złe oceny- powiedziała dziewczyna. Karma szybko jednak zaprzeczył.

- oceny z angielskiego masz dobre. Niektóre przedmioty po prostu ci nie idą po za tym Nagisa mówił ze się nie uczysz bo nie raz ci się nie chce. Jestem pewny ze gdybys się pouczyła to byś zdawała na lepsza ocenę. Ja tez się musze uczyć by mieć takie dobre oceny. Nie jestem geniuszem tak jak wszyscy mówią . - po chwili butelka wypadła ja Lunę. Brunetka spojrzała ja to po czym na karmę.

- oszukista. Ustawione to jest - powiedziała dziewczyna ,a po chwili dodała - pytanie tym razem.

- to wracając do tego co było przed chwila. To Luna przyznaj się że chcesz poderwać karmę - powiedziała Jimin. Brunetka lekko się zarumieniła jednak szybko odpowiedziała.

- nie jestem kimś kto podrywa dla sportu albo się bawi chłopcami. Szczerze to nawet nie czuje potrzeby starania się o to by kogoś mieć. Nie zależy mi na tym. Jak się zakocham to okey spoko ,ale i tak nie zmienia to faktu ze nigdy raczej tego nie powiem osobie która kocham i bede się z nią tylko przyjaźnić. Nie umiem podrywać ani nawet być w związku. Nie jestem ... typem osoby która zna się ja randkach czy tez czymkolwiek związanym z miłością - powiedziała zielonooka. Karma orzez chwile analizował to i postanowił zapamiętać.
Polubił Lunę i chodź dalej nie potrafi się do tego przyznać nawet w myślach to wiedział że dziewczyna prawdopodobnie mu się podoba. Z jednej strony nie chciał tego i wolałby mieć w nosie Lunę jednak nie umiał.

- rozumiem. Okey. Kręcimy- powiedziała Jimin po czym zakręciła i wypadło na Karmę.

- to jest ustawione - powiedziała Luna patrząc na butelkę po czym spojrzała na Nagisę. Niebieskowlosy się uśmiechnął po czym powiedział.

- karma dawaj. Pytanie czy wyzwanie? - spytał niewinnie na co karma odpowiedział.

- wyzwanie.

- Fuck. Miałem pytanie do ciebie - powiedział niebieskooki na co karma się zaśmiał .

- no niestety nie tym razem przyjacielu drogi. Nie ka tak łatwo - odpowiedział czerwonowłosy. Zanim ktoś jeszcze zdążył coś powiedzieć odezwała się Jimin.

- dobra wyzwanie. Spij dziś wtulony w osobę która najbardziej lubisz.- powiedziała Jimin z chytrym uśmiechem. Karma przez chwilę myślał jednak szybko zadecydował z kim będzie dziś spać.


————
POLSAT :
: D

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro